Koniec grudnia — bo wtedy kończyliśmy przygotowywać numer styczniowy — to najlepszy czas na wszelkiego rodzaju podsumowania. I jak co roku prosimy praktyków oraz krytyków architektury, żeby napisali, co w danym roku uważają za sukces, a co za porażkę. Robimy to w konwencji KITÓW I HITÓW. Dajemy naszym Autorom i Autorkom całkowitą swobodę wypowiedzi i wyjątkowo nie moderujemy tej dyskusji. Jesteśmy jej po prostu bardzo ciekawi.
Robert Konieczny o hitach i kitach w 2021 roku
z numeru A&B 01|2022
Kiedy dwa lata temu redaktorka naczelna „Architektury & Biznes” poprosiła mnie o wskazanie hitów i kitów 2019, pisałem, że mieliśmy bardzo intensywny czas. W minionym roku było podobnie, a jego drugą część zupełnie zdominowały projekty i wydarzenia zagraniczne. Niedawno wróciłem z Estonii, gdzie musiałem się skupić na projektach nie z naszego podwórka, a odpowiedzialność była tym większa, że byłem jednoosobowym jury wybierającym najlepsze realizacje tego kraju. Dopiero co otworzyliśmy też naszą wystawę „Moving Architecture” w Galerie d’Architecture Paryżu.
Zarówno w Estonii, jak i we Francji w rozmowach często przewijał się temat Nowego Europejskiego Bauhausu, z którym wszyscy wiążemy duże nadzieje. To niewątpliwy hit, a na wyróżnienie zasługuje również fakt, że do udziału w rozwijaniu tej idei zaproszono także Polaka — Huberta Trammera. Mocno trzymamy za niego kciuki.
Mimo zaangażowania w tematy zagraniczne, mojej uwadze nie umknęły dwa budynki z naszego rodzimego podwórka. To Villa Reden, która powstała w Chorzowie (proj. Franta Group) i siedziba firmy Press Glass w Konopiskach (proj. Konior Studio). Obydwa obiekty są poniekąd do siebie podobne, mimo że różnią je skala oraz budżety. Mają w sobie jednak to coś, dlatego wspominam je tutaj jako hity.
Jeżeli chodzi o kity, to zdecydowanie muszę wskazać ustawę o domkach do 70 metrów kwadratowych bez pozwolenia na budowę, w ramach programu Polski Ład. Chciałbym tu zaznaczyć, że nie uważam samego pomysłu takiego przedsięwzięcia za do końca zły. Myślę, że mógłby być dobrym rozwiązaniem, które pomogłoby wielu ludziom i samej przestrzeni. Obawiam się jednak, że fakt przygotowania tego programu na kolanie spowoduje, że skończy się to wszystko bardzo źle.