Trzy studentki architektury Politechniki Poznańskiej — Paulina Hodór, Gabriela Łapińska i Natalia Marczyńska postanowiły spróbować swoich sił w międzynarodowym konkursie architektonicznym ElectriCITY. Zaproponowały przekształcenie opuszczonej, ogromnej elektrowni w Filadelfii na centrum rozrywki. Ich projekt Electric Vibes otrzymał pierwszą nagrodę!
Już od dłuższego czasu szukałyśmy ambitnego i rozwojowego konkursu. Chciałyśmy spróbować swoich sił w czymś dużym i tak znalazłyśmy konkurs ElectriCITY platformy UNI. Głównym założeniem konkursu było stworzenie przestrzeni publicznej sprzyjającej lepszemu samopoczuciu mieszkańców miasta, tak zwanego „salonu miejskiego”. Organizatorzy chcieli wykorzystać w tym celu teren opuszczonej elektrowni — Delaware Generating Station, znajdującej się w Filadelfii w Stanach Zjednoczonych — opowiadają autorki projektu.
na terenie elektrowni autorki umieściły przestrzeń wystawienniczą
© Paulina Hodór, Gabriela Łapińska, Natalia Marczyńska
nowe życie dawnej elektrowni
Rezultatem miała być wielofunkcyjna przestrzeń publiczna o różnych zastosowaniach funkcjonalnych dla okolicznych mieszkańców. Adaptacji miała ulec istniejąca przestrzeń elektrowni — Fishtown Delaware Generating Station, a rozwiązania miały być niedrogie, efektywne oraz dostosowane do zmieniających się potrzeb użytkowników. W skład pomieszczeń miały wchodzić między innymi lokale gastronomiczne, komercyjne (dostosowane do różnych przedsiębiorców), zagospodarowane otwarte przestrzenie oraz wielofunkcyjna przestrzeń publiczna — umożliwiająca organizację wydarzeń na małą skalę. Powierzchnia do zagospodarowania była bardzo duża, wynosiła 11 tys. metrów kwadratowych, a sama działka znajduje się nad rzeką Delaware.
studentki musiały zagospodarować prawie 11 tys. metrów kwadratowych
© Paulina Hodór, Gabriela Łapińska, Natalia Marczyńska
praca projektowa
Początki pracy nad projektem nie były łatwe, gdyż skala budynku okazała się bardzo przytłaczająca na tak małą ilość osób w zespole, a brak bezpośredniego dostępu do miejsca był dla nas dodatkowym utrudnieniem. Poszukiwałyśmy odpowiedniego rozwiązania, które pozwoliłoby oddać genius loci miejsca, które miało iść w parze z dostosowaniem pustostanu w jak najlepszy sposób do ludzi. Metodą prób i błędów udało się nam dostosować każdą część budynku do potrzeb różnych użytkowników. Każdy wchodzący do budynku odczułby swoisty „vibe”, który towarzyszyłby mu przez całą podróż po tym miejscu. Naszym celem było stworzenie miejsca rekreacji odpowiedniego dla odbiorców w różnym wieku i o różnych potrzebach, jednocześnie zachowując klimat miejsca oraz jego charakter — mówią o początkach pracy studentki.
w dawnej elektrowni znajduje się również skate park
© Paulina Hodór, Gabriela Łapińska, Natalia Marczyńska
centrum rozrywki
Autorki podzieliły plan budynku na plan dwanaście stref rozrywki — sklepy, paintball laserowy, ścianki wspinaczkowe, restaurację. wrotkarnię, kręgielnie, skatepark, ściany do graffiti, trampoliny, galerię sztuki, studio jogi oraz ogród na dachu z barem. Elektrownia stałaby się centrum rozrywki, w którym mieszkańcy mogliby spędzać wspólnie czas.
wrotkarnia to jedna z wielu atrakcji Electirc Vibes
© Paulina Hodór, Gabriela Łapińska, Natalia Marczyńska
Ogromna ilość atrakcji wewnątrz oraz możliwość odpoczynku na dachu budynku doskonale odpowiadają na potrzeby ludzi, a ekologiczne oraz reusingowe rozwiązania takie jak ściana graffiti ze zużytych materiałów budowlanych, oraz zielone ściany na nieużytkowych już kominach odpowiadają na potrzeby naszej planety. Miejsce mogłoby wprowadzać w dobry nastrój, napędzający do działania w codziennym, szybkim tempie życia — przekonują studentki.
zielona wielofunkcyjna przestrzeń publiczna
© Paulina Hodór, Gabriela Łapińska, Natalia Marczyńska
Autorki pamiętały także o bezpieczeństwie całego kompleksu — zaprojektowały biur obsługi, szatnie i pomieszczenia sanitarne. Dodatkową zaletą projektu są zlokalizowane na dachu panele fotowoltaiczne, zapewniające energię.