NOWOŚĆ! Prawo w architekturze – przystępnie na portalu A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Wojna o Park Bednarskiego w Krakowie. Mieszkańcy nie chcą rewolucji tylko remontu. ZZM rozważa zmianę projektu

06 lipca '21

W miniony weekend krakowscy aktywiści wraz z mieszkańcami prowadzili „obywatelską okupację” Parku Bednarskiego. Jego rewitalizacja zaplanowana przez Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie wzbudziła ogromne kontrowersje społeczne. To powód jednego z najostrzejszych w ostatnich latach konfliktów krakowian z ZZM-em. Mieszkańcy nie chcą rewolucji w parku za 20 mln zł, a jedynie jego remontu. Po negocjacjach z wiceprezydentem Krakowa i akcjach protestacyjnych ZZM zapowiedział, że rozważy zmianę projektu. To jednak nie satysfakcjonuje krakowian.

Konflikt aktywistów z Akcji Ratunkowej dla Krakowa i mieszkańców z ZZM Kraków dot. projektu rewitalizacji Parku Bednarskiego staje się jednym z najbardziej zaostrzonych w ostatnich latach. Protestacyjna pikieta obywatelska, w której w miniony weekend uczestniczyło ok. pięciu tysięcy osób, jest dowodem na to, że sprawa jest poważna. To kolejny projekt autorstwa ZZM Kraków, który wzbudza ogromne kontrowersje społeczne. Po słynnej walce aktywistów o rewitalizację Zakrzówka, sprzeciw wywołał również projekt budowy Parku Rzecznego Wilgi, o którym pisaliśmy na początku czerwca.

ambitny projekt ZZM-u bez konkursu i bez konsultacji społecznych

Nakreślmy kilka faktów dot. inwestycji pn. „Rewaloryzacja Parku im. Wojciecha Bednarskiego”. Park położony jest w Starym Podgórzu, a jego historia sięga XIX wieku. Dla Krakowa stanowi on wysoką wartość krajobrazowo-historyczną. Park wymagał remontu w związku z jego wiekiem i częstym użytkowaniem. ZZM Kraków zaproponowało projekt jego rewitalizacji, który zatwierdzono w 2020 roku. Nie został on jednak poprzedzony ani konkursem, ani konsultacjami społecznymi, podobnie jak kilka innych projektów.

Dyrektor Tabor stwierdził, że gdyby konsultować projekt z mieszkańcami to nadal nie byłby on gotowy. To absurdalne podejście! ZZM podpierał się głosem rady dzielnicy, tymczasem rada opiniowała jedynie projekt koncepcyjny i to warunkowo (w 2017 roku, czyli przed powstaniem projektu, który ma być realizowany) tłumaczy Maciej Fijak, aktywista z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.

Zgodnie z harmonogramem prace miały zostać rozpoczęte w 2021 roku, zakończone w 2022, a cała inwestycja szacunkowo miała pochłonąć prawie 20 mln zł. Co zakładała? M.in.: roboty budowlane w zakresie rozbiórek, budowę małej architektury, budowę oświetlenia, montaż urządzeń do zabawy oraz urządzeń siłowych, budowę i przebudowę schodów terenowych oraz ścieżek parkowych, budowę i przebudowę ogrodzenia parku, modernizację chodnika oraz parkingu, prace konserwatorskie pomnika oraz budowę nowych rzeźb i elementów infrastruktury wewnętrznej i zewnętrznej.

ZZM Kraków zaplanowało poważny plan modernizacji parku, który, jak się okazało, nie tylko nie przypadł do gustu mieszkańcom, ale wywołał społeczne oburzenie.

Park im. Wojciecha Bednarskiego stanowi dla Krakowa wartość krajobrazową i historyczną

fot.: Mateusz Łysik 

mieszkańcy nie chcą rewolucji w parku za 20 mln

Zaczęło się od wycinki ok. 10 proc. drzewostanu parku (szacunkowo ok. kilkuset drzew) na przełomie 2019 i 2020 roku. ZZM zapewniał, że nie jest ona częścią planu rewitalizacyjnego, jednak, jak ustalili aktywiści, część drzew kolidowała z projektem przebudowy i rozbudowy, dlatego postanowiono je wyciąć.

Sprawa odżyła w ostatnich miesiącach, gdy okazało się, że park ma być ogrodzony i to nie od zewnątrz, a od wewnątrz, wzdłuż skał. Powstaną też absurdalne ogrodzenia, nowe bramy, które tworzą bariery, nie zapraszają do parku i stoją w sprzeczności z trendem projektowania otwartych przestrzeni   mówi Maciej Fijak.

Aktywiści z ARDK, którzy od 2020 reprezentują głos mieszkańców w rozmowach z ZZM Kraków, twierdzą, że projekt zakłada rewolucję parku, a nie jego rewitalizację. W ubiegłym roku, na własną rękę, przeprowadzili konsultacje społeczne w tej sprawie, czego pierwszorzędnie nie zrobiło ZZM mimo wielokrotnych próśb mieszkańców. ARDK zebrała wówczas ok. 1100 opinii w tej sprawie, na podstawie których określono zmiany, jakie powinny zajść w projekcie.

Z konsultacji obywatelskich wynika, że elementy z których należy zrezygnować to głównie: barierki (pod skałkami, od strony IV LO i przedłużające istniejącą barierkę od stadionu Korony do schodów), dwumetrowe ogrodzenie dostawione wzdłuż schodów (od ul. Zamoyskiego), dodatkowe bramy oprócz istniejącej (od ul. Parkowej, ogrodzenie przy ul. Krzemionki i przy siłowni, punkt widokowy ze schodami), altany przy schodach od ul. Zamoyskiego, cztery nowe pomniki i scena plenerowa wewnątrz kamieniołomu (postulujemy, aby odnowiona glorietta zastąpiła jej funkcję)   wymienia Maciej Fijak.

Aktywista podkreśla, że mieszkańcy Krakowa szczególnie cenią sobie półdziki charakter parku, fakt, że nie ma w nim modnych w ostatnich latach urządzeń siłowych czy innych metolowo-betonowych konstrukcji. Oburzenie aktywistów i mieszkańców budzi też kwota, jaką ZZM założył na jego realizację.

Jeszcze w 2017 roku remont miał kosztować 7,5 mln zł, dzisiaj to 16 mln zł plus VAT   mówi Maciej Fijak.

Mieszkańcy i aktywiści chcą delikatnego i koniecznego remontu, który nie pochłonie wysokich kwot, a nie rozbudowanej i ambitnej rewaloryzacji za prawie 20 mln zł, z której zadowoleni będą jedynie autorzy koncepcji.

Wejście do Parku Bednarskiego

fot.: Mateusz Łysik

„współczesna cenzura” i weekendowe pikiety w parku

By wpłynąć na kształt projektu, aktywiści i mieszkańcy regularnie prowadzą rozmowy z ZZM Kraków, organizują pikiety, akcje protestacyjne w parku i drążą temat na fanpage’u facebookowym ZZM-u. W ostatnich dwóch tygodniach konflikt niespodziewanie przybrał na sile, po spotkaniu aktywistów z wiceprezydentem Krakowa, Jerzym Muzykiem, który odpowiada za działania ZZM-u.

Byliśmy po spotkaniu podbudowani, prezydent ze zrozumieniem podszedł do postulatów, aby projekt okroić. Wydał polecenie dyrektorowi Kempfowi, by przed podpisaniem umowy zwykonawcą podać do wiadomości publicznej ostateczny zakres remontu mówi Maciej Fijak.

W tym samym czasie dyrekcja ZZM rozpoczęła dyskredytację ponad 1100 mieszkańców, którzy wzięli udział w oddolnych konsultacjach, uznając ich za niewielki odsetek wszystkich ogółu krakowskiej społeczności oraz usunęła 250 negatywnych komentarzy ze swojego profilu w oficjalnych miejskich mediach. To współczesna cenzura   opowiada aktywista.

Kilka dni po tych wydarzeniach, w weekend, odbyły się pikiety w parku, gdzie protestowano przeciwko, jak twierdzili manifestanci, „autorytarnym działaniom” ZZM Kraków. Obywatelska okupacja parku trwała przez cały weekend.

Czas powstrzymać wybujałe rewitalizacje parków w Krakowie. A zaoszczędzone miliony przeznaczyć na wykup gruntów pod przyszłe tereny zielone dla następnych pokoleń   mówił Gazecie Wyborczej Łukasz Maślona, miejski radny, który uczestniczył w pikietach.

ZZM rozważa zmianę projektu

Po gorącej dyskusji z wiceprezydentem Muzykiem i akcjach protestacyjnych w parku ZZM postanowił częściowo się ugiąć. Na razie ustnie zapowiedziano rozważenie wprowadzenia zmian w projekcie. Zapytaliśmy ZZM, które konkretnie założenia uleglą zmianie.

ZZM rozważa rezygnację m.in. z grodzenia parku i stawiania bram, dalszej wycinki drzew czy budowy sceny. Rozważana jest również rezygnacja postawienia nowych rzeźb nawiązujących do legendy o Panu Twardowskim oraz montażu poręczy wewnątrz parku. ZZM zaplanowało również zlecenie dodatkowej ekspertyzy ws. określenia stoków kamieniołomu. Bez zmian pozostają następujące rozwiązania: altana w podmurówce w okolicy Małej Promenady, poręcze reprezentacyjne przy schodach od ul. Zamoyskiego (pozostawione ze względów bezpieczeństwa), budowa siłowni powietrznej wraz ze „ścieżką zdrowia”, poręcze wzdłuż fragmentu chodnika przy ul. Krzemionki (z uwagi na względy bezpieczeństwa użytkowników parku oraz uzyskane uzgodnienie Zarządu Dróg Miasta Krakowa).

Zapowiedzi nie satysfakcjonują jednak mieszkańców.

Po pierwsze ZZM chce je wprowadzić jako aneks do podpisanej umowy z wykonawcą, co stawia pod dużym znakiem zapytania wprowadzenie ich w życie. W dalszym ciągu park ma zostać zamknięty na czas remontu tłumaczy Maciej Fijak.

Poza tym, ZZM nie przewiduje rezygnacji z drogich inwestycji, jak np. urządzenia siłowe czy altana. „Chcemy to wszystko zobaczyć na piśmie w formie umowy z wykonawcą przed podpisaniem z nim umowy ostatecznej na wykonanie remontu” dodaje.

Szczegóły na temat obecnego kształtu projektu dostępne są na stronie ZZM Kraków.

Katarzyna Domagała

Głos został już oddany

Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Lakiery ogniochronne UNIEPAL-DREW
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE