Gdańskie nabrzeża, zgodnie z założeniami Polityki Dobrych Praktyk Biznesowych (CSR) prowadzonej przez władze Morskiego Portu Gdańsk, powoli otwierają się na mieszkańców i turystów. Podążając tą praktyką Damian Maj, absolwent Politechniki Krakowskiej postanowił ożywić przestrzeń wokół Basenu Władysława IV, proponując tam założenie hotelowe o wielu atrakcyjnych funkcjach.
Projekt Damiana Maja to praca magisterska wykonana pod kierunkiem dr hab. Krystyny Paprzycy, prof. PK, oraz dr Gabrieli Rembarz z Politechniki Gdańskiej. Autor postanowił przekształcić niedostępną, poprzemysłową przestrzeń wokół Basenu Władysława IV, znajdującą się w granicach Wolnego Obszaru Celnego na przyjazne i atrakcyjne turystycznie miejsce.
projekt jest propozycją rozwiązań architektonicznych dla obszaru Basenu Władysława IV
© Damian Maj
Jak mówi absolwent Politechniki Krakowskiej:
Mój projekt jest propozycją rozwiązań architektonicznych dla obszaru Basenu Władysława IV, przy założeniu, że cała strefa zacznie zmieniać swój charakter. Niedostępny teren przemysłowy zmieni się w strefę o mieszanych funkcjach, która ostatecznie stanie się dzielnicą mieszkaniowo-usługową, będącą przedłużeniem Nowego Portu. Pomysł ten wiąże się z pobliskim Portem Centralnym, który mógłby w przyszłości przejąć funkcję WOC i oddać obecny teren miastu. Obszar ten, znajdujący się na zakończeniu długiego ciągu plaż i ścieżek spacerowych, ma duży potencjał turystyczny. Przy odpowiednim zagospodarowaniu, może on stanowić punkt startowy dla osób wyruszających tramwajem wodnym z centrum Gdańska i rozpoczynających tu właśnie swoją podróż po bałtyckich plażach.
przy odpowiednim zagospodarowaniu teren może punkt startowy dla osób wyruszających tramwajem wodnym z centrum Gdańska
© Damian Maj
japońskie nawiązania
Proponowana przez autora nazwa hotelu — Kurofune, wywodzi się z języka japońskiego. Jest to określenie na europejskie żaglowce przybywające w XVI wieku i w późniejszych okresach do odizolowanej wówczas Japonii. Określenie kurofune można przetłumaczyć jako czarne statki. Po przebyciu tak długiej trasy żaglowce często czerniały od warunków atmosferycznych, co sprawiło, że Japończycy zaczęli utożsamiać ten kolor z przybyszami. Statki te stały się symbolem zmian, jakie miały zajść w Japonii na przestrzeni następnych wieków. Tak samo nazwa hotelu sugeruje, że jest on w tym momencie elementem obcym, ale zapowiadającym nadchodzące zmiany — szersze udostępniane nabrzeży portowych, przemianę terenów poprzemysłowych.
nazwa Kurofune wywodzi się z języka japońskiego i oznacza czarne statki
© Damian Maj
trochę marynistycznej historii
Forma budynku nawiązuje do motywów marynistycznych, wpisując się w nadmorski krajobraz.
Europejskie jednostki pokonujące trasę do Azji były przede wszystkim karakami, czyli typem okrętu, który ze względu na swoją wytrzymałość nadawał się do oceanicznych podróży. Karaki wykorzystywane były także na Morzu Bałtyckim, uzupełniając flotę handlową miast należących do Ligi Hanzeatyckiej, w tym Gdańska. To właśnie Gdańsk dysponował największym okrętem pływającym w średniowieczu po wodach Bałtyku — karaką Peter von Danzig. Charakterystycznym elementem tych statków i niektórych innych typów średniowiecznych jednostek pływających był kasztele, czyli struktury znajdujące się na dziobie i rufie okrętu. Początkowo służyły one celom militarnym i funkcjonowały jako stanowiska dla łuczników. Z czasem, w miarę rozwoju szkutnictwa i zmian w uzbrojeniu okrętów, zaczęły być wykorzystywane jako strefy mieszkalne dla dowództwa statku i tym samym przybrały funkcje reprezentacyjne. — tłumaczy Damian Maj.
bryły hotelu kształtowane są na podobieństwo kaszteli okrętowych
© Damian Maj
hotel w gdańskim porcie
W projekcie hotelu, części nadziemne zawierające pomieszczenia mieszkalne, kształtowane są na podobieństwo kaszteli okrętowych. Aby nawiązać do pochyłych burt średniowiecznych karak, części budynku mają formę ściętego ostrosłupa z przesuniętym wierzchołkiem. Nagromadzenie kilku takich form, przekręconych względem siebie i posiadających różne wysokości ma przywoływać widok zatłoczonego średniowiecznego portu pełnego statków.
nagromadzenie form przywołuje widok zatłoczonego portu
© Damian Maj
Od frontu, niemal w całości przeszklone fasady „kaszteli” otwierają się na panoramę otoczenia. Autor uzyskał przestrzenność elewacji budynku poprzez zastosowanie poziomych i pionowych podziałów wykonanych z opalanych ogniem desek drewnianych. Podziały te wyznaczają otwory okienne oraz odpowiadają kondygnacjom. To zastosowanie nawiązuje także do elementów strukturalnych stosowanych na kadłubach w średniowiecznych statkach.
„Kasztele” są ze sobą połączone na poziomie parteru częściami zawierającymi wszystkie pozostałe funkcje hotelowe. Znajdują się w nich m.in. restauracja, sala konferencyjna, bar, sklep czy strefa fitness z niewielkim basenem.
na poziomie parteru poszczególne budynki połączone są częściami zawierającymi liczne funkcje
© Damian Maj
Kondygnacja podziemna zawiera parking, strefę techniczną oraz przejście między częściami hotelu, mogące stanowić galerię i tymczasową strefę ekspozycyjną. Celem projektu jest stworzenie atrakcyjnego miejsca w obrębie gdańskiego Wolnego Obszaru Celnego, mogącego początkowo funkcjonować samodzielnie, a z czasem uzupełniającego rozwijającą się tkankę miejską.