Martyna Bobińska, absolwentka architektury z Politechniki Gdańskiej, postanowiła wykorzystać historyczną architekturę na nowe cele społeczne. Jej wybór padł na XIX-wieczny Fort św. Jakuba w Toruniu. Propozycją młodej architektki jest przekształcenie niszczejącego fortu i jego otoczenia na Centrum Społeczne, skupiające się na pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Autorka proponuje stworzenie między innymi schroniska, przestrzeni wspólnych, terapeutycznych, warsztatów, ogrodów i szklarni.
Prezentowana praca „Próba rozwiązania problemu osób bezdomnych w Toruniu – adaptacja Fortu Jakuba i jego otoczenia na potrzeby Centrum Społecznego” powstała jako dyplom magisterski pod kierunkiem dr Agnieszki Błażko w Katedrze Architektury Mieszkaniowej i Użyteczności Publicznej na Politechnice Gdańskiej.
projekt adaptacji Fortu św. Jakuba w Toruniu na Centrum Społeczne
© Martyna Bobińska
bezdomność — poważny problem
Bezdomność coraz częściej stanowi przedmiot badań oraz podstawę do tworzenia programów bądź architektury. Dotychczasowe sposoby rozwiązywania tego problemu są już częściowo nieaktualne — zmieniły się potrzeby ludzi oraz otaczający świat bądź po prostu zaprzestano ich używania ze względu na to, że nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Problemy społeczne są często powiązane ze sobą ciągiem przyczynowo-skutkowym, więc skupiając się na jednym z nich, należy przeanalizować całą gamę innych, aby otrzymać prawidłowe rozwiązanie. Niestety, niski jest poziom świadomości ludzi, w wyniku czego brakuje inicjatyw społecznych, które mogłyby w jakikolwiek sposób uwrażliwiać na problemy innych. Kooperacja pomiędzy społeczeństwem a ludźmi, którzy są w jakiś sposób z niego wykluczeni, przyniosłaby korzyści dla każdej ze stron. Natomiast znaczącą przeszkodą może być niechęć ze strony mieszkańców, a z drugiej strony brak chęci zmiany i problem z wystosowaniem prośby o pomoc. Kolejną kwestią jest dalsza droga osoby, której udało się wyjść z bezdomności, aby znowu nie wróciła do punktu wyjścia. Bardzo często ludzie sięgają po stare nawyki bądź powracają do uzależnienia. Coraz bardziej popularne stają się formy zabudowy socjalnej, które są przeznaczane dla takich osób. Natomiast problemem jest to, w jaki stworzyć takie miejsce, w którym ludzie ci nie byliby dodatkowo odizolowani, a wręcz przeciwnie — wpływałoby ono na rozwój interakcji pomiędzy nimi a społeczeństwem, aby na nowo mogli nauczyć się w nim funkcjonować — tłumaczy Martyna Bobińska.
adaptacja Fortu św. Jakuba w Toruniu, koncepcja zagospodarowania i podział funkcji
© Martyna Bobińska
nowe życie Fortu św. Jakuba
Pomysłem Martyny było wykorzystanie pofortecznej, opuszczonej architektury i przekształcenie jej na Centrum Społeczne, skupiające się na pomocy osobom dotkniętym kryzysem bezdomności. Rozpoczynając pracę nad projektem magisterskim, studentka przeanalizowała wiele fortów na terenie całej Polski, aby wybrać ten, który będzie najbardziej odpowiedni dla nowej funkcji. W ten sposób wybór padł na Fort św. Jakuba mieszczący się w Toruniu. Zbudowany w latach 1828-1833, fort był jednym z pierwszych elementów obronnych Twierdzy Toruń. Wzniesiony jako samodzielna cytadela, otwarta od strony miasta, o rozpiętości 300 metrów, w punkcie centralnym mieścił trzykondygnacyjną, trzyskrzydłową reditę koszarową. W okresie międzywojennym fort stracił swoje pierwotne przeznaczenie — zasypano jego fosę oraz rozebrano pewne elementy budowli. W okresie PRL-u zaadaptowano go na mieszkania, jednak redita coraz bardziej popada w dewastację.
ulica Generała Józefa Chłopickiego tworzy główną oś urbanistyczną projektu
© Martyna Bobińska
Głównym założeniem absolwentki Politechniki Gdańskiej było dopasowanie funkcji do wspomnianego obiektu, tak aby nie wpłynąć na jego wygląd. Po wykonaniu analiz możliwości adaptacji autorka zdecydowała się na utworzenie schroniska dla osób bezdomnych, oraz wprowadzenia funkcji dodatkowych we wnętrzach fortu.
adaptacja Fortu św. Jakuba w Toruniu, przekrój A-A
© Martyna Bobińska
Jako główny punkt odniesienia w procesie projektowym posłużyła mi rysunkowa rekonstrukcja Fortu św. Jakuba z około 1900 roku autorstwa Marcina Wichrowskiego. Dzięki niej oraz pozyskanym mapom z Muzeum Twierdzy Toruń usytuowałam nowoprojektowane obiekty i podkreśliłam pierwotny układ całego założenia — mówi Martyna Bobińska.
adaptacja Fortu św. Jakuba w Toruniu, rzut przyziemia
© Martyna Bobińska
Centrum Społeczne w Toruniu
Wybrany fort charakteryzuje się specyficznym układem pomieszczeń oraz układem konstrukcyjnym. Obiekt składa się z trzech części — dwóch części bocznych oraz centralnej, pomiędzy którymi znajdują się klatki schodowe. Oprócz schroniska autorka zdecydowała się na wprowadzenie do jego wnętrza funkcji towarzyszących — pokoi terapeutycznych, rehabilitacyjnych, sali komputerowej, telewizyjnej oraz jadalni. Rozmieszczenie poszczególnych, projektowanych pomieszczeń jest uzależnione od dostępności światła dziennego oraz układu konstrukcyjnego i nie wpływa na oryginalny wygląd fortu.
w forcie mogłoby powstać schronisko dla osób w kryzysie bezdomności
© Martyna Bobińska
Co więcej, w sąsiedztwie bujnej zieleni oraz schronu artyleryjskiego młoda architektka zaproponowała warsztat odnawiania mebli, ogród wewnętrzny z kawiarnią oraz szklarnię ze sklepem z roślinami. Po przeciwnej stronie ulicy znajduje się budynek z salami warsztatowymi przeznaczonymi do tworzenia ozdób ze szkła. Dodatkowo przy forcie autorka umieściła mniejsze szklarnie, przeznaczone dla jego mieszkańców. Obiekty towarzyszące mają głównie stanowić źródło dochodów dla schroniska oraz zapewniać pracę podopiecznym.
wnętrze warsztatowni i kawiarni
© Martyna Bobińska
Według architekta Petera Barbera bardzo ważnym aspektem jest stworzenie przestrzeni — najczęściej w postaci ogrodu, o którą mieszkańcy mogą razem dbać. We wszystkich zaprojektowanych przeze mnie obiektach osoby wychodzące z bezdomności będą mogły pracować i uczyć się od nowa życia w społeczeństwie — dodaje Martyna.
Przez całe założenie przebiega ulica Generała Józefa Chłopickiego, a główna oś urbanistyczna wyznaczona jest przez nowoprojektowane obiekty. Na terenie autorka wprowadziła również ułatwiające poruszanie, ciągi pieszo-jezdne i zastosowało dużo zieleni zakomponowanej w organiczne kształty.
widok na obiekty towarzyszące: ogród wewnętrzny z kawiarnią, szklarnia ze sklepem
© Martyna Bobińska
Chciałabym, aby moja praca stała się inspiracją dla innych osób oraz, żeby problem społeczny, jakim jest bezdomność, był przedmiotem opracowywania różnego typu koncepcji i założeń. Dodatkowo myślę, że przez lokalizację takiej funkcji w obiekcie zabytkowym, który dotychczas podupadał, zostanie zwrócona uwaga opinii społecznej na potencjał, który mają w sobie takie budowle. Może kiedyś zostanie zauważone, że można „oddać” pewne obiekty osobom potrzebującym, aby mogły tam mieszkać w godnych warunkach [...]. — podsumowuje Martyna Bobińska