„10 pytań do architekta wnętrz” to cykl krótkich rozmów inspirowany serią „10 pytań do…”. Tym razem nasza uwaga zwrócona jest na architektów wnętrz. W dzisiejszym odcinku o swoim podejściu do projektowania opowiadają Małgorzata Gastoł-Fajkowska i Kaja Kowalska.
Małgorzata Gastoł-Fajkowska i Kaja Kowalska — dyplomowane architektki i artystki, absolwentki wydziału Architektury Wnętrz warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Tworzą studio ATUT Architektura Wnętrz. Połączyła je przyjaźń i pasja do aranżowania pięknych, indywidualnych przestrzeni. Ich pracownia jest kameralna. Funkcjonalność i ergonomia łączą się tu z estetyką, a całość odpowiada jednostkowym potrzebom użytkownika. Architektki są zdania, że każdy projekt to nowa opowieść, w której główną rolę gra inwestor, a ich zadaniem jest przełożenie potrzeb oraz preferencji na język architektury i wkomponowanie ich w przestrzeń. Zależy im, by projektowane wnętrza były odzwierciedleniem osobowości, zainteresowań i stylu życia swojego właściciela.
1. Dom to dla nas…
Materialna projekcja nas samych. Dom powinien być odpowiedzią na nasze potrzeby funkcjonalne, estetyczne i emocjonalne, odzwierciedlać nasz tryb życia, pasje i upodobania. Samo słowo „dom” jest wyrazem nacechowanym pozytywnie. Kojarzy się z rodzinnym ciepłem, bezpieczeństwem, stanowi indywidualny azyl.
2. Kluczem do udanego projektu wnętrza jest…
Komunikacja. Kluczowymi składnikami przepisu na udany projekt wnętrza są potrzeby, tryb życia oraz upodobania inwestora. Przed przystąpieniem do projektu prosimy inwestorów o uzupełnienie naszej autorskiej Ankiety Preferencji, która zawiera ponad 200 szczegółowych pytań zamkniętych, wielokrotnego wyboru oraz otwartych. Prosimy również o przesłanie inspiracji przestrzeni, zestawień kolorystycznych lub elementów wyposażenia, które spełniają ich oczekiwania estetyczne i stylowe. Nasza współpraca pełna jest rozmów (osobistych, online lub mailowych), podczas których omawiamy projekt i wspólnie rozpatrujemy możliwe rozwiązania.
3. Inspiracji szukamy…
W pasjach i zainteresowaniach naszych inwestorów. To one najczęściej tworzą motyw przewodni naszych projektów. Duży zastrzyk inspiracji dają nam również wizyty w showroomach, szkolenia produktowe i targi designu.
4. We współpracy z inwestorem najważniejsze jest…
Zaufanie, szacunek, empatia i kooperacja. Projekt powstaje na podstawie wiedzy oraz wyczucia estetyki architekta wnętrz i jest odpowiedzią na potrzeby, oraz preferencje inwestora. Stanowi nasze wspólne dzieło, dlatego powinniśmy czuć, że gramy w jednej drużynie, że łączy nas wspólny cel.
5. Nasz ulubiony styl aranżacyjny to…
„Własny”, czyli taki, który w pełni odzwierciedla mieszkańca. Uwielbiamy, gdy inwestorzy nie ukrywają swoich pasji i chcą, by były widoczne. Mieszkanie zyskuje wtedy niepowtarzalny, indywidualny styl, który na pewno nigdy nie wyjdzie z mody.
6. Najcenniejszy przedmiot w moim domu to…
Małgorzata: Każda zgromadzona przeze mnie rzecz posiada inny rodzaj wartości: materialną, funkcjonalną, estetyczną lub sentymentalną. Jest jednak jeden przedmiot, który łączy w sobie wszystkie te czynniki — fortepian.
Kaja: Para krzeseł „JAR” z lat 60. — znalezisko, które wpadło mi w oko wśród nieużywanych mebli moich znajomych. Krzesła te mają dla mnie dużą wartość, gdyż samodzielnie je odnowiłam i pokryłam tapicerką, nadając im współczesnego stylu. Byłam wtedy zaręczona i chciałam, by ta para krzeseł, jako symbol pary ludzi, stała się pierwszą, niepowtarzalną ozdobą mojego mieszkania na nowej drodze życia, i, tak się składa, że do dziś krzesła są z nami i są nieodłącznymi towarzyszami wspólnych, małżeńskich posiłków.
7. Najczęściej popełnianym błędem przy samodzielnym wystroju wnętrz jest…
Zatracenie się w „ładnych obrazkach” z internetu. To całkowicie zrozumiałe, że nasze spojrzenie w pierwszej kolejności przykuwa spektakularne piękno, mocne wzory i ładne przedmioty. Pamiętajmy jednak, że wiele „ładnych obrazków” to utopijne wizualizacje, które do zrealizowania wymagają odpowiedniego metrażu oraz budżetu, a sama koncepcja, choć miła oku, może wcale nie odpowiadać naszym potrzebom funkcjonalnym i ergonomicznym. Bardzo często chcemy zbyt wiele naraz, mamy problem z podjęciem decyzji i próbujemy zrealizować wszystkie świetne rozwiązania. Zadajmy sobie pytanie: czy naprawdę jest mi to potrzebne? Najpierw przeanalizujmy nasze potrzeby, później poszukajmy ich rozwiązań.
Innym, bardzo często popełnianym błędem jest rozkładanie przestrzeni na czynniki pierwsze. Kupujemy pojedyncze elementy wyposażenia, które nam się podobają, lecz nie zastanawiamy się, czy będą dobrze ze sobą korespondować. Traktujemy przestrzeń jako zbiór losowych przedmiotów, podczas gdy powinna ona stanowić integralną całość. Aranżację należy zaplanować od ogółu do szczegółu: wyznaczyć strefy, nadać im funkcję, wybrać kierunek stylistyczny i dopracować detale.
8. Nasz ulubiony materiał to…
Przejrzałyśmy portfolio, by wyłonić z naszych projektów wspólny mianownik. Znalazłyśmy trzy: kolor, kształt i faktura. Za kolor najczęściej odpowiada farba, gres oraz lakier. Kształty uzyskujemy z drewna, mozaiki lub metalu. Fakturę gwarantuje sztukateria, drewno i płytki.
9. Trend, który chcielibyśmy, aby już przeminął to…
Ilość kosztem jakości. Żyjemy w czasach szybko rozrastających się miast. Osiedla przejmują coraz większą część przestrzeni zielonych. Architektoniczne plomby zostają wciśnięte w każdą szparę, do granic możliwości naginając prawo budowlane. Powstają mieszkania, do których w ciągu dnia nigdy nie przenika światło słoneczne, ponieważ z każdej strony otaczają je inne, jeszcze wyższe budynki. Spada jakość standardów deweloperskich. Mieszkania są ciasne i ciemne. Chciałybyśmy, by przeminął trend masowości, a nastała moda na komfort życia i dbałość o naturę.
10. Chcielibyśmy, kiedyś zamieszkać w…
Małgorzata: Domu z dużymi oknami wychodzącymi na las.
Kaja: Mieszkaniu w zabytkowej kamienicy z wysokimi kondygnacjami, w której czuć przestrzeń oraz ducha minionych lat.
Chcesz zobaczyć projekty autorstwa Małgorzaty Gastoł-Fajkowskiej i Kai Kowalskiej? Kliknij TUTAJ
