Tykwa to jednoroczna to pnąca roślina pochodząca z Afryki i Azji. Z jej wysuszonych i wydrążonych owoców tworzy się przeróżne przedmioty codziennego użytku. Co jeszcze można stworzyć z tej przedziwnej rośliny? Poznajcie Przemka Krawczyńskiego -polskiego „Zegarmistrza Światła”.
Lampa Cantamena
© Calabarte
Prezent od mamy
Dzięki tykwie podarowanej w prezencie od mamy w 2009 roku wszystko się zaczęło. Przemek postanowił wtedy zrobić z niej lampę do swojego pokoju, i tak rozpoczęła się jego wielka pasja. Tworzenie lamp sprawiało mu wielką radość i dlatego po pewnym czasie wyjechał do Senegalu, rzucając normalną pracę w pracowni architektonicznej i przywiózł stamtąd 20 afrykańskich tykw. Przewiezienie ich było nie lada wyzwaniem, pomagało mu w tej przeprawie aż 12 osób!
Praca i pasja
Przemek jest samoukiem, nigdy nie uczestniczył w żadnych kursach rzemieślniczych. Pewnie z powodu swoich zainteresowań i ścisłego sposobu myślenia, jego lampy są pełne harmonijnych wzorów precyzyjnie wykreślanych siatek i geometrii. Inspiracją do tworzenia jest przede wszystkim sztuka fraktalna.
Chcę, żeby klienci mieli świadomość, że włożyłem w każdą lampę swoje serce, od początku do końca. To największa wartość moich dzieł. Uważam też, że w świetle i tykwie jest jeszcze wiele do odkrycia.
Lampy mają kilkadziesiąt tysięcy otworów
© Calabarte
Jak powstają te wyjątkowe lampy?
Każdy owoc tykwy jest niepowtarzalny – to dzieło natury. Tak samo każda lampa jest wyjątkowa. Proces jej tworzenia zajmuje nawet kilka miesięcy. Założyciel marki Calabarte całą pracę wykonuje sam, a w każdą lampę wkłada ogromny wysiłek i serce.
Pierwszym etapem jest oczywiście okorowanie tykwy i oczyszczenie jej wnętrza. Następnie na jej owalny kształt naniesiona zostaje siatka pomocnicza, a potem zaczyna się bardzo skomplikowany proces tworzenia wzorów, dopracowany do perfekcji. Następnie zaczyna się wiercenie otworów wykonywanych między innymi za pomocą… profesjonalnych wierteł dentystycznych! Ilość nawierceń różni się w zależności od wzoru i wielkości lampy. W tych największych ilość otworów dochodzi do 30 tysięcy!
Większość pracy przy rzeźbieniach muszę wykonywać w ciemności tzn. tylko ze światłem w środku tykwy, aby móc kontrolować ich głębokość i grubość drewna (w niektórych miejscach jest cieńsze, niż 1 mm).
Przemek zaczynał od tworzenia mniejszych lamp stołowych. Potem jego twórczość ewoluowała do tworzenia lamp podłogowych. Proces tworzenia jednej lampy jest niezwykle praco i czasochłonny – obecnie zajmuje od 3 do 5 miesięcy.
Lampa stołowa Alisa ze zgaszoną żarówką wewnątrz
© Calabarte
Piękna w dzień, jeszcze piękniejsza nocą
Ręcznie wykonywane lampy pięknie prezentują się w dzień, gdy światło w ich wnętrzach jest zgaszone. Są dziełami sztuki i wyjątkowymi rzeźbami. Cała magia zaczyna się jednak po zmroku, gdy ich wnętrze wypełnia światło. Całe pomieszczenie jest wtedy ozdobione tysiącem drobnych świetlnych koralików, tworząc na ścianach i elementach wyposażenia prawdziwą mozaikę. Takie wnętrze ma w sobie wyjątkowy klimat, każdy przecież wie, jak dużo mogą zmienić lampy podłogowe w naszych wnętrzach.
Opracowanie: Dominika Tyrlik
Zdjęcia i informacje uzyskane dzięki uprzejmości Przemka Krawczyńskiego © Calabrate