Pierwotnie ulica Warszawska nazywała się Friedrichstraße i była jedną z trzech najważniejszych arterii rosnącego w szalonym tempie miasta Kattowitz. Przemysł determinował bogactwo Górnego Śląska i jego nowych mieszkańców. Zmierzająca od rynku w stronę Myslowitz droga, stała się prawdziwym salonem, w którym oprócz willi, pięknych kościołów i gmachów, powstała również rezydencja Eliasa Sachsa.
na bank to był dobry pomysł
Wspomniany już Elias Sachs trudnił się bankowością. Niewiele wiadomo o nim samym, lecz można domniemywać, że był to człowiek zamożny i światły, ponieważ dokładnie wiedział, jaki potencjał krył się w Kattowitz. Dowodem tego było stworzenie przez niego pierwszego domu bankowego w mieście. Tak ważny człowiek musiał również mieszkać w reprezentacyjnym domu, postanowił więc wybudować willę pośród budynków innych, możnych mieszkańców miasta, które ledwo kilka lat wcześniej otrzymało prawa miejskie. Do zaprojektowania swojej willi zatrudnił jednego z najlepszych, śląskich architektów, który nazywał się Ignazt Grünfeld. To on stworzył budynek w stylu neoklasycystycznym, który stał się jednym z najbardziej luksusowych w całym mieście. Następnym właścicielem budynku został Ludwig Katz — właściciel wytwórni papy dachowej. Był to na tyle intratny biznes, że człowiek za nim stojący musiał dbać o swój wizerunek. Ostatnim właścicielem w okresie pruskim była instytucja Deustche Volksbank, która w 1913 roku przejęła budynek.
wIdok od strony ulicy Mielęckiego
© Apricot Capital Group
nowe czasy — stare funkcje
Kiedy to w 1922 roku, gen. Szeptycki wjeżdżał wraz ze swymi wojskami wspomnianą już ulicą Friedrichstraße, echa mówiły, że nie tylko jej nazwa się zmieni. W tym czasie właścicielem budynku był już (od 1920 roku) poznański Bank Związku Spółek Zarobkowych. To właśnie ta instytucja wpłynęła na formę budynku, jaki widzimy dzisiaj. W latach 1922-1924 dokonano rozbudowy według projektu Hansa Jaretzkiego. Budynek willi wkomponowano w większy obiekt, wyższy o kondygnację. Od strony ulicy Mielęckiego pojawił się wysoki narożnik, który jest jednocześnie reprezentacyjnym pawilonem. Cała rozbudowa odbywała się poszanowaniu dla pierwotnego stylu budynku, niemniej jednak architekt miał słabość do palladianizmu, co można zobaczyć na frontowej elewacji. Ponadto budynek zdobią wspaniałe detale, takie jak kraty koszowe czy dachowe balustrady z wazonami. Przez chwilę obiekt był domem dla Polskiego Radia Katowice. Po II wojnie światowej budynek stał się siedzibą oddziału Narodowego Banku Polskiego, a w późniejszych latach, aż do 2017 roku, siedzibą PKO.
projekt wnętrz
© Apricot Capital Group
ycie jak w Madrycie
żW 2017 roku gmach został przejęty przez Apricot Capital Group z Hiszpanii. Pierwotnym pomysłem była adaptacja obiektu na hotel. Jednak inwestor zauważył, że brakuje w Katowicach budynku multifunkcyjnego pod kątem spędzania czasu. W ten sposób pojawiła się wizja stworzenia nowoczesnej przestrzeni, która będzie łączyła w sobie funkcje gastronomiczne i rozrywkowe. Już w tym roku swoje podwoje ma otworzyć odświeżony gmach, w którym znajdą miejsce: kuchnia fine-dining, restauracje, sala przeznaczona na występy komediowe, oraz kluby muzyczne. Budynek ma być swoistą podróżą po świecie, stylach muzycznych i smakach. Inwestor postanowił skorzystać z pracy kilku projektantów, żeby nadać poszczególnym salom indywidualnego charakteru.
wizualizacje wnętrz
© Apricot Capital Group
lokator nadał nazwę
Jose Martinez, założyciel i CEO Apricot Capital Group, przybył do Katowic z Madrytu, aby zobaczyć ten wyjątkowy gmach. Podczas wizytacji spotkał w środku kota, który wręcz oprowadzał go po całym budynku. Stąd też geneza nazwy — Pałac Kota. W swej historii był już jeden lokator, który nosił „kocie” nazwisko, więc ta zbieżność tylko dopełnia trafności nazwy. Nowe funkcje również nawiążą do historii, bo takie reprezentacyjne wille często służyły różnego rodzaju rautom i mniejszym przyjęciom. Całość inwestycji jest warta około 100 mln złotych. Jak podkreśla inwestor, Katowice są prężnym ośrodkiem kulturalno-biznesowym i właśnie otwartość miasta na nowe inwestycje skłoniła go do realizacji w stolicy Województwa Śląskiego.
projekt baru
© Apricot Capital Group