Większość domów, które zaprojektowali architekci z pracowni REFORM, charakteryzuje minimalistyczna bryła i płaski dach. Projektem domu jednorodzinnego RE: VOLCANO HOUSE ze spadzistym dachem projektanci rozpoczynają nowy rozdział, w którym sięgają do klasycznych rozwiązań w nowoczesnym wydaniu.
Inwestorzy zgłosili się do pracowni ze wstępną wizją wymarzonego domu — piętrowej bryły z patio i płaskim dachem. Jednak to działka o powierzchni 1 200 m² zdeterminowała ostateczny kształt bryły.
Miałem spore ograniczenia w powierzchni zabudowy, a chciałem zrobić dom parterowy z częściowym poddaszem. Warunki zabudowy nakazywały zrobienie kąta dachu w przedziale 25–35 stopni — mówi architekt Marcin Tomaszewski z pracowni REFORM Architekt. — Zaprojektowałem trzy połacie dachu z kątem 35 stopni oraz jedną z kątem 25 stopni — dzięki temu uzyskałem asymetrię dachu, która z klasycznego dworku zrobiła nowoczesną bryłę — dodaje projektant.
asymetryczny dach w RE: VOLCANO HOUSE
© REFORM Architekt
Warunki zabudowy narzuciły projektantom konieczność stworzenia zwartej bryły ze spadzistym dachem. Nie stanowiło to jednak ograniczenia dla architektów — postanowili sięgnąć do klasycznych rozwiązań — tradycyjnej bryły domu przypominającej dworek z wielospadowym dachem w nowoczesnym wydaniu.
Główne wejście zaprojektowane zostało centralnie, na środku frontowej elewacji. Obok domu zaplanowano spójną z architekturą bryły RE: VOLCANO HOUSE wiatę garażu.
panele imitujące fornir drewna mają dodać bryle lekkości
© REFORM Architekt
Czterospadowy dach, mimo tradycyjnych korzeni, daleki jest od klasycznej formy — poza wspomnianą wcześniej asymetrią połaci, architekci zdecydowali się na ścięcie kalenic na jednej wysokości i stworzenie w dachu doświetlającego wnętrze świetlika. Otwór w kształcie prostokąta o wymiarach 2 × 3 metry, który niczym krater wulkanu wpuszcza do wnętrza promienie słoneczne, był dla projektantów inspiracją do nadania koncepcji nazwy RE: VOLCANO HOUSE. Nawiązanie do wulkanu wpłynęło także na czarny kolor elewacji.
nawiązanie w projekcie do wulkanu wpłynęło na czarny kolor elewacji
© REFORM Architekt
W projekcie dodałem panele, imitując fornir drewna, a żeby bryła była lżejsza, to podciąłem cały budynek przy cokole, wprowadzając linie ledowe wokół budynku. Każdy ruch na elewacji miał jakieś znaczenie, każdy element dopracowywałem, żeby pasował we właściwych proporcjach — tak, by jednolita bryła nie była za ciężka — podsumowuje Tomaszewski.