Maciej Szlachta z Wydziału Architektury Wnętrz krakowskiej ASP im. Jana Matejki podjął temat projektowania przestrzeni dla osób z dysfunkcjami wzroku. Jego propozycja to wnętrza nowego internatu Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie. Autor postawił na przestrzenie multisensoryczne, kontrasty taktylne i detale ułatwiające orientację i korzystanie z budynku.
Prezentowana praca „(Nie)widoczne. Architektura wnętrz wobec zmysłów. Projekt wnętrz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie” powstała jako dyplom magisterski pod kierunkiem prof. Beaty Gibały-Kapeckiej i asystentki Kai Czajczyk.
projekt wnętrz internatu ułatwia orientowanie się osobom niedowidzącym i niewidomym
© Maciej Szlachta
Projekt jest próbą polemiki z obecną w architekturze tendencją hiperwizualną, w której to hegemonia zmysłu wzroku zdominowała pozostałe i doprowadziła do spłycenia obrazu poznawczego. Powstał w przekonaniu, że do prawdziwego rozpoznania otaczającego nas środowiska, na którego tworzenie bezpośredni wpływ mają architekci i architektki, potrzebne jest doświadczenie multisensoryczne. Co więcej, uznaję, że sam proces widzenia niekoniecznie musi zaczynać się w oku i możliwe jest powstanie obrazów pozawizualnych. Na przykładzie grupy odbiorczej, dla której odbieranie bodźców (nie)widocznych jest codziennością — osób z dysfunkcjami wzroku, powstała koncepcja wnętrza ułatwiającego orientowanie się, co bezpośrednio przekłada się na poczucie komfortu i bezpieczeństwa. (Nie)widoczne to takie, które pozostaje w świecie pozawizualnym i jednocześnie bezpośrednio zmysłami jest odbierane. (Nie)widoczne właściwości są tam, w powierzchniach, wystarczy po nie sięgnąć. Jedynym warunkiem jest nie sięgać wzrokiem — opowiada o koncepcji projektowej autor.
autor zaproponował nowy internat Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie
© Maciej Szlachta
nowy internat dla dzieci niewidomych i słabowidzących
Opracowany przez Macieja Szlachtę projekt skupia się na wybranych przestrzeniach Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie. Przestrzeniami tymi są według autora te najbardziej prywatne, które ze względu na brak bezpośredniej funkcji edukacyjnej nie zostały przystosowane do potrzeb osób z dysfunkcją wzroku.
kontrast czerni i bieli stanowi ułatwienie dla osób, które nie widzą kolorów lub widzą nieostro
© Maciej Szlachta
Projektując wnętrza, absolwent ASP postawił na popularny kontrast czerni i bieli, stanowiący ułatwienie dla osób, które nie widzą kolorów lub widzą nieostro. Wybranie tego kontrastu pomogło także w wyeksponowaniu na jasnym tle czarnych informacji i uczytelnienie przestrzeni, dzięki czemu stała się ona intuicyjna. Czarne gniazdka elektryczne na tle białej ściany, czarna listwa przypodłogowa określająca krawędź pomieszczenia, czy ciemne krzesło odznaczające się na tle białej mikrocementowej podłogi realizują założenia projektowe autora.
rzut poziomu 0 internatu
© Maciej Szlachta
kontrasty ułatwiające życie
Poza kontrastami czerni i bieli, w budynku Maciej Szlachta zastosował też kontrasty dotykowe — w szczególności zimnego i ciepłego. W trakcie rozmów z projektantem, wychowankowie Ośrodka, kontrast ten wskazywali jako najsilniejszy. Na tej podstawie autor zaproponował specjalną poręcz w częściach wspólnych nowego internatu. Poręcz podkreśla kontrast dotykowy poprzez połączenie obłego, lakierowanego, gładkiego i drewnianego pochwytu z kontrastującą zimną, metalową i nieprzyjemną gałką umiejscowioną na zewnętrznej krawędzi modułu.
zaprojektowana została specjalna poręcz oraz taktylne płytki
© Maciej Szlachta
W trakcie poruszania się po Ośrodku osoba wspierająca się przewodnictwem poręczy, w miejscach wymagającej szczególnej uwagi wyczyta informację o potencjalnym niebezpieczeństwie, takim jak drzwi lub klatka schodowa, poprzez sygnał taktylny spowodowany dotknięciem zimnej powierzchni — tłumaczy Maciej.
detale mają znaczenie
Dla osób z dysfunkcją wzroku porządek ma szczególne znaczenie, ponieważ dzięki niemu mogą orientować siebie i potrzebne im przedmioty. Projektant zrezygnował z ozdób na rzecz detali, które spełniają określone funkcje. Na przykład frezowane uchwyty frontów meblowych zostały opracowane tak, by swoją formą jasno określały kierunek otwierania się frontu szafki. Każda szafka otwiera się prostopadle do krawędzi frezowania.
frezowany uchwyt frontu kuchennego jasno określa kierunek otwierania szafki
© Maciej Szlachta
W wypadku użycia tradycyjnych gałek lub uchwytów kierunek ich otwierania jest nieczytelny i może prowadzić do sytuacji potencjalnie niebezpiecznych. Skupienie się na detalach, to także każdy drobny wybór projektowy, który złożył się na prezentowany projekt. Takim wyborem jest na przykład płyta grzewcza, która została wyposażona w gałki. Te najpopularniejsze, ironicznie nazywane dotykowymi, dla osób, które posługują się głównie zmysłem dotyku, są nieczytelne. W wypadku płyty wyposażonej w gałki nie jest problemem dobór odpowiedniej mocy przez osobę, która nie widzi — tłumaczy autor.
w pomieszczeniach zastsosowano lampy tłumiące hałas i rolety na oknach
© Maciej Szlachta
odpowiednie materiały
W częściach o zwiększonej intensywności ruchu dla poprawy warunków akustycznych projektant zaproponował lampy tłumiące hałas. Lampy swój kształt zawdzięczają technice termoformowania, tej samej, która posłużyła do wykonania taktylnych płytek umieszczonych na klamkach pomieszczeń. Na płytkach znajdują się informacje zapisanymi w alfabecie Braillea.
Drzwi pokryte tkaniną oraz ściany z tapicerowanymi panelami dodatkowo wygłuszają korytarz i świetlicę. Szklane przesłony na korytarzu wykonane w szronionym wykończeniu pozwoliły na jednoczesne doświetlenie wnętrz dla osób słabowidzących oraz zniwelowanie efektu olśnienia. Okna zostały wyposażone w rolety, a każdy materiał zaproponowany w projekcie nie jest silnie refleksyjny.
pokój i jego aksonometria
© Maciej Szlachta
Obranie odmiennej perspektywy pozwoliło mi na dostrzeżenie zupełnie nowych problemów codzienności, które towarzyszą osobom z dysfunkcjami wzroku. Ich rozpoznanie ułatwiło mi stworzenie opracowanie, które realizuje najistotniejszy aspekt pracy projektantów i projektantek — aspekt etyczny. Ciężko o zadanie bardziej odpowiedzialne niż to, w którym przychodzi zmierzyć się z projektowaniem otaczającego nas świata. Dla jednych tak zwyczajnego, a drugich niestety niedostępnego. Niniejszy projekt walczy z barierami, jakie towarzyszą osobom z dysfunkcjami wzroku, jednocześnie uzmysławiając, że istotą projektowania wnętrz nie jest jedynie kreacja rzeczy i miejsc ładnych — podsumowuje Maciej Szlachta.