Martyna Kramarz absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej w odpowiedzi na nietypowe wyzwanie trzeciej edycji międzynarodowego konkursu „Museum of Emotions” platformy Buildner zaadaptowała nieukończoną Elektrownię Jądrową Żarnowiec na Muzeum Emocji. Jej praca „The Emotive Reactor” skłaniająca odbiorców do kontaktu z różnymi uczuciami, znalazła się na krótkiej liście konkursowej.
W ramach cyklu corocznych konkursów architektonicznych „Museum of Emotions” uczestnicy zostali poproszeni przez organizatorów o wykorzystanie architektury jako narzędzia wywołującego emocje, poprzez dostosowanie skali, kolorów, światła i materiałów. Celem było zaprojektowanie muzeum składającego się z dwóch sal reprezentujących przeciwstawne emocje — pozytywne i negatywne. Uczestnicy mogli wybrać dowolne miejsce, rzeczywiste lub wymyślone, mieli również swobodę w wyborze konstrukcji i skali projektu, a definicja pozytywnych i negatywnych emocji też podlegała interpretacji. Dodatkowym i chyba największym wyzwaniem było przedstawienie koncepcji wyłącznie za pomocą obrazów, nie używając tekstu.
Muzeum Emocji położone jest niedaleko jeziora Żarnowieckiego
© Martyna Kramarz
Zgłoszone na konkurs prace oceniało jury w składzie: Ben van Berkel (UNStudio), Stephanie Deumer, Lydia Kallipoliti (Cooper Union New York, ANAcycle thinktank Nina Freedman (DREAMLAND CREATIVE PROJECTS), James Krueger (HMC Architects”), Françoise N'Thépé (FRANÇOISE N”THÉPÉ ARCHITECTURE & DESIGN), Nuno Pimenta, Angelo Renna i Yu-Ying Tsai (ZJJZ Atelier).
Przyznano trzy nagrody główne (I Nagroda + Buildner Student Award + Buildner Sustainability Award powędrowała do zespołu z Chin w składzie: Jiaxun Song, Xinyue Dong, Zehong Zhang), sześć wyróżnień oraz opublikowano krótką listę konkursową. Na niej znalazły się dwa projekty z Polski: autorstwa Martyny Kramarz absolwentki Politechniki Krakowskiej oraz zespołu z Politechniki Wrocławskiej w składzie: Wojciech Rzyczniak, Grzegorz Sygiet, Tytus Tarczyński. O ich propozycji poczytacie w artykule Pawilon uważności.
Muzeum Emocji znajduje się na terenie nieukończonej Elektrowni Jądrowej Żarnowiec
© Martyna Kramarz
muzeum w starej elektrowni jądrowej
Martyna Kramarz w propozycji konkursowej, która stała się też jej pracą magisterską wykonaną pod kierunkiem dr hab. Jolanty Sroczyńskiej, prof. PK, skupiła się na adaptacji nieukończonej Elektrowni Jądrowej Żarnowiec na Muzeum Emocji. Mury kompleksu elektrowni Żarnowiec, znajdują się na terenach zlikwidowanej dawnej wsi Kartoszyno, położonej niedaleko jeziora Żarnowieckiego. Obiekt, który pierwotnie miał służyć produkcji energii jądrowej, autorka przekształciła z symbolu zagrożenia w centrum kultury i edukacji.
Zajmująca ponad 12 hektarów betonowa struktura elektrowni powstała w latach 1982-89. Decyzja o zaniechaniu inwestycji została podjęta w 1989 roku, do czego przyczyniła się katastrofa w Czarnobylu oraz protesty mieszkańców. Mimo rewizji planów i likwidacji maszyn pozostały mury, które postanowiłam wykorzystać na potrzeby Muzeum Emocji — tłumaczy architektka.
Celem autorki, tak jak wymagali tego organizatorzy, było stworzenie przestrzeni, która oddziaływać będzie na zwiedzających zarówno pozytywnie, jak i negatywnie, wykorzystując różnorodne elementy architektoniczne i artystyczne. Architektka buduje emocje, wykorzystując pozostałości betonowej konstrukcji elektrowni, a także za pomocą trzech dodatkowych elementów wzmacniających doznania — wody, światła i koloru.
Muzeum Emocji, rzut
© Martyna Kramarz
Regulatorem intensywności emocji jest labirynt, który wprowadza element gry przed wejściem do muzeum. Dodatkowo autorka wykorzystuje otoczenie budynku, zarówno poprzez otwarcia widokowe, takie jak nowa wieża widokowa lub wycięcia otworów w ścianach, jak i teren wokół, gdzie zaprojektowała ogród sensoryczny. Dzięki temu odwiedzający muzeum mogą poznawać emocje wszystkimi zmysłami.
w Muzeum Emocji znajduje się też restauracja i audytorium
© Martyna Kramarz
Na terenie elektrowni autorka wprowadziła trzy nowe obiekty: wieżę widokową, audytorium (pozwalające na prowadzenie wszelkiego rodzaju warsztatów związanych z emocjami czy psychologią) oraz restaurację.
emocje we wnętrzach muzeum buduje woda w różnych stanach skupienia
© Martyna Kramarz
woda jako źródło emocji
Wszystkie fundamenty elektrowni zostały zalane, co projektantka postanowiła wykorzystać, wprowadzając wodę do wnętrza muzeum i stosując ją w różnych stanach skupienia.
W założeniach woda miała mieć kluczowy wpływ na funkcjonowanie elektrowni — miała być jej elementem chłodzącym. Z tych powodów zdecydowałam się na użycie wody, jako jednego z głównych stymulatorów, budujących emocje muzeum. Przykładowo instalacje artystyczne mogą posługiwać się parą wodną, wodą, odbiciem budynków w jej tafli, czy elementem dźwiękowym w postaci deszczu — wyjaśnia Martyna Kramarz.
autorka posłużyła się otwarciami widokowymi i różnymi rodzajami światła
© Martyna Kramarz
rola światła
Aby budować nastrój, autorka posłużyła się różnymi rodzajami światła. Wprowadziła przestrzenie z naturalnym oświetleniem i przeciwstawiła je ciemnym pomieszczeniom bez wyraźnie zarysowanej drogi zwiedzania. Używanie światła o wyraźnych kontrastach i ostrych cieniach miało na celu budować poczucie tajemniczości i lekkiego niepokoju.
Muzeum Emocji, przekrój
© Martyna Kramarz
moc koloru
We wnętrzach muzeum oraz na elewacjach zewnętrznych Martyna zastosowała kontrastowe kolory z palety barw dominujących. Ułatwia to odwiedzającym zauważenie podziału budynku — część z emocjami pozytywnymi to odcienie pomarańczowe, a część z negatywnymi charakteryzują barwy fioletowe i granatowe.
architektka wprowadziła podział kolorystyczny budynku
© Martyna Kramarz
Poza głównymi blokami poświęconymi emocjom resztę obiektu projektantka utrzymała naturalnym szarym odcieniu betonu, który ma być tłem dla pojawiających się barw.