Zobacz w portalu A&B!
PORTA PRO - strefa Architekta
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Łódzki brutal ugrzeczniony, czyli apartamenty w Centralu

02 sierpnia '23

Spółdzielczy Dom Handlowy Central w Łodzi to ikona brutalizmu. Towarzyszący mu biurowiec wkrótce zamienić ma się w luksusowy apartamentowiec. Wraz z nową funkcją wyparują wszystkie te cechy, które sprawiają, że budynek uznawany jest za wartościowy przykład powojennego modernizmu.

SDH „Central” to zespół złożony z trzynastopiętrowego biurowca oraz niższej części handlowej. Zaprojektowany przez Macieja Gintowta oraz Ewę i Macieja Krasińskich powstał w latach 1959–1972, a jego koncepcję wyłoniono w konkursie zorganizowanym przez SARP. Kompleks wypełnia narożnik dwóch spośród najważniejszych arterii miasta ulicy Piotrkowskiej i alei Adama Mickiewicza, przez lata stanowił wizytówkę miasta i symbol luksusu.

Central obecnie

Central obecnie

fot.: Kacper Kępiński

Architektonicznie „Central” wypełnia niemal wszystkie postulaty modernizmu, a sposób jego wykończenia i proporcje sprawiają, że z łatwością zaliczyć można go do najbardziej udanych (i nielicznych) dzieł polskiego brutalizmu. Niższa, zwarta bryła przypomina nieco obiekt przemysłowy, wąskie pasma okien przecinają betonową elewację. Pewnym urozmaiceniem są płyciny, na których umieszczono ekspresyjne neony od strony ul. Piotrkowskiej symbol „Społem”, a od al. Mickiewicza ubierających się kobietę i mężczyznę. W pięćdziesiątą rocznicę otwarcia obiektu neon pary wrócił na ścianę budynku, odtworzony według zachowanej dokumentacji.

Central obecnie

Central obecnie

fot.: Kacper Kępiński

Rozświetlony był też przeszklony, bardzo otwarty parter domu handlowego, zapraszający klientów do wejścia. Atrakcyjne witryny, możliwość obserwacji jednych z pierwszych ruchomych schodów w mieście budowały mocny obraz, który zapisał się w pamięci odwiedzających to miejsce.

© tvplodzarchiwum

Choć bryła biurowca ma diametralnie różne proporcje, to projektantom udało się zachować konsekwencję w kompozycji fasady, strefy wejściowej i wykończenia. Elewacje budynku są niezwykle regularne, powtarzalne. Pasy nieco szerszych niż w części handlowej okien przerywają betonowe lico ścian, o nieco rzadszej niż na niższym sąsiedzie wertykalnej artykulacji. Szczyt budynku w nieco innym kolorze jest wyższy, a ponad nim zamontowano neon z nazwą placówki.

Widok na zespół SDH Central

Widok na zespół SDH Central

fot.: Mafo | Wikimedia Commons © CC BY-SA 4.0

Elementem charakterystycznym dla wieżowca, także wypływającym wprost z tradycji modernizmu, jest oderwanie od poziomu ulicy i posadowienie na filarach. Uwolniona przestrzeń częściowo udostępniona została pieszym, a częściowo wypełniona bryłą mieszczącą strefę wejściową. Choć aby podkreślić jej funkcję, ale też nieco inną konstrukcję, zastosowano tu inne materiały wykończeniowe, to zachowano najbardziej charakterystyczny motyw budynku, czyli poziome pasma okien. Z oddali widać jeszcze jedną cechę parter kolorystycznie korespondował z popielatą attyką, a podobne proporcje sprawiały, że kompozycja budynku była wyważona i domknięta.

© Łódź zwana pożądaniem — przewodnik po Łodzi

Jak do tej niezwykle przemyślanej i konsekwentnej koncepcji podchodzimy dziś? Central zmienił właściciela w 2018 roku. Wówczas trwały już prace nad projektem dostosowania biurowca do funkcji mieszkalnej. Autorem nowego projektu jest architekt Marcin Tomaszewski, właściciel pracowni Reform Architekt.

Zależało mi również nazachowaniu jego ducha, o którym decydują jego podziały poziome: pas kamienia i pas okien. Kompozycja pozostała taka, jaka była a ja poprawiłem jego elewację i ergonomię — tłumaczy Marcin Tomaszewski.

Widok przyziemia od strony ul. Piotrkowskiej

widok przyziemia od strony ul. Piotrkowskiej

© Reform Architekt

Przede wszystkim zmiana funkcji wymusiła dostosowanie obiektu do wymagań przepisów, ale też komfortu przyszłych użytkowników. Ze względów ergonomicznych obniżono parapety o 50 cm, znacząco zmieniając proporcje otworów okiennych. W niektórych pomieszczeniach okna sięgają podłogi, co sprawia, że elewacje otrzymują nieregularny rytm asymetrycznych otworów. W zamierzeniu autora projektu gest ten ma dodawać bryle lekkości i dynamiki. Niestety równocześnie zaciera porządek i konsekwencję wartości zakodowane w projekcie Gintowta i Krasińskich.

Szczególnym wyzwaniem dla tego projektu była zmiana jego funkcji z biurowej na mieszkalną, tak aby zachować jego horyzontalny układ. Pomiędzy oknami nie występują przerwy, są one w ciągu i różnią się wysokością, ponieważ musiałem obniżyć parapety, a w niektórych pomieszczeniach nawet całkowicie je zlikwidować. Stanowiło to wyzwanie, ponieważ chciałem zachować rytm budynku i stworzyć układ, który podkreśli jego wyjątkowość Marcin Tomaszewski.

Widok elewacji z ul. Piotrkowską

widok elewacji z ul. Piotrkowską

© Reform Architekt

Przekształceniu znacząco ulegną wnętrza dwie odrębne klatki schodowe zastąpi jedna, poszerzając w ten sposób dowolność aranżacji pięter. W sumie w przebudowanym Centralu znajdzie się 40 lokali o różnych metrażach. Na każdej kondygnacji będzie ich maksymalnie cztery.

Widok od strony ul. Piotrkowskiej

widok od strony ul. Piotrkowskiej

© Reform Architekt

Zupełnie zmieni się także parter. Dziś częściowo wycofany i cytujący szczyt elewacji, zostanie całkowicie zabudowany szklanymi ścianami, a jego nowe proporcje określać będą wykończone ciemną okładziną filary, wprowadzające nieobecny wcześniej element pionowy w kompozycji fasady. Te zabiegi mają z kolei dodać budynkowi „nowoczesności”. Znajdzie się tu miejsce na lobby i lokale usługowe. W strefie podziemnej zaprojektowano między innymi siłownię, co jak podkreśla architekt podnosi standard apartamentowca do rangi premium.

Pierwotnie w budynku znajdowały się podcienie, które zostały zabudowane. Chciałem je wykorzystać, dlatego parter jest wycofany i zaadaptowany pod lokale usługowe. Utrzymany został stary podział i osłonięty taflą szkła bez podziałów, nadając budynkowi nowoczesności — tłumaczy Marcin Tomaszewski

Ze starego Centralu, modernistycznej ikony, dzieła przemyślanego i konsekwentnego pozostaną więc niejasne nawiązania i powierzchowne cytaty. Budynek symbol nowoczesności, zostanie „unowocześniony” rozwiązaniami, powtarzanymi od dekad przeszklonym parterem i nieregularnymi oknami. Zupełnie inne będą materiały wykończeniowe. Surowość betonu zastąpią dużo mniejsze płyty o gładszej fakturze.

Płyty gresowe imitujące stary tynk, ale w nowoczesnym wydaniu. Pierwotnie zastosowane zostały płyty lastryko z wypukłymi kamyczkami. Zmieniliśmy je na płyty o podobnej kolorystyce, ale z płaskimi/ciętymi kamyczkami, aby elewacja pozostała jak najdłużej czysta — dodaje Tomaszewski.

Wizualizacja przestrzeni lobby

wizualizacja przestrzeni lobby

© Reform Architekt

Prostota, powtarzalność i minimalizm zostały zachowane. Elewacja została jedynie poprawiona i dostosowana do nowej funkcji mieszkalnej. Układ okien powtarza się co trzy kondygnacje, a narożniki zostały odbite lustrzanie, zachowując rytm budynku i jednocześnie odświeżając jego wygląd. Proporcje oraz powtarzalność zostały podobne. Natomiast nie da się zachować ich pierwotnego układu, ponieważ musieliśmy zmienić wysokość parapetów, aby dostosować budynek do nowej funkcji mieszkalnej oraz stworzyć apartamenty, które będą oferowały widok na Piotrkowską. Ze względu na ich wysokość — 140 cm — poprzedni układ okien nie nadawał się już do użytku biurowego, a tym bardziej mieszkalnego. Świadczy o tym również fakt, że „Central” od lat nie był wynajęty — mówi Marcin Tomaszewski.

Część z wprowadzanych rozwiązań to konieczne modyfikacje wpływające na ergonomię użytkowania przestrzeni mieszkaniowych i nie należy obrażać się na ich obecność. Z punktu widzenia odpowiedzialności środowiskowej to świetnie, że budynek, część jego substancji zostanie zachowana. Ponowny użytek mógłby iść jednak dalej, a odwoływanie się do historycznego projektu powinno wiązać się z większym jego zrozumieniem i wyczuciem.

Central

Central

fot.: Kacper Kępiński

Wielokrotnie powtarzane zaklęcia o „poprawianiu” projektu wyłonionego w konkursie, uznanego przez krytykę i odbiorców za wybitny przykład swojej epoki świadczy nie tyle o faktycznych intencjach, ile raczej o ego architekta. A to w przypadku projektów adaptacji i renowacji powinno być ograniczane, tak by z możliwie dużym szacunkiem podchodzić do pracy swoich poprzedników. Szczególnie gdy pracuje się z dziełem wybitnym. Pozwolenie na budowę, umożliwiające przebudowę Centralu, zostało wydane w pięćdziesięciolecie jego istnienia, co równocześnie stanowi jego symboliczny koniec.

Central jest dla mnie budynkiem, który doceniam architektonicznie. Cztery lata pracowałem nad jego koncepcją — mówi Marcin Tomaszewski.

Central

Central

fot.: Kacper Kępiński

 
Kacper Kępiński

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE