„»A może masz pomysł, jak chciałbyś wystąpić?«, zapytał niewinnie głos, a ja — nieświadom konsekwencji — odparłem, że mogę wróżyć na temat przyszłości miasta, jak jakiś futurologiczny wróżbita. Usłyszałem śmiech w słuchawce i stwierdzenie: »Wróż Jakub! A to dobre!«” — wspominał swoją przygodę w roli profety Jakub Szczęsny w felietonie majowego wydania A&B.
przyszłość idealna?
Architekt-wróżbita uważnie wysłuchiwał tego dnia kolejnych poszukujących odpowiedzi osób, pytał, uspokajał choć sam, jak przyznaje, myśląc o przyszłości świata, gorączkowo obgryza paznokcie. Nic dziwnego, żyjemy w czasach pełnych niepewności i piętrzących się wyzwań — katastrofy klimatycznej, kryzysu energetycznego, wojny, eskalujących konfliktów społecznych. Zamiast wróżyć z fusów lub biernie czekać na rozwój wydarzeń możemy jednak spróbować wpłynąć na przyszłość — zaprojektować ją lepszą. Ten cel przyświeca organizatorom 17. edycji Łódź Design Festival pod hasłem „Future Perfect”, która odbędzie się w dniach od 18 do 28 maja br. w łódzkiej Fabryce Sztuki.
Nie ma chyba nikogo, kto nie zastanawia się nad tym, jak będzie wyglądać przyszłość — mówi Michał Piernikowski, dyrektor ŁDF. — Podczas tegorocznej edycji Łódź Design Festival będziemy zastanawiać się nad różnymi scenariuszami, nie tylko tymi scenografią przypominającymi dystopijne filmy science fiction. Przyszłości przyjrzymy się z najróżniejszych perspektyw, zarówno w skali makro, jak i mikro — szczególnie na poziomie naszych miast. Chcemy przekonać się, czy zamiast tylko przepowiadać przyszłość, możemy ją wspólnie zaprojektować — dodaje Piernikowski.
nadzieja na lepszą przyszłość
Wydarzeniu towarzyszyć będą tradycyjnie wystawy, między innymi „Laboratorium Innowacji”, na którym zobaczyć będzie można prekursorskie projekty zgłoszone na konkurs make me!, „Człowiek Plus” opowiadająca o tym, jak nowe technologie poszerzają nasze biologiczne możliwości czy „Futuropolis” prezentująca wyobrażenia idealnych miast.
© archiwum organizatorów
Nie zabraknie również wykładów i rozmów — pisarka i antropolożka kultury Olga Drenda opowiadać będzie o dobrym bałaganie, historyczka architektury Aleksandra Kędziorek o uczeniu się z przeszłości i projektowaniu zmiany, architekt Adrian Krężlik o metabolizmie miasta, Grzegorz Piątek, krytyk architektury, wygłosi prelekcję pod tytułem „Emily w Paryżu Północy — idealni ludzie w nieidealnych miastach”, a architektka i urbanistka Agata Twardoch zastanawiać się będzie jakie miasta zaprojektują kobiety. Paneliści i panelistki wezmą także udział w Archibloku — stałym elemencie festiwalu, którego gospodarzem jest Filip Springer.
© archiwum organizatorów
A co to za smutne miny, noski na kwintę, chmurne spojrzenia? Dojechało was? No tak, jeden kryzys zjadł drugi, ten drugi się jeszcze nie rozpędził, a przyszedł trzeci. Ile to teraz wynosi ta nasza inflacja? Ale, ale! Spójrzcie na to z tej strony: oto nastał decydujący moment, najważniejsza chwila, ten czas, kairos. I właśnie teraz to się decyduje. TO — czyli przyszłość. Ona będzie — chcecie tego czy nie. Może być lepsza albo gorsza. I to jest ta dobra wiadomość — jeszcze przez chwilę mamy na to wpływ. Możemy wybrać. Tę przyszłość trzeba wymyślić, a potem zaprojektować. To jest Wasze zadanie, ludu projektujący! Jak się nad tym głębiej zastanowić, to już dawno w historii architektury i szerzej rozumianego projektowania nie było tak ekscytującego momentu. Oto projektanci, architektki, ci i te wszystkie, którzy wymyślają i tworzą naszą przestrzeń oraz materialność, są niezbędni i niezbędne. Bo tyle jest do zrobienia. Trzeba całą tę zmianę wrzucić na warsztat, zakasać rękawy — i wymyślać, projektować, przekraczać granice, burzyć paradygmaty. W końcu trzeba coś NAPRAWDĘ zaprojektować. I szukać tym projektowaniem nadziei. Czy może być coś bardziej emocjonującego? — pyta prowadzący Archiblok.
Pełen program wydarzenia znajdziecie tutaj.
