Become an A&B portal user and receive giveaways!
Become an A&B portal user and receive giveaways!
maximize

Krakow's pentagon

25 of November '22

Skąd się ten Kraków wziął? Na pewno wywodzi się od skały nad rzeką. Wawel był wyjątkowym miejscem od zarania dziejów, dając bezpieczne schronienie grupom ludzi od niepamiętnych czasów. Dzisiejsze miasto zaczęło się jednak — moim zdaniem — na serio formować w okolicach VIII–IX–X wieku n.e. Wówczas do tej części świata zaczęli docierać fascynujący wędrowcy: byli to radanici. Według niektórych źródeł ich nazwa znaczyła „znający drogę”. Byli to Żydzi z kalifatu kordobańskiego, którzy we wczesnym średniowieczu, krok po kroku zaczęli odtwarzać dawne, lądowe szlaki handlowe z czasów Cesarstwa Rzymskiego. Szło im nieźle: jako że tylko oni w tamtych czasach umieli czytać, pisać i rachować (tylko oni w sensie całej społeczności), szybko opanowali sztukę prowadzenia profesjonalnego handlu. Swoje szlaki handlowe rozwijali najpierw na Półwyspie Iberyjskim, potem na ziemiach Franków, by przez ziemie niemieckojęzyczne dotrzeć wreszcie do Pragi, a z niej przez Ołomuniec, Cieszyn i Bielsko (czyli przez Bramę Morawską) do Krakowa. Stąd radanici pociągnęli dalej — do Kijowa. Tam, na strategicznym skrzyżowaniu lądowego szlaku radanitów z wodnym szlakiem „od Waregów do Greków”, postanowili założyć coś w rodzaju faktorii umożliwiającej prowadzenie międzynarodowej wymiany handlowej. Podobnie, choć na mniejszą skalę, robili wcześniej w innych miejscach po drodze. Gdzie pojawiali się radanici, tam pojawiały się zagraniczne towary i okazje do spektakularnego handlowania — nie tylko lokalnymi produktami. Dlatego władający ziemiami na szlaku radanitów lokalni królowie i książęta chętnie udzielali im gwarancji bezpieczeństwa i umożliwiali bezpieczną podróż przez swoje terytorium. Tam, gdzie radanici tysiąc lat temu wykładali swoje towary, dziś istnieją stare rynki Pragi, Ołomuńca, Cieszyna, Bielska, Krakowa, Lwowa, wreszcie Kijowa.

tędy (w poprzek widoku) kiedyś płynęła Wisła, oddzielająca Kraków od Kazimierza;

tędy (w poprzek widoku) kiedyś płynęła Wisła, oddzielająca Kraków od Kazimierza; — dziś ulicą Stradom i Krakowską wiedzie słynny na całym świecie the best walking distance; budynek z wieżą to kamienica Róży i Mojżesza Ohrensteinów z 1913 roku, proj.: Jan Zawiejski

© Albin Talik

Tak pod Wawelem zaczęła się historia dzisiejszego Rynku Głównego.

Z Kijowa radanici podróżowali jeszcze dalej, gdyż ich celem było opanowanie handlu… globalnego! Co więcej, przez jakiś czas im się to udawało. Otóż radanici, podążając przez terytorium Kaganatu Chazarskiego, stopniowo odkryli cały dawny Jedwabny Szlak i zaczęli docierać aż do Chin. Przez pierwszych dwieście–trzysta lat podróżowali ze swoimi towarami osobiście, przebywając całą, niewiarygodną, lądową trasę z dzisiejszej hiszpańskiej Grenady czy Kordoby aż do chińskiego Xian, by potem wrócić — często drogą morską przez Indie i kraje islamskie — do domu. Przebycie takiej drogi musiało trwać cztery–pięć lat, ale zyski były na tyle duże, że interes się rozkręcił. Na tyle, że władający islamskim Kaganatem Chazarskim nawrócili się na judaizm, szlak radanitów stał się stałym połączeniem Europy i Azji, a prarynki na tej trasie zaczęły nabywać cech rynków, które znamy do dzisiaj. Około XI–XII wieku radanici zorientowali się, że wieloletnia podróż jest mniej wygodna niż podzielenie trasy na etapy — rozpoczął się handel z rąk do rąk. Ten jednak wymagał osiedlenia się na stałe w kluczowych miastach na szlaku. Tak powstały pierwsze osiadłe na stałe społeczności żydowskiej diaspory w Pradze, Ołomuńcu, Bielsku, Krakowie, Lwowie, Kijowie i tak dalej — aż do Chin.

The vote has already been cast

INSPIRATIONS