Emocje po rozstrzygniętym w poniedziałek konkursie na projekt pawilonu — Centrum Konserwatorsko-Magazynowego — przy Muzeum Narodowym w Warszawie jeszcze nie opadły. Zwycięstwo pracowni P2PA potwierdza jej dobrą passę — tylko w ostatnich tygodniach młodzi architekci zdobyli pierwszą nagrodę w konkursie na rozbudowę Muzeum Czynu Powstańczego w Górze Św. Anny i wyróżnienie w konkursie na projekt budynków Sądu Apelacyjnego i Województwa Mazowieckiego w Warszawie. Dziś jednak przyjrzymy się innej konkursowej propozycji. Zobaczcie projekt pawilonu przy gmachu warszawskiej siedziby Muzeum Narodowego stworzony przez zespół z katowickiej pracowni BaH studio.
szkic
© BaH studio
W konkursie uznanie jury obradującego pod przewodnictwem prof. Ewy Kuryłowicz zdobyły kolejno: wspomniana już pracownia P2PA (I Nagroda), Projekt Praga (II Nagroda), WXCA (III Nagroda) oraz propozycje biur IFA Group i Scmidlin Architekten, które otrzymały wyróżnienia. Projekt studia BaH (zespół w składzie: Mateusz Białek, Marcin Harnasz, Bartłomiej Tymosiak, Piotr Buśko, we współpracy z Piotrem Rutkowskim), choć nie otrzymał nagrody, przedstawia zdecydowanie inne podejście do kształtowana bryły pawilonu połączonej z muzeum podziemnym tunelem.
wizualizacja, widok z lotu ptaka
wiz.: be3design © BaH studio
Bryła pawilonu jest negatywem zachodniego dziedzińca — zamiast jego pustki stanowi masę. Powtórzenie gabarytów dziedzińca na zasadzie lustrzanego odbicia w formie budynku o wymiarach 53 × 53 metrów jest uhonorowaniem zastanego układu przestrzennego — tłumaczą architekci z BaH studio.
Stworzony w ten sposób czterokondygnacyjny prostopadłościan (trzy nadziemne kondygnacje i jedna podziemna) przeszedł w kolejnych etapach rozmaite transformacje, które — zgodnie z założeniem projektantów — miały jeszcze lepiej wpisać go w otoczenie.
schemat kształtowania bryły
© BaH studio
Najważniejsze było uwzględnienie osiowości i symetrii gmachu muzeum, a także stworzenie odpowiedniego dla niego przedpola, jak i zachowanie niezakłóconych widoków na południową fasadę wraz z głównym ryzalitem. Dlatego górne dwie kondygnacje pawilonu zostały zredukowane do połowy prostopadłościanu, ale odciętego po przekątnej. Tak powstała trójkątna kubatura tworzy pożądane prostopadłe pierzeje od zachodu i południa — w pierwszym przypadku kontynuując formę wewnętrznej uliczki, jaka wytwarza się pomiędzy gmachem MNW a Domem Partii — a zminimalizowanie bryły pozostawia szerokie otwarcie widokowe na muzeum od strony południowej, jak i Parku Na Książęcem — tłumaczą decyzje projektowe architekci. — Kubatura pawilonu poddawana jest następnym modyfikacjom — to wycięcie dużego patia, aby zachować istniejące, wiekowe drzewo, ale by również lepiej doświetlić pomieszczenia. Układ wewnętrznego dziedzińca parafrazuje zarazem główny gmach muzeum, jak i okoliczną zabudowę, w tym wspomniany Dom Partii — dodają.
wizualizacja, po prawej schody prowadzące do skrzydła dla zwiedzających
wiz.: be3design © BaH studio
Chcąc zachować istniejący drzewostan i ochronić strefę wokół istniejącej studni oligoceńskiej skrzydło dla zwiedzających architekci umieścili pod ziemią i połączyli je z nowym pawilonem. Zejście do tej części prowadzi przez szerokie schody terenowe, mogące również pełnić funkcję amfiteatru dla wydarzeń kulturalnych, biegnące po linii głównej osi muzeum — przez sam środek założenia.
Schodzenie po schodach pozwala spoglądać na południową fasadę muzeum i ryzalit projektu Kazimierza Goławskiego, które dotychczas były zazwyczaj niewidoczne dla odwiedzających, z zupełnie nowej, niecodziennej perspektywy. Układ słupów i przeszkleń w części dla zwiedzających wchodzi w dialog z rytmem słupów południowego ryzalitu muzeum — jakby zagłębiona część stanowiła ich odbicie lustrzane. Stojąc u szczytu schodów, będzie można wręcz odnieść wrażenie, że fasada muzeum odbija się „w wodzie” — tak jak ma to miejsce od frontu, gdzie faktycznie bryła odbija się w płytkiej sadzawce. Tutaj jednak można zagłębić się w „taflę wody” i odkryć tę zagłębioną przestrzeń — tłumaczą ten zabieg projektanci.
wizualizacje; elewacja muzeum odbita w sadzawce i wejście na zielony dach
wiz.: be3design © BaH studio
W części dla zwiedzających architekci umieścili zbiornik retencyjny — płytką sadzawkę oraz zaplanowali zielone patio, na którym również wprowadzili element wodny. Zielony (i dostępny zarówno dla pracowników muzeum, jak i dla zwiedzających) jest także taras na dachu pawilonu.
Proponowany przez zespół z pracowni BaH studio pawilon dzieli się na dwie główne części — dolną na planie zbliżonym do kwadratu i wyższą bazującą na kształcie trójkąta. W owym parterowym „podium” budynku umieszczono główne wejście do obiektu, portiernię, magazyny i pokój kwerend, na górze zaś — na poziomie 1. i 2. piętra — ulokowano pracownie konserwatorskie i pokoje dla kustoszy.
rzuty poziomu +2 i dachu
© BaH studio
Elewacje południową i zachodnią tworzą rzędy pionowych żyletek, których układ zróżnicowany jest w zależności od wysokości kondygnacji — im wyżej, tym ich rytm gęstnieje, a okna stają się odpowiednio węższe.
Fasady pawilonu oddają współczesnego ducha, ale zarazem wchodzą w dialog z gmachem projektu Tołwińskiego. Najbardziej eksponowane fasady zachodnia, widoczna z tarasu Domu Partii, jak i południowa, równoległa do alei Stanisława Lorentza, otrzymały wertykalne podziały i szlachetną okładzinę kamienną z jasnego piaskowca. Materiał nawiązuje do gmachu muzeum, ale jego jaśniejszy odcień podkreśla odrębność epoki — mówią architekci.
wizualizacja
wiz.: be3design © BaH studio
Z kolei elewacje północna i wschodnia w dolnych częściach magazynowych są pozbawione okien i oblicowane piaskowcem, co w założeniu projektantów tworzyć ma efekt murów oporowych. Ponad zwartym fragmentem elewacji — w diagonalnie poprowadzonej części bryły — zaplanowano całkowite przeszklenie, odbijające monumentalny gmach główny muzeum.
wizualizacja, widok na pawilon
wiz.: be3design © BaH studio
Projektanci uwzględnili w projekcie także liczne rozwiązania ekologiczne — rozbicie bryły pawilonu na zielone patio i nadwieszoną kubaturę, jak podkreślają, ułatwić ma naturalną wentylację budynku (dzięki zacienionemu dziedzińcowi i podwórku-studni), wprowadzenie wspomnianych już zbiorników retencyjnych i systemu odzysku wód deszczowych pomóc ma z kolei w nawadnianiu ogrodów i spłukiwaniu toalet, a instalacje fotowoltaiczne, sterowanie budynkiem za pomocą systemu BMS i zastosowanie energooszczędnych źródeł oświetlenia w optymalizacji zużycia energii.
przekrój
© BaH studio
Na potrzeby ogrzewania i chłodzenia budynku przewidziano innowacyjne rozwiązanie dolnego źródła dla pomp ciepła (solanka/woda). System ten zapewnia możliwość ogrzewania budynków z wykorzystaniem czystych i odnawialnych źródeł energii, możliwość magazynowania oraz akumulacji ciepła/ energii, a także naturalne chłodzenie w okresie letnim — dodają projektanci.