Konkurs studencki na najciekawszy projekt przestrzeni do mieszkania
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Piękno wydarza się wewnątrz

18 sierpnia '21

Rozmowa z Anupamą Kundoo ukazała się
w A&B 3'2021

W wywiadzie dla czytelników A&B Anupama Kundoo opowiada o swoim podejściu do tego, co ważne: życia, pracy, praktyki. Przy kubku świeżo zaparzonej kawy mówi o tym, co ją ukształtowało, o Auroville, mieście laboratorium, o czasie jako zasobie oraz o swoim pierwszym i najważniejszym projekcie.

Anupama Kundoo



Anupama KUNDOO

Praktykę architektoniczną łączy z badaniami i pracą wykładowczyni akademickiej. Pochodzi z Indii, studiowała w Bombaju. Karierę zawodową rozpoczęła w Auroville, eksperymentalnym mieście przyszłości. Jej projekty charakteryzują się niewielkim wpływem na środowisko, zrównoważonymi materiałami budowlanymi oraz dbałością o kontekst społeczny. Współpracowała z uczelniami między innymi w Londynie, Nowym Jorku, Brisbane, Madrycie i Berlinie, gdzie obecnie mieszka i pracuje.


 
Dominika Drozdowska
: Tuż po ukończeniu studiów architektonicznych na uniwersytecie w Bombaju przeniosłaś się do Auroville — wyjątkowego, utopijnego miasta na południowym wschodzie Indii. Twoje pierwsze dziesięć lat kariery wiąże się bezpośrednio z tym miejscem. Domyślam się, że wniosłaś wiele do życia lokalnej społeczności, ale równie wiele otrzymałaś w zamian. Jakie są Twoje wspomnienia związane z Auroville?

Anupama Kundoo: Moment zakończenia studiów był dla mnie bardzo ważny. Jako młoda, dwudziestotrzyletnia dziewczyna chciałam być niezależna i kształtować swoje życie. Mieszkałam w Bombaju, szalonym mieście, w którym wszystko działo się w niebywałym tempie. Powstawały budynki i rzeczy, które niezbyt mi się podobały. I już wtedy architektura musiała stawić czoła wyzwaniom, o których dzisiaj tyle się mówi. W moim życiu to był moment zastanowienia. Jako architektka idealistka zauważyłam, że współczesna praktyka projektowa doprowadziła do tworzenia problemów zamiast szukania rozwiązań. Mówię to wszystko po to, żeby podzielić się tym, co działo się w mojej głowie trzydzieści lat temu, kiedy zaczynałam moją przygodę jako architektka. Dlatego Auroville odebrałam w niezwykły sposób — tu zakończyła się moja włóczęga z plecakiem.

 
Dominika
: W internecie można zobaczyć Twoje zdjęcie z tamtego okresu — dziewczyna na motorze odwraca się, patrząc w obiektyw.

Anupama: Kiedy przyjechałam do Auroville byłam bardzo otwarta i próbowałam zrozumieć, co dzieje się w moim kraju. Tu było zupełnie inaczej. Za powstaniem Auroville stał wyższy cel. Stworzone ponad pięćdziesiąt lat temu miasto i idea wyprzedziły swój czas. Czy wtedy byliśmy gotowi na taki koncept? Nawet dzisiaj wciąż jesteśmy w trakcie stawania się gotowymi.

Wall House ukończono w 2000 rokuWall House ukończono w 2000 rokuWall House ukończono w 2000 roku

Wall House ukończono w 2000 roku, dekadę po pierwszym projekcie architetki w Auroville — Hut Petite Ferme

fot.: Javier Callejas

 
Dominika
: Czy to dobry przykład, jak mogłoby wyglądać miasto przyszłości?

Anupama: Auroville zostało stworzone jako prototyp tego, czym może być miasto przyszłości. I nie chodziło o wspólnotę samą w sobie czy ekoosadę. Uważano, że trzeba zbudować miejsce, w którym ludzie z całego świata mogą się zjednoczyć i rozwijać. Miasta tworzone przez ludzi rezonują z sobą i wpływają na siebie. Założenia miejskie mogą więc napędzać własny i społeczny rozwój. Dla mnie to było bardzo interesujące. I jakkolwiek Auroville to projekt dość kameralny — nigdy nie był tylko utopijnym pomysłem. Uważam, że było to raczej laboratorium, miejsce dla prób i testów, między innymi miasta przyszłości. W Auroville poznałam głównego architekta Rogera Angera. Dopiero z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, jak wielki wpływ miała na mnie współpraca z nim. Nie jestem nostalgiczną osobą, staram się raczej patrzeć w przyszłość. Roger Anger miał naprawdę niesamowite pomysły i wielkie wizje, a ja mogłam wówczas wchłonąć wszystko to, na co byłam gotowa. Teraz, po wielu latach, kiedy staram się rozwiązywać różne problemy projektowe, wracają do mnie pomysły wypracowywane w latach 90. w Auroville. W swojej praktyce ciągle czerpię z tych doświadczeń.

 
Dominika
: Zatem nie utopia, a laboratorium. Czy Auroville to odpowiedź na wyzwania dziś i jutra?

Anupama: Nie lubię mieć łatwych, biało‑czarnych odpowiedzi, bo one nie zawsze są właściwe. Wiele zależy od kontekstu. Postrzegam Auroville jako przedsięwzięcie, którego założyciele, w tym architekci, zaczęli się głęboko zastanawiać nad miejskimi wyzwaniami. Zadawali sobie pytania o społeczeństwo, środowisko, potrzeby zamieszkania, ale też o powody konfliktów międzyludzkich, dyskomfortu, wojen. Jaki jest cel tego wszystkiego, jak możemy być bardziej proaktywni w określaniu naszej przyszłości? Problemy, przed którymi stoimy, zostały stworzone przez człowieka. Ich źródłem jest człowiek i to człowiek musi się zmienić, aby przyszłe miasta mogły być lepiej przystosowane do kształtowania ludzkiego społeczeństwa. Nieważne, czy próbujemy rozwiązać te problemy w Auroville czy gdziekolwiek indziej na świecie — to są uniwersalne pytania i kwestie dotyczące całej planety. Jeśli zrobimy coś w jednym miejscu na świecie, to całe społeczeństwo na tym skorzysta. Z odkrycia sklepienia przez starożytnych Rzymian korzysta cały świat. Dobrym przykładem jest teraz szczepionka przeciw wirusowi wywołującemu COVID‑19. W tak krótkim czasie cały świat zyskuje do niej dostęp. Wiedza rozprzestrzenia się szybko, ponieważ jako ludzkość jesteśmy jednością.

przenikające się przestrzenie w Wall Houseprzenikające się przestrzenie w Wall Houseprzenikające się przestrzenie w Wall House

przenikające się przestrzenie w Wall House

fot.: Javier Callejas

 
Dominika
: W niektórych przypadkach wiedza nie rozprzestrzenia się jednak tak sprawnie. Biznesowe centra wielu miast naszpikowane są drapaczami chmur ze stali, szkła i betonu. W jaki sposób budować inaczej, na przykład na gruncie europejskim, gdzie chociażby warunki atmosferyczne są inne niż w Indiach?

Anupama: Właśnie dlatego chwilę temu mówiłam o uniwersalności — to, czego potrzebuje człowiek, jest takie samo. Nieważne gdzie jesteśmy, w Berlinie czy w Sydney. Moja temperatura ciała jest taka jak Twoja. Możemy więc pomyśleć, że architektura w Polsce czy Niemczech jest zupełnie inna niż w Indiach. Dlaczego? Ponieważ potrzebujemy tego samego. Aby utrzymać tę samą temperaturę ciała, musimy sięgnąć po inne środki. W Indiach będziemy budynki chłodzić, w Polsce ogrzewać. Zmienia się kontekst, geometria, materiały czy klimat, ale człowiek ze swoimi potrzebami pozostaje taki sam. Z tego powodu, gdy podróżuję po świecie czy zmieniam miejsce zamieszkania, nigdy nie czuję się jak outsider. Patrząc z szerszej perspektywy, można dostrzec, że więcej nas łączy niż dzieli.

 
Dominika
: Jak w takim razie wyjaśnić, że skoro kontekst jest inny, to na całym świecie budujemy takie same szklane wieżowce?

Anupama: Wiem, że to Ty zadajesz pytania, ale tym razem to ja chciałabym spytać Ciebie: jak myślisz, dlaczego tak się dzieje? Dlaczego budujemy te wszystkie szklane wieże, nieważne czy mówimy o Dubaju, Frankfurcie czy Delhi? Ja też zadawałam sobie to pytanie trzydzieści lat temu, kiedy zaczynałam swoją praktykę.

 
Dominika
: Myślę, że chodzi tu o pieniądze. A jednocześnie w globalizacji poszliśmy o krok za daleko — chcemy mieć takie same produkty wszędzie na świecie: identyczne warzywa i owoce czy dania w restauracjach typu fast food.

Anupama: Uważam, że to jest bardzo interesujące, a cała moja podróż wiąże się z refleksją na temat standaryzacji. Dlaczego nadal robimy to, czego nie lubimy albo co nam się nie podoba? Narzekamy, że w naszych miastach nie da się mieszkać, że budynki nam nie odpowiadają, ale ciągle robimy to samo. Z jednej strony mam wrażenie, że przez te trzydzieści lat, kiedy prowadzę swoją praktykę, nie tylko nie rozwiązaliśmy zidentyfikowanego problemu, nawet nie zaczęliśmy o nim myśleć, nie mówiąc już o tym, że wyprodukowaliśmy ogrom złych rzeczy. Nie chcę brzmieć pesymistycznie, bo widzę też, że świadomość ewoluuje. I być może potrzebne są nieświadome działania, zanim wejdziemy na właściwą ścieżkę. Gdy byłam młodsza, myślałam, że sposób, w jaki postępujemy, wynika z tego, że nie wiemy, jak zrobić to lepiej, w bardziej zrównoważony sposób. Dzisiaj już tak nie uważam. Wiemy wszystko i nadal robimy co innego. Tak jak z przykładem fast foodów, który podałaś. Wiemy, że to nie jest dla nas dobre, a nadal jemy to z przyzwyczajenia. Dlatego w duńskim Muzeum Sztuki Współczesnej Louisiana stworzyłam wystawę pt. „Taking Time” („poświęcić czas”). Uważam, że dobrze jest poświęcić czas na zastanowienie się, jaki jest nasz cel albo czy jesteśmy szczęśliwi. Dzięki temu możemy dojść do własnej świadomości, nie służąc jedynie systemom, które stworzyliśmy. Mam na myśli sytuację, w której się znaleźliśmy. Regulacje, normy i struktury ograniczają działanie inteligencji indywidualnej jednostki. To jak pójście do lekarza, który nie może się kierować własną opinią opartą na swojej wiedzy, doświadczeniu i umiejętnościach, tylko podąża wyłącznie za wytycznymi ogólnokrajowego towarzystwa lekarzy. Albo obsługa klienta, z którą spotykamy się na co dzień. Konsultanci robią wszystko, by nam pomóc, ale nie są w stanie, bo blokuje ich system. Stworzyliśmy więc system, ale w każdym momencie możemy go naprawić czy zaktualizować. Mainstream i produkcja masowa mają oczywiście swoje plusy, ale jednocześnie uniemożliwiają działanie indywidualnej ludzkiej inteligencji. Optymalnym rozwiązaniem byłoby użycie wszystkich tych narzędzi, które stworzyliśmy, ale w taki sposób, aby nie stać się ich narzędziami. Możemy też nadal organizować konferencje, wykłady i pisać publikacje, ale chęci działania nie nauczymy się na konferencji. To płynie z wewnątrz — jeśli chcesz coś zmienić, zrobisz to. Po prostu. Myślę, że wiemy bardzo wiele, ale wciąż nie wykorzystujemy tej wiedzy.

produkcja ceramicznych rur wykorzystanych między innymi do budowy Wall Houseprodukcja ceramicznych rur wykorzystanych między innymi do budowy Wall Houseprodukcja ceramicznych rur wykorzystanych między innymi do budowy Wall House

produkcja ceramicznych rur wykorzystanych między innymi do budowy Wall House

fot.: Andreas Deffner

 

ciąg dalszy rozmowy na następnej stronie

Głos został już oddany

Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Lakiery ogniochronne UNIEPAL-DREW
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE