Praca zgłoszona na konkurs
„Najlepszy Dyplom Architektura”
Do zajęcia się Żychlinem (woj. łódzkie) skłoniły mnie rodzinne powiązania z tym miejscem. Obraz miasta z opowieści rodziny nijak miał się do tego, co widziałam, odwiedzając Żychlin. Miejsce to wydaje się zatrzymane w czasie, żyjące przeszłością.
kolaż
© Zuzanna Woźniak
Badając sytuację Żychlina, dowiedziałam się między innymi o fabryce, która działała tu od początku XX wieku. Niestety nie przeszła pomyślnie transformacji ustrojowej — została zamknięta, a razem z nią upadł duch miasta. Obecnie Żychlin boryka się z problemami emigracji zarobkowej, starzeniem się społeczeństwa, wysokim bezrobociem. Te procesy przeanalizowałam w części teoretycznej pracy, w której zajęłam się zagadnieniem zapaści małych miast. W Polsce wiele małych miasteczek boryka się z podobnymi problemami. Celem mojej pracy stało się stworzenie ich profilu, a także rozważenie możliwych scenariuszy rozwoju i rozwiązań ich problemów.
aksonometria miasta
© Zuzanna Woźniak
Równolegle do części teoretycznej prowadziłam badania miasta, zarówno historyczne, jak i tkanki istniejącej, a także badanie opinii publicznej (udział wzięło w nim trzystu czterdziestu mieszkańców). Podczas analiz stworzyłam pełen obraz miasta, które mimo bogatej historii ma problemy z ruszeniem z miejsca. Postawioną przeze mnie tezą projektową stało się stwierdzenie, że rewitalizacja małego miasta oparta na jego dziedzictwie kulturowym poprzez jego upamiętnienie oraz bazująca na potrzebach lokalnej społeczności może dać wymierne korzyści w jego rozwoju.
aksonometria parku
© Zuzanna Woźniak
Moje działania projektowe zostały oparte na innych wartościach niż dążenie do jak największego rozwoju gospodarczego. Celem było przede wszystkim stworzenie przestrzeni integracji, która w dalszej perspektywie sprawi, że mieszkańcy z powrotem pokochają swoje miasto i zechcą w nim pozostać.
przekroje parku
© Zuzanna Woźniak
Projekt został podzielony na interwencje w kilku skalach. W skali makro były to wytyczne rewitalizacyjne obejmujące całe miasto. Prócz wskazania terenów wymagających przekształceń oraz obiektów potrzebujących szczególnej opieki wytyczyłam ścieżkę tropami historii. Oznacza to fizycznie zaznaczoną trasę w przestrzeni miejskiej, upamiętniającą poszczególne obiekty i miejsca, które odegrały ważną rolę w historii Żychlina.
przekroje placu i pawilonu
© Zuzanna Woźniak
Jako miejsce na interwencję projektową w skali mezo wybrałam łąki nad rzeką Słudwią. Rzeka przepływa przez miasto, rozdzielając je na części o różnych genezach — średniowiecznej oraz dziewiętnastowiecznej (przemysłowej). Między nimi jest obecnie luka w postaci niezagospodarowanych łąk zalewowych, które mimo dużego potencjału są zupełnie zapuszczone.
plan zagospodarowania terenu parku
© Zuzanna Woźniak
Zaproponowana forma parku sprawia, że jest on dostępny dla każdego mieszkańca, a jednocześnie tworzy miejsce spotkań człowieka z przyrodą. Aspekt przyrodniczy był dla mnie w tym projekcie niezwykle istotny. Głównym założeniem dotyczącym rzeki była jej renaturyzacja. Słudwia w pierwszej połowie XX wieku została uregulowana. Projekt zakłada przywrócenie jej meandrującego przebiegu. Wzdłuż cieku wodnego przewidziałam również korytarz ekologiczny. Na styku korytarza i parku znajdują się tarasy widokowe, z których odwiedzający mogą obserwować przyrodę, nie ingerując w nią. Ukształtowanie koryta rzeki przewiduje również tarasy zalewowe, tak by uchronić zabudowę przed potencjalną powodzią.
mostek na Słudwii
© Zuzanna Woźniak
Zagospodarowanie parku to również szeroki program rekreacyjny. Kino plenerowe, plac zabaw, skatepark, ścieżka sensoryczna, a także pawilony piknikowe to atrakcje, które relatywnie niskim kosztem spełniłyby wiele potrzeb mieszkańców, które wyrazili oni w badaniu opinii publicznej. Między tymi elementami zaprojektowane ciągi piesze zostały obsadzone szpalerami lokalnych gatunków na przykład lipami drobnolistnymi.
plac z pawilonem
© Zuzanna Woźniak
Najważniejszym elementem zagospodarowania i interwencją w skali mikro jest plac na przecięciu rzeki Słudwii i ulicy Narutowicza. Oprócz zagospodarowania podkreślającego rangę tego miejsca w przestrzeni miejskiej zaplanowałam również pawilon gastronomiczny z funkcją stanicy wodnej. Możliwość organizacji spływów kajakowych nawiązuje do dziedzictwa miasta. Harcerska stanica wodna istniała tu w latach 50. XX wieku, a obecnie z pewnością przyczyniłaby się do napływu turystów, a więc i rozwoju miasta.
pawilon gastronomiczny
© Zuzanna Woźniak
Zuzanna WOŹNIAK
Ilustracje: © Autorka