41 lat temu — 30 sierpnia w Szczecinie, dzień później w Gdańsku, następnie kolejno w Jastrzębiu‑Zdroju i w Dąbrowie Górniczej — podpisane zostały porozumienia między rządem PRL a poszczególnymi komitetami strajkowymi, które doprowadziły do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. To właśnie o tych wydarzeniach i o początkach Solidarności opowiada tymczasowa wystawa „Atlas pamięci”, za której architektoniczną oprawą stoją projektanci z pracowni OVO Grąbczewscy Architekci. Ekspozycję zwiedzać można do 25 lipca w Parku Śląskim w Chorzowie.
Mobilna przestrzeń wystawiennicza zaprojektowana została z czterech połączonych pomostami (kolumnadami) czarnych kontenerów i rampy pozwalającej dostać się na dach, gdzie zaplanowano zielone tarasy. Takie rozwiązanie pozwala nie tylko na wygodny transport ekspozycji, ale także daje różnorodne możliwości aranżacji. Jako najciekawsze architekci wskazują dwa warianty — w symbolicznym układzie krzyża, gdzie poszczególne ramiona tworzą zabudowane kontenery, i kształcie kwadratu, w którym naprzemiennie ułożone kontenery i pomosty otaczają niewielki plac miejski. Oba układy pozwalają na tworzenie mniejszych stref, które mogą zostać przeznaczone na organizację wydarzeń towarzyszących wystawie, odpoczynek lub inne funkcje.
schemat, warianty
© OVO Grąbczewscy Architekci
Każdy z oznaczonych charakterystycznym, czerwonym znakiem Solidarności kontenerów mieści ekspozycję poświęconą jednemu z sierpniowych porozumień. Łączy je podobna struktura — multimedialna instalacja artystyczna (projektu kolektywu tajnyprojekt) i zdobiące ściany stalowe piksele — przestrzenne, sześcienne bloki, na których umieszczone zostały informacje na temat wydarzeń z 1980 roku. Jak podkreślają autorzy projektu, w każdym z modułów wykorzystano inną stal, nawiązując do miejsca lub miasta, któremu poświęcony jest dany kontener — zardzewiałą niczym porzucone blachy okrętowe, surową, nierdzewną lub przypominającą węgiel pomalowaną na czarno.
widok z lotu ptaka
fot.: Radosław Kaźmierczak © IK Ars Cameralis
O genezie projektu i jego przekazie opowiada Oskar Grąbczewski z pracowni OVO Grąbczewscy Architekci.
Ola Kloc: Surowa, stalowa struktura pełna jest symbolicznych rozwiązań — nawiązujecie do czterech porozumień sierpniowych i przemysłowej genezy Solidarności. Jak wyglądał Wasz proces projektowy? Czy najpierw myśleliście o przekazie, jaki chcecie zawrzeć w projekcie, czy o samej formie?
Oskar Grąbczewski: Idea projektu powstała podczas długich, intensywnych dyskusji z inwestorem — Ars Cameralis, historykami ze Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności, kolektywem tajnyprojekt oraz wykonawcami z PTE Trans i Promus Katowice. Od początku wiedzieliśmy, że każdemu z czterech porozumień sierpniowych trzeba poświęcić taką samą uwagę, żeby podkreślić, że Solidarność była ruchem oddolnym, spontanicznie powstającym w różnych miejscach, tworzonym przez ludzi z całego kraju spojonych wspólną ideą, ale działających niezależnie i samorządnie. Wiedzieliśmy też, że wystawa ma być mobilna — stąd pomysł, żeby użyć kontenerów do jej transportu. I wtedy pojawił się pomysł — skoro używamy kontenerów do transportu, to równie dobrze możemy od razu zbudować z nich strukturę wystawy.
rampa prowadząca na taras na dachach kontenerów
fot.: Radosław Kaźmierczak © IK Ars Cameralis
Cztery kontenery — każdy z nich poświęcony jednemu z porozumień. I dodatkowo — łącząca je struktura stalowych, industrialnych zadaszeń, które umożliwiają różne aranżacje przestrzenne — ustawienie kontenerów w krzyż (tu od razu pojawia się dodatkowy aspekt podkreślający duchowe korzenie Solidarności), w kwadrat lub liniowo w zależności od miejsca, w którym będzie prezentowana wystawa. Z połączenia poszczególnych kontenerów powstaje nowa jakość — zalążek przestrzeni publicznej — dziedziniec, plac, a dodatkowo — taras widokowy/ogród/miejsce ekspozycji na dachu kontenerów, na który prowadzi rampa dostosowana do ruchu osób z niepełnosprawnościami. W ten sposób też pokazujemy, na czym polega solidarność — wszyscy zwiedzający odbywają tę samą drogę, ramię w ramię, wspólnie mogą korzystać z całej struktury opierającej się na czterech kontenerach. Jest to symboliczne odtworzenie historii Solidarności — ruchu, który powstał w kilku wielkich zakładach przemysłowych, zdefiniował swe cele i priorytety w czterech porozumieniach, a następnie poprzez współdziałanie ludzi ogarnął Polskę, następnie promieniując na Europę i na Świat, w efekcie zmieniając nasze życie na lepsze, oddając w 1989 roku przestrzeń, fizyczną i metaforyczną, w nasze własne ręce. Jest oczywiście całkowicie odrębną kwestią, jak tę zmianę wykorzystaliśmy, jakie szanse zrealizowaliśmy, a jakie zaprzepaściliśmy i jaką naukę z wielkiej lekcji Solidarności możemy wyciągnąć dzisiaj — to pytanie jest też przesłaniem wystawy.
czarne kontenery zdobi charakterystyczny znak Solidarności
fot.: Radosław Kaźmierczak © IK Ars Cameralis
Ola: Autorami instalacji multimedialnych, które zobaczyć można wewnątrz kontenerów, jest kolektyw artystyczny tajnyprojekt. Jak przebiegała Wasza współpraca? Czy wspólnie tworzyliście aranżacje wnętrz kontenerów?
Oskar: Od samego początku myśleliśmy o takim zaprojektowaniu struktury wnętrz kontenerów, żeby z jednej strony oddać indywidualny charakter każdego z porozumień, jego specyfikę, a z drugiej podkreślić wspólnotowy i równościowy charakter ruchu — jego w pełni demokratyczną strukturę. Pracując wspólnie z tajnymprojektem, udało się nam stworzyć spójny koncept. Zaprojektowaliśmy struktury „pikseli” informacyjnych — sześcianów o identycznym wymiarze, ale wykonanych za każdym razem w różnej stali — nierdzewnej, standardowej, całkowicie zardzewiałej lub malowanej na czarno — będących ekspozytorami archiwalnych zdjęć, tekstów i filmów pokazujących historię danego porozumienia i otaczających główną przestrzeń wystawienniczą. Oni zaproponowali instalacje multimedialne, każdorazowo umieszczone na końcu kontenera, jako punkt kulminacyjny danej wystawy.
każdy z kontenerów mieści ekspozycję poświęconą jednemu z sierpniowych porozumień
fot.: Radosław Kaźmierczak © IK Ars Cameralis
W ten sposób każdy z kontenerów jest zarazem zindywidualizowany — zawartością merytoryczną i artystyczną ekspozycji, i podobny do innych — formą i organizacją przestrzeni. Podobnie budulec wnętrza — za każdym razem jest taki sam (to przecież stal), ale w każdnym z kontenerów inaczej potraktowany. Współpraca z tajnymprojektem była bardzo udana, dobrze się rozumieliśmy, formułując w twórczym dialogu swoje pomysły, które praktycznie od samego początku zmierzały we wspólnym kierunku.
multimedialne instalacje artystyczne przygotował kolektyw tajnyprojekt
fot.: Radosław Kaźmierczak © IK Ars Cameralis
Ola: Co stanie się z tą strukturą w przyszłości?
Oskar: Tak, wystawa ma podróżować po całej Polsce, a być może również za granicami naszego kraju, a docelowo ma być wykorzystana jako część ekspozycji Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności.
Ola: Dziękuję za rozmowę.