Pod koniec grudnia Miasto Katowice ogłosiło przetarg na budowę Miejskiego Domu Kultury Witosa wraz z zagospodarowaniem terenów przyległych w formie parku. Czy znowu mamy do czynienia z rezygnacją z jakości oraz pospiesznym obejściem nowej ustawy, dotyczącej prawa zamówień publicznych, która weszła w życie wraz z początkiem tego roku?
Obiekt, o którym mówi się od lat, ale dopiero teraz dojdzie do jego realizacji ma powstać na Osiedlu Witosa w rejonie ulic Kwiatkowskiego i Grabskiego. Problem ten został poruszony jeszcze w kampanii wyborczej prezydenta Katowic Marcina Krupy, który obiecał domy kultury na osiedlach Witosa oraz Paderewskiego. W tym celu przeprowadzone zostały konsultacje społeczne, w trakcie których mieszkańcy mogli zgłaszać swoje propozycje, gdyż budowa MDK jest istotną kwestią dla lokalnej społeczności. W komunikacie z końca lipca przeczytamy o raczej ambitnych planach projektowych. MDK ma bowiem być wyposażony w wielofunkcyjną salę na potrzeby organizowania imprez i wydarzeń kulturalnych ze sceną, a także wysuwaną widownią, z uwzględnieniem, między innymi, sali baletowej, sali taneczno-ruchowej, pracowni plastycznej, pracowni ceramicznej z piecem do wypalania ceramiki czy innych niezbędnych sal i pomieszczeń dla realizacji zadań oraz prowadzonych działań domu kultury w dziedzinie wychowania, edukacji i upowszechniania kultury. Również funkcje i zastosowanie parku, w który wkomponowany będzie obiekt, zostały dość precyzyjnie określone. Wykonanie parku ma uwzględniać, między innymi, miejsca spotkań mieszkańców, ogrody społeczne, ścieżki edukacyjne o charakterze przyrodniczo-historycznym, formy małej architektury czy zapewnienia możliwości zbierania deszczówki z przeznaczeniem na podlewanie, a co za tym idzie wykorzystanie ekologicznych form nawadniania, takich jak suche rzeki czy suche oczka wodne.
przyspieszenie realizacji
Jak jednak połączyć ambitny plan z kryterium ceny, która dla przetargu jest kluczowa? Przewiduje on opracowanie dwóch wariantów koncepcji architektoniczno-urbanistycznych wraz z określeniem szacunkowych kosztów realizacji dla każdego z wariantów. Firma, która przetarg wygra będzie miała od momentu podpisania umowy trzy lata na realizację przedsięwzięcia oraz trzy miesiące na wykonanie i dostarczenie wariantowej koncepcji, a także materiałów do konsultacji społecznych. Zapytany o komentarz w tej sprawie Michał Łyczak z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Katowice, odpowiedział:
Budowa Domu Kultury na Osiedlu Witosa była sygnalizowana od wielu lat. W styczniu 2020 roku otrzymaliśmy raport z przeprowadzonych konsultacji społecznych. Jest to inwestycja oczekiwaną przez mieszkańców dzielnicy. Dlatego też, aby przyspieszyć realizację przedsięwzięcia zapadła decyzja o ogłoszeniu przetargu na wykonanie dokumentacji projektowej. Poprzedzono ją wykonaniem dwuwariantowej koncepcji architektoniczno-urbanistycznej. Sugerowane dwa warianty mają dać możliwość wyboru jak najbardziej optymalnych rozwiązań zarówno funkcjonalnych, jak i o ciekawszych walorach wizualnych, estetycznych i architektonicznych. Warianty dotyczą również zastosowania różnych technologii przyjaznych dla środowiska czy materiałów, co przełoży się na koszty tego przedsięwzięcia.
dobry i zły obiekt
Czy rzeczywiście jednak tego rodzaju inwestycja zapewni ciekawe walory wizualne, estetyczne oraz architektoniczne? Jasne stanowisko w tej kwestii wyraził Robert Konieczny z KWK Promes, który stwierdził że:
W mieście słynącym z dobrej architektury, nikt nie wyciągnął wniosków z tego co udało się osiągnąć dzięki wcześniejszym konkursom. To absolutny brak logiki w działaniu. Podobnie było niedawno w przypadku Strefy Kultury, gdzie w wyniku przetargu miał powstać wielopoziomowy garaż. Dopiero liczne protesty spowodowały, że ostatecznie został zorganizowany konkurs i w jego efekcie wygrała dobra architektura. Tyle szczęścia nie miały niestety powstałe w wyniku przetargów węzły przesiadkowe. Miały być wizytówką miasta, stały się miejskim koszmarem. To, że miasto idzie w stronę przetargu jest po prostu głupie i nielogiczne. Koszty budowy dobrego i złego obiektu są zbliżone do siebie, a w porównaniu z nimi koszty zorganizowania konkursu są naprawdę niewielkie. Warto czasem dołożyć te kilka groszy, aby miasto miało obiekt, którym może się pochwalić. Tą droga idzie na przykład Szczecin, który konsekwentnie realizuje kolejne obiekty powstałe w konkursach.
kwestia jakości
Nie bez znaczenia zapewne jest tu fakt, że po kilku latach planów, dopiero pod koniec 2020 roku zorganizowano przetarg na MDK. Nieprzypadkowe jest, że wraz z początkiem tego roku zaczęła obowiązywać nowa ustawa, dotycząca prawa zamówień publicznych z 11 września 2019 roku. W znaczący sposób modyfikuje ona dotychczasowe regulacje odnośnie konkursów architektonicznych. Od teraz przeprowadzenie konkursu będzie obowiązkiem w przypadku projektowania architektonicznego lub architektoniczno-budowlanego, jeśli projekt zawiera rozwiązania twórcze w rozumieniu ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jeśli połączyć te fakty, to stworzenie miejsca sprzyjającego potrzebom lokalnej społeczności, miejsca o wysokim standardzie użytkowym, estetycznym i ekologicznym, bo takie cele stawia sobie przecież miasto, nijak może się mieć do rozwiązań przetargowych. Argumentem również nie wydaje się być kwestia przyspieszenia budowy, na którą mieszkańcy i tak czekają już kilka lat. Najprawdopodobniej trochę więcej czasu nie zrobiłoby różnicy, a pamiętajmy, że kwestią jest jakość i kolejne lata użytkowania. Czy w takim razie chodzi o rzeczywistą realizację celów społecznych oraz estetycznych, czy raczej o formalną realizację projektu do odhaczenia?