Miłość do polskiej stolicy podziela chyba każdy warszawiak. Grzegorz Piątek poświęcił jej swoją najnowszą książkę „Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949”, a fotograf Mariusz Zając sprawił, że stolica lat 30. nabrała kolorów. Kolorowanie starych zdjęć nie jest nowatorską praktyką, jednak sposób, w jaki zrobił to fotograf, znacznie odbiega od dotychczasowych prób.
Wszystko za sprawą technologii! To dzięki niej zdjęcia nie wyglądają tak sztucznie, jak było to do tej pory. Mariusz Zając, rodowity warszawiak i fotograf, zremasterował cyfrowo stare, czarno‑białe materiały wideo i fotografie, które znalazł online. W uzyskaniu tego efektu pomogła mu sztuczna inteligencja. Artysta posługiwał się m.in. programem DeOldify, który wciąż uczy się, jak poprawiać zdjęcia, dzięki czemu nie trzeba ręcznie nanosić barw. Następnie dopracował fotografie w aplikacjach graficznych — większość z nich wygląda, jakby została pierwotnie zrobiona w kolorze.
Przedwojenną Warszawę pamięta już niestety niewiele osób. Film i fotografie „pokolorowane” przez Mariusza Zająca dają sposobność odwiedzenia stolicy sprzed 70 lat. Taka podróż do przeszłości może wzbudzić nie tylko zachwyt, ale i wiele emocji, szczególnie wśród tych, którzy dobrze znają jej ulice i budynki.