Wojtek i Martyna wcześniej mieszkali kątem u rodziców albo wynajmowali wspólnie kawalerkę. Szukając dla siebie miejsca, zdecydowali się zamieszkać w ich wspólnym rodzinnym mieście. Budżet pozwolił im na kupno mieszkania w stanie deweloperskim. Potrzebowali jednak pomocy z wykończeniem.
Salon
Fot. Maciej Kulig
Wnętrze pełne wyzwań
Poza budżetem ograniczeniem był czas – trzeba było sprawnie opracować projekt zmian budowlanych. Ponadto, co nietypowe, mieszkanie posiada dwa wejścia i niewielką powierzchnię. To dla architektki Magdy Daszkiewicz z pracowni PRZESTRZENIE było jedynie wyzwaniem, a nie problemem. Trzymając się swoich zasad dotyczących funkcjonalności i prawdziwości materiałów, stworzyła projekt wnętrza w miejskim stylu, gdzie zachowane zostało poczucie przestrzeni.
Wnętrze urządzone jest w stylu industrialnym
Fot. Maciej Kulig
Oryginalna baza — beton
Inwestorzy zgłosili się do architektki z prośbą o projekt mieszkania w nowym budownictwie, jednak istotny był czas, ponieważ deweloper zaczął już stawiać ściany działowe. Co więcej, po zakupie mieszkania Inwestorzy nie mieli dużego budżetu na jego wykończenie i jednocześnie nie mogli czekać z przeprowadzką. Musieli pogodzić się z tym, że nie będą mieli drewnianej podłogi, ale z drugiej strony nie wyobrażali sobie innych drewnopodobnych rozwiązań.
— Zaproponowałam, żeby zostawić wylewkę betonową jako finalną posadzkę – pamiętając o tym, żeby ją odpowiednio zabezpieczyć żywicą. Mierząc się, z tym że powierzchnia mieszkania nie jest duża, przekonałam moich Klientów, żeby takie rozwiązanie zastosować również w innych pomieszczeniach. Dzięki temu wizualnie je powiększyliśmy. Sprawdza się świetnie w łazience, kuchni, czy w pokoju — mówi architekt Magda Daszkiewicz.
Część jadalniana
Fot. Maciej Kulig
Spójna całość
Część ścian także pozostawiono w stanie surowym. Dzięki temu wnętrze jest spójne. W mieszkaniu tym nie było miejsca na stół, a było to jedno z marzeń właścicieli. Z części długiego korytarza zrobiono strefę jadalnianą. Przestrzeń ma 42 m², ale ma się poczucie, że jest znacznie większe. Charakteru wnętrzu dodaje lampa stojąca wyróżniająca się ciekawą formą. Przypomina lampę kreślarską. W mieszkaniu znajdziemy także inne industrialne elementy – zaczynając od ułożonych i wcale nie ukrytych kabli, a kończąc na typowo loftowym stole. Krzesła, które zostały dobrane, w większości są takie same, ale jedno jest spoza kompletu, będąc tym samym przełamaniem pewnego schematu. Bardzo spójna z częścią dzienną jest sypialnia, gdzie dodatkowo znalazła się duża szafa oraz łazienka – utrzymana w jasnej kolorystyce. Dodatkowym elementem, który uzupełnia aranżację tego wnętrza, są plakaty oraz ozdoby ścienne wybrane przez Inwestorkę.
Sypialnia
Fot. Maciej Kulig
Mocne akcenty
Wydawać by się mogło, że postawienie na szarości i to jeszcze w takiej ilości spowodują, że wnętrze będzie monotonne. Architektka zadbała o to, żeby odbiór tego wnętrza był zupełnie inny. Znajdziemy tu różne odcienie szarego. Kolor ten jest również przełamany bielą i czernią a mocnym akcentem kolorystycznym jest kanapa w kolorze koniaku.
— Koniakową kanapę udało się upolować na wyprzedaży, a kuchnię zaprojektowaliśmy z mebli IKEA. Tak zaoszczędzone środki można było spożytkować na pozostałe wyposażenie — mówi Magda Daszkiewicz z pracowni PRZESTRZENIE.
Urządzasz mieszkanie? Mamy dla Ciebie więcej inspiracji. Kliknij tutaj