Malwina Morelewska zaprojektowała wnętrza domu pod Paryżem. 300-metrowy budynek należy do polskich inwestorów.
Strefa dzienna składa się z salonu, jadalni i kuchni
Stylizacja: Malwina Morelewska Fot: Yassen Hristov
Owocna współpraca
Inwestorzy dobrze znali się z architektką. Najpierw zaprojektowała dla nich mieszkanie inwestycyjne w Warszawie. Potem kolejne, w Lublinie. Współpraca układała się więc bez zarzutu. Ponadto, Malwina Morelewska przez jakiś czas studiowała we Francji. Tamtejsze realia i wymogi nie były więc jej obce. Właścicielom zależało, aby dom był pełen przestrzeni i światła. Istotne było również dostosowanie projektu do dwójki dzieci, 5-letniego synka i 2-letniej córeczki. Już od wejścia możemy obserwować ciekawe wyposażenie. W holu znajduje się bowiem konsolka w postaci tradycyjnego stolika pod maszynę do szycia Singera. To pamiątka przywieziona z Polski. Loftowe przeszklenie z czarną ramą odgradza przedpokój od reszty wnętrza.
Dom zamieszkuje również jack russell terrier
Stylizacja: Malwina Morelewska Fot: Yassen Hristov
Oryginalne wyposażenie
Przestronny salon łączy kilka stref. Najważniejszym elementem części wypoczynkowej jest narożna sofa z funkcją szezlonga, w pięknym morskim odcieniu. Uzupełniają ją designerskie stoliki o ciekawych, masywnych bryłach wykonanych z woskowanego betonu. Mają podobne kształty, ale różne wielkości oraz miękką organiczną linię, która kontrastuje z surową porowatą strukturą materiału. Architektka zdecydowała się także na fotele o intrygującej formie. Ich nieproporcjonalnie rozszerzone, nieco przeskalowane oparcia to celowy zabieg, który dynamizuje całą aranżację. Kropką nad i jest lampa składająca się z trzech tarcz w różnych rozmiarach. Podświetlone od dołu wyglądają jak wahadła, które wystarczy lekko trącić, by wprawić w ruch. W rzeczywistości każdy element jest stały, ale można je regulować pod względem wysokości. Duży telewizor zawisł na tle ściany wyłożonej spiekiem, tuż obok minimalistycznej bryły kominka.
Błękitna sofa nadaje charakteru części wypoczynkowej
Stylizacja: Malwina Morelewska Fot: Yassen Hristov
Część wypoczynkowa łączy się amfiladowo z ogrodem zimowym. Przestrzeń urządzona jest głównie z myślą o dzieciach, które spędzają tu czas na zabawie. Przy fotelu ustawiono stolik inspirowany dawnymi zabawkami. Na jego okrągłej podstawie znajdują się barwne elementy, które można dowolnie przestawiać jak klocki nakładane na drewniany uchwyt. Z sufitu zwieszają natomiast designerskie lampki w kształcie małpek.
Udekorowane drewnem
Tuż obok znajduje się jadalnia. Duży stół, przy którym zmieści się cała rodzina oraz goście, został uzupełniony tapicerowanymi krzesłami w odcieniu delikatnego różu. Przestrzeń oświetla efektowny żyrandol. Przytulności dodają natomiast przesuwne drzwi. Zostały wykonane z naturalnego drewna udekorowanego kolorem spatynowanej zieleni.
Duży stół uzupełniają tapicerowane krzesła
Stylizacja: Malwina Morelewska Fot: Yassen Hristov
– Właścicielka bardzo chciała mieć okiennice na zewnątrz, zaproponowałam więc w salonie drzwi na prowadnicach, które trochę będą do nich nawiązywać. Kiedy jest taka potrzeba, przesłaniają duże okno w jadalni i przy okazji bibliotekę. Są dość mocnym akcentem w tym wnętrzu, kontrastują z finezyjnymi fotelikami przy stole i białymi, lekkimi półkami zaprojektowanymi na tej samej ścianie –– wyjaśnia architektka.
Gładka drewniana podłoga, surowe drzwi oraz miękkie aksamitne foteliki i kruche szkło tworzą przemyślaną grę faktur.
Architektka zestawiła ze sobą zróżnicowane faktury
Stylizacja: Malwina Morelewska Fot: Yassen Hristov
Kobiece akcenty
Jadalnię od kuchni oddzielają przeszklone drzwi. Dzięki temu przestrzeń pozostaje otwarta, jednak w razie potrzeby, można oddzielić aneks od reszty pomieszczenia. W ten sposób zapachy nie przenikają do salonu. Centralnym miejscem kuchni jest duża wyspa. Jej boki oraz szeroki blat zostały wykonane z jasnych płyt spiekowych. Efektowny rysunek w postaci szarych żyłek nawiązuje do marmuru. Część wyspy, od strony salonu też rolę dodatkowego stołu. Znajdziemy tam tapicerowane hokery, z tej samej kolekcji, z której pochodzą jadalniane krzesła.
W kuchni architektka zastosowała akcenty brudnego różu
Stylizacja: Malwina Morelewska Fot: Yassen Hristov
Strefa mokra oraz miejsce do gotowania zostały zaprojektowane przy ścianie. Blat roboczy oświetlają industrialne kinkiety. W dolnych szafkach osadzono płytę grzewczą oraz zlew. Duży sprzęt AGD projektantka ukryła natomiast w zabudowie meblowej. Znajdziemy w niej lodówkę, piekarnik i mikrofalę. Proste czarne fronty mebli zdobią biżuteryjne miedziane uchwyty. Architektka zrezygnowała z tradycyjnych górnych szafek, zastępując je półką. Właścicielka ustawiła na niej donice z ziołami, ładnie oprawione grafiki i podręczne książki kucharskie. Klasyczną czarno-białą aranżację ożywiają akcenty brudnego różu. Odcień ten pojawia się pod postacią drzwi prowadzących do spiżarni oraz dodatków.
– To ulubiony kolor właścicielki. Z kobiecym odcieniem oswoił się też jej mąż, może dlatego, że nie jest go zbyt dużo – śmieje się projektantka.
Urządzasz mieszkanie? Mamy dla Ciebie więcej inspiracji!
Opracowanie: KATARZYNA SZOSTAK