Ponieważ szczególnie w okresie jesienno-zimowym spędzamy tak dużo czasu w naszych domach, chcemy, aby do wszystkich pomieszczeń docierało tak dużo światła jak to możliwe. Okna są priorytetem, jednak co zrobić gdy chcemy uniknąć kosztownych remontów, powiększając otwory okienne, lub wcale nie mamy takiej możliwości? Na to pytanie odpowiada architektka Sylwia Gulewicz-Wysocka.
Oświetlenie kulowe nad jasnym narożnikiem Noe
© Galeria Wnętrz DOMAR
Oświetlenie to podstawa!
Przy rozjaśnianiu salonu, powinniśmy także zwrócić uwagę na wybierane przez nas oświetlenie. Zamiast jednego źródła światła warto postawić na kilka mniejszych. Jedna lampa sufitowa po prostu nie wystarczy, aby właściwie oświetlić większość pomieszczenia, zwłaszcza gdy jest ciemne.
Uważam, że tam, gdzie tylko możemy, powinniśmy postawić dodatkowe oświetlenie w postaci lampy stojącej — na podłodze, na komodzie czy też dodać kinkiety, dzięki którym oświetlenie różnych stref uczyni salon cieplejszym i jaśniejszym. Pamiętajmy, tylko aby pilnować barwy oświetlenia. Najważniejsze, aby przypominała ona światło dzienne. Tutaj możliwości stworzenia takiego światła jest dużo, ponieważ mamy do wyboru szereg różnego rodzaju ledów i żarówek dających pożądany efekt. Zimne światło, które pojawia się często w salonach sprzedażowych, raczej nie sprawdzi się w mieszkaniach czy w domach — mówi architektka. Zamiast wieszania ciemnych, ciężkich zasłon wybierzmy raczej lekkie i przewiewne firanki — dodaje.
Kolekcja Campus z lustrem przy oświetleniu sufitowym
© Galeria Wnętrz DOMAR
Lustra w pobliżu źródeł światła
Popularną radą jest używanie luster, gdy chcemy wizualnie powiększyć pomieszczenie. Jednak gdy umieścimy taflę lustra w odpowiednim miejscu — w pobliżu źródła światła, będzie ono pełnić dodatkową funkcję — rozświetlenia ciemnego pokoju.
Jasne ciepłe barwy mebli sprzyjają rozświetlaniu wnętrza
© Galeria Wnętrz DOMAR
Ciepłe barwy
Pierwszym krokiem umożliwiającym rozświetlenie salonu jest dobór odpowiedniej kolorystyki. Oczywiście muszą być to jasne barwy, których aplikację najlepiej rozpocząć od ścian. Najlepszym sposobem na odpowiednie rozświetlenie wnętrza będą ciepłe barwy, które bardziej doświetlą pomieszczenie, niż zimne stalowe odcienie. Nie chodzi tutaj konkretnie o biel, która jest nieciekawa w bezsłoneczne dni. W przypadku rozświetlenia lepiej sprawdzą się odcienie pastelowe, delikatne wanilie, żółcienie, écru — czyli tak zwane budyniowe kolory — lub różne odcienie kości słoniowej.
Odważniejsi mogą pokusić się też o pomalowanie całego wnętrza, czyli łącznie z sufitem, świetlistym kolorem — na przykład farbą, która będzie mieć w sobie różne drobinki złota lub srebra, co pozwoli na delikatne odbijanie się światła, wrażenie wpadania słońca w pochmurne dni i stworzenie pewnego rodzaju głębi.
Jasne barwy odbijają światło
© Galeria Wnętrz DOMAR
Odpowiednie meble
Bardzo dobrym pomysłem umożliwiającym rozświetlenie wnętrza będą meble. Dzięki dobraniu odpowiedniej kolorystyki czy materiału będą one również odbijać światło i wrażeniowo rozświetlać przestrzeń. Ten sam trick można zastosować także do podłogi lub obicia mebli. Kiedy jednak nie lubimy dużego połysku, polecam wyposażenie matowe, jednak w ciepłych i jasnych tonacjach
Jednak czy takie meble nie będą za… nudne? Architektka dodaje, że pazur takiemu wyposażeniu można dodać za pomocą dobrze dobranych uchwytów — złotych gałek lub tych transparentnych ze szkła. To również da nam wrażenie odbijania światła.
Pamiętajmy, żeby trzymać się ciepłych tonacji, a elementy transparentne stosować z pewnym umiarem — na przykład w formie stolika kawowego z blatem szklanym albo kamiennym. Jeżeli lubimy wazony i dodatki, to możemy użyć kryształowych dodatków czy szklanych pojemników na kwiaty, w jak najmniejszym stopniu wypełniając tę przestrzeń formami ozdobnymi nieodbijającymi światła.
Więcej informacji na stronie firmy Galeria Wnętrz DOMAR w portalu PdD.