Z 53-metrowego mieszkania w ponad stuletniej kamienicy w Gdańsku stworzono trzy mikroapartamenty. Każde z mieszkań ma inny metraż i urządzone jest w innym stylu.
Maksymalne wykorzystanie przestrzeni
Najmniejsze z mieszkań ma 9 m2. Wnętrze jest jednak wysokie aż na 3 metry. Wykorzystano to więc, stosując antresolę. W efekcie podwojono powierzchnię mieszkania do 18 metrów. Udało się to osiągnąć poprzez wysunięcie sypialni na zewnętrzny korytarz. W części wspólnej sufit został obniżony, a tak powstałą wnękę dodano do sypialni w najmniejszym mieszkaniu. Oczywiście wszystko odpowiednio wygłuszono oraz zaizolowano. Wszystkie meble w każdym z pomieszczeń zostały stworzone na wymiar. Za projekt odpowiada Oddział Komandor Pomorze. W najmniejszym z apartamentów warto zwrócić uwagę na zabudowę kuchenną w typie L. Przestrzeń robocza jest na tyle duża, że wystarczy dla jednej osoby do codziennej, kuchennej pracy. Smaczkiem jest schowek na wino — w części szafy zabudowy najbliżej okna, gdzie przechowywanie innych rzeczy byłoby trudniejsze. Podobny patent zastosowano w przypadku barku w jednym z większych mieszkań.
Najmniejsze mieszkanie
Fot. Michał Bidziuch
Sprytne rozwiązania
Przeniesienie sypialni na antresolę również w reszcie apartamentów sprawiło, że z bazowych 17 m2 oraz 18 m2 uzyskano odpowiednio 24 oraz 25 metrów przestrzeni. Taki metraż wymaga kreatywności i sporej dozy fantazji. Ważne jest to, że jeśli mikroapartament ma być przestrzenią do życia, to w takim wnętrzu nie może zabraknąć żadnego z elementów mieszkań większego wymiaru. W czasie remontu odsłonięto ceglane ściany oraz drewniane legary pod sufitem. Nie ukryto ich, ale zachowano i zabezpieczono, by stanowiły estetyczny wyróżnik wnętrz. W dwóch większych mieszkaniach na antresolę prowadzą wygodne schody. Wykonano je z zabudowy, dzięki czemu pełnią zarówno rolę wejścia na górę, jak i pojemnej szafy. Ulokowanie pod stopniami podświetlenia LED-owego pozwoliło wprowadzić do mieszkania dodatkowe oświetlenie ambientowe.
Sypialnie przeniesiono na antresole
Fot. Michał Bidziuch
Oszczędność miejsca
Szafy przesuwne są szczególnie polecane do małych wnętrz. Nie zajmują bowiem dodatkowej przestrzeni, gdy są otwarte. Dzięki systemom przesuwnym udało się w sypialniach na antresoli zaaranżować dodatkowe minigarderoby. Otwarte szafy zastosowano jedynie w najmniejszym mieszkaniu, tak by optycznie nie pomniejszać wnętrza. We wszystkich łazienkach znalazła się kabina prysznicowa, toaleta, pojemna, wkomponowana wecwnękę szafka zszufladami pod umywalką i szafka wisząca zlustrem. W szufladach zastosowano prowadnice z systemem Push To Open — otwierane na dotyk. Dzięki temu nie wystają żadne uchwyty, co w małych pomieszczeniach jest niezwykle istotne.
Minigarderoba na antresoli
Fot. Michał Bidziuch
Części wspólne
Współdzielone w mieszkaniu są tylko pralnia wyposażona w pralkę i suszarkę ulokowane w zabudowie na wymiar znajdujące się na korytarzu oraz ulokowana w piwnicy strefa relaksu. W 14-metrowym pomieszczeniu znalazła się sofa, barek oraz stolik z piłkarzykami.
- Dołożyliśmy starań, by każde z mieszkań było w pełni samodzielną, komfortową jednostką. Wszystkie trzy mikroapartamenty mają własne liczniki, prywatne łazienki i piony kanalizacyjne. W małej przestrzeni ważna jest odpowiednia cyrkulacja powietrza, więc zadbaliśmy, by piony wentylacyjne były oddzielone, a okna wyposażyliśmy w nawiewniki. Drzwi do mieszkań są wygłuszone, a nowe ściany — grube. To zapewnia komfort każdemu z mieszkańców — podkreśla inwestor.
Strefa relaksu urządzona została w piwnicy
Fot. Michał Bidziuch
Potrzebujesz inspiracji w urządzaniu mieszkania? Znajdziesz je tutaj