Architektura górskich schronisk wymaga przede wszystkim zręczności w komponowaniu w zgodzie z naturą. Ograniczenia do niezbędnego minimum wykorzystanej przestrzeni, dopasowaniu do otoczenia, ale również lokalnej kultury i tradycji budowlanych. Próbę pogodzenia tych czynników podjął Dawid Roszkowski w swojej pracy dyplomowej.
„Dom człowieka. Schronisko studenckie w Beskidzie Żywieckim” to temat pracy Dawida Roszkowskiego, absolwenta architektury na Politechnice Warszawskiej. Dyplom autora otrzymał wyróżnienie w konkursie „Dyplom Roku Oddziału Warszawskiego SARP” za pracę inżynierską.
Wizualizacja wnętrza
© Dawid Roszkowski
Zaprojektowany budynek miałby zastosowanie jako schronisko górskiego ulokowane na polanie Szczytkówka w Beskidzie Żywieckim. „Dom człowieka” stanąłby na miejscu zniszczonego w wyniku pożaru schroniska. Głównym celem autora było stworzenie architektury będącej w relacji z otoczeniem, jednocześnie nawiązującej do wcześniejszego obiektu. Jednocześnie miał to być budynek inspirowany lecz nieodtworzony.
idea
Autor w swoim projekcie schroniska nawiązuje do systemu „pociyni” — dobudówek dostawionych do budynku, zwykle służących na magazynowanie opału i sprzętów gospodarskich. W projektowanym schronisku znalazły się cztery symetryczne skrzydła, służącym jako pracownie, skład drewna czy sanitariaty. W interesujący sposób odzwierciedlona została hierarchia pomieszczeń — największe umieszczone zostały w najważniejszych miejscach, pozwalając na obserwacje krajobrazu.
plan schroniska
© Dawid Roszkowski
Dla architekta równie istotne było użycie tradycyjnych materiałów — heblowanego drewna i smoły pokrywającej ściany. Wykorzystano również kamienny cokół, stanowiący znak tożsamości starego schroniska.
Głównym elementem projektu, definiującym jego formę i relację z krajobrazem, jest dach, którego proporcje względem ścian, jak i szeroko wysunięte okapy starają się kształtować wizerunek architektury przysadzistej, horyzontalnej, „wtopionej w ziemie”. Centralny zwornik kompozycji bryły stanowi przebijający więźbę świetlik wewnętrznego rdzenia, wyprowadzający przewody, dymowe i wentylacyjne. Materiałem pokrywającym dach jest papa, budująca, w połączeniu z klasycznymi rynnami, racjonalny i pragmatyczny charakter projektowanego schroniska — mówi autor, Dawid Roszkowski.
przestrzeń
Architekt, projektując „Dom człowieka” odwołuje się tradycyjnego wołoskiego wzorca kształtowania wnętrz, opartego o założenia tak zwanej „czarnej izby” — przestrzeni w centrum otwierającej się ku górze wylotem kominowym. To również miejsce największego przeszklenia w schronisku. W tym pomieszczeniu skupiają się codzienne aktywności domowników. Pośrodku obiektu postawiono duży stół, który ma służyć za miejsce integracji użytkowników domu.
wizualizacja schroniska — detal
© Dawid Roszkowski
Wnętrza kształtowane są za pomocą parawanowych sekwencji ścian, wydzielających strefy konsumpcji, spędzania czasu i spania. Rozkład pomieszczeń dostosowany został do gradacji cieplnej przestrzeni — skupiając najwięcej ciepła w centrum obiektu.
Charakter wnętrz kształtują parawanowe sekwencje ścian, delikatnie wydzielające strefy wspólnego jedzenia, spędzania czasu i spania. Przestrzeń komunikacji stanowi granicę między tektoniką centralnego monolitu a pokrywającym go drewnianym płaszczem. Obwodowość układu wnętrz przekłada się na całościową strategię kształtowania klimatu, działając na zasadzie gradacji cieplnej kolejnych stref temperaturowych. Przestrzeń obwodu komunikacyjnego między ogrzewaną centralną przestrzenią a ścianą zewnętrzną stanowi — podobnie jak poddasze — pustkę powietrzną separującą zewnętrzną „zimną” strefę od grzejącego płaszcza rdzenia — opowiada o koncepcji wnętrza architekt.
wizualizacja wnętrza
© Dawid Roszkowski
Na pytania dotyczące schroniska odpowiada autor — Dawid Roszkowski.
Wiktor Bochenek: Skąd pomysł na taki projekt?
Dawid Roszkowski: Zagadnienie schroniska górskiego stanowi temat o tyle fascynujący, iż zdaje się łączyć wiele zagadnień dla architekta szczególnie zajmujących. Po pierwsze — jak w mało której typologii, niekomercyjna, wspólnotowa funkcja pozwala na poszukiwania fundamentalnych wartości w kształtowaniu podstawowych przestrzeni zamieszkiwania — mała skala projektu daje zaś szansę na troskę o detal, materiałem i innymi fundamentalnymi elementami warsztatu architektonicznego. Po drugie — krajobraz górski stanowi rodzaj kontekstu nadzwyczaj silnego, przy którym architektura staje się zaledwie dodatkiem w przestrzeni wszechogarniającej przyrody. Projektowanie w takim miejscu wymaga zatem opracowania kontekstu estetycznego przy zachowaniu skromności formy i prostoty. Wreszcie — po trzecie — przy funkcji schroniska nierozerwalnie jawi się jego związek ze sztuką i kulturą podróżowania — wydaje się, iż w tym aspekcie następuje pewien paradoks — im mniej natury doświadczamy fizycznie, tym bardziej zaczyna się ona jawić jako idea i wartość sama w sobie. Turystyka indywidualna, nastawiona na możliwość bezpośredniego obcowania z górami stawiana jest coraz częściej ponad masową turystyką konsumpcyjną, polegającą na utowarowieniu widoków i doznań. Daje to nadzieję na powrót do nieco już zatraconych, pierwotnych idei wędrowania, w której bezpośredni kontakt z przyrodą stawiany jest ponad komfortem i luksusem.
przekrój schroniska
© Dawid Roszkowski
Wiktor Bochenek: Na ile jest to kreacja a na ile odtwarzanie? Projektowanie w takich warunkach wymaga odpowiedniego dialogu z lokalną kulturą. W jaki sposób go przeprowadziłeś?
Dawid Roszkowski: Projektowane schronisko umiejscowione zostało częściowo na dawnych fundamentach, kontynuując tym samym powyższe założenia, jednocześnie wspominając obecność dawnego, spalonego obiektu. Istotą mojej ingerencji było zaproponowanie rozwiązań, które w swoich założeniach będą kontynuować taką samą logikę, jaka przyświecała budowniczym budynków wernakularnych, zarówno w zakresie użytego materiału, jak i zasady kształtowania formy i konstrukcji. Z drugiej strony, wierzę, że architektura stanowi rodzaj świadectwa czasów, w których powstaje, nie powinna się więc sprowadzać do odtwarzania i bezrefleksyjnego kopiowania rozwiązań i form z przeszłości. W przedstawionym projekcie starałem się wyrazić powyższe idee, próbując przy tym zachować pokorę i szacunek w stosunku do miejsca, w którym powstaje.
Wiktor Bochenek: Co uważasz za najważniejsze przy projektowaniu obiektów wprowadzonych w krajobraz naturalny?
Dawid Roszkowski: Wiem, że w odpowiedzi na to pytanie powielę dość oczywistą odpowiedź — każda przestrzeń w krajobrazie posiada indywidualne cechy, które warte są zachowania, lub też wydobycia. Szacunek do miejsca w moim przekonaniu powinien wyrażać się więc poprzez wzajemną relację architektury i kontekstu, która to relacja nie przedkłada żadnej z powyższych ponad drugą. Głębokie zrozumienie tej relacji widoczne jest szczególnie w wielopoziomowej specyfice budownictwa wernakularnego, którego charakterystyczny zarówno alfabet formy i struktury, jak i relacji przestrzeni, materiału i konstrukcji zdaje się idealnie harmonizować z otaczającą przyrodą. Domy te są pełne pragmatyzmu, zarówno w kwestii swoich form, jak i przestrzeni – każda decyzja przestrzenna wynikała z konkretnych potrzeb swoich użytkowników, zaś sposób użycia materiałów stanowi świadectwo pełnego ich zrozumienia przez swoich budowniczych. Zawarta w tej architekturze niezwykła mądrość i prostota są moim zdaniem najlepszą odpowiedzią na zadany kontekst – odpowiedzią, do której staram się dążyć również w swoich projektach.
Wiktor Bochenek: Dziękuje za rozmowę!