Każda przestrzeń jest pełna relacji. Poszczególne elementy, takie jak drogi transportu kołowego, ścieżki ruchu pieszych, miejsca rekreacji czy sieci wodne, wpływają na siebie wzajemnie. Dobrze zaprojektowane, przy współpracy architektów i architektów krajobrazu, tworzą wspólny grunt, na którym rozwija się życie. O tym właśnie opowiada wystawa „Landscape Architecture as a common ground – IFLA Europe Exhibition 2018”.
Wystawa jest międzynarodowym projektem powstałym w ramach International Federation of Landscape Architects Europe z inicjatywy dr hab. inż. arch. Urszuli Forczek-Brataniec, prof. PK i sekretarza generalnego federacji. Prezentuje najciekawsze osiągnięcia ze wszystkich 24 krajów członkowskich IFLA. Dzięki temu mamy przekrój przez różne regiony i ośrodki i odmienne podejścia do architektury krajobrazu.
goście finisażu krakowskiej odsłony wystawy
fot. z archiwum redakcji
podróż bez śladu węglowego
„Landscape Architecture as a common ground” jest wystawą podróżującą. Jednak w dobie kryzysu klimatycznego podróż ta odbywa się ekologicznie, bez zwiększania śladu węglowego. Inaczej niż w podobnych przypadkach, nie jest to jedna, fizyczna ekspozycja przesyłana z kraju do kraju. Takie rozwiązanie jest kosztowne i wymaga skomplikowanej logistyki transportowej. Zamiast tego organizatorzy przekazali wszystkim członkom materiały w formie cyfrowej do własnej produkcji. Dzięki temu wystawa może podróżować symultanicznie po wielu miejscach. W czasie, kiedy trwał pokaz w Krakowie, wystawa odbywała się też równolegle na Landscape Festiwal w Pradze. Wcześniej była już też prezentowana m.in. w Holandii, Beligi, Hiszpanii oraz na Litwie. Polska prezentacja przygotowana przez Stowarzyszenie Architektów Krajobrazu i krakowski oddział SARP również odwiedza różne zakątki Polski. Po prezentacji w Krakowie pojedzie do Zielonej Góry.
kuratorka wystawy Urszula Forczek-Brataniec i prezes krakowskiego oddziału SARP Marek Kaszyński
fot. z archiwum redakcji
wielość postaw
Na wystawie prezentowane są bardzo różne projekty o odmiennych charakterach. Zostały pogrupowane na następujące działy: tereny poprzemysłowe, przedmieścia, centra miast i krajobraz otwarty i tereny wiejskie. Dotyczą one bardzo różnych sytuacji i pokazują jak, można radzić sobie z przestrzenią, która przestaje dobrze funkcjonować i potrzebuje naprawy. Świetnym przykładem takich działań są renaturyzacje rzek, które na wystawie są bogato reprezentowane. Warto wspomnieć, chociażby Bjerkedalen Park na przedmieściach Oslo gdzie renaturyzowano miejską rzekę, uprzednio wpuszczoną w betonowe koryto. Zagospodarowano też tereny wokół niej tak, że stały się atrakcyjne dla mieszkańców. Takie projekty mogą być wzorem dla Polskich miast. W Krakowie można by tak zagospodarować Białuchę lub Wiglę.
dyskusja o środowisku
Wystawa niejako przy okazji podnosi ważny temat pozycji architektów krajobrazu i ich współpracy z architektami. Jak mówi kuratorka wystawy Urszuli Forczek-Brataniec
Jeżeli budynki są pozytywem przestrzeni, a wolne przestrzenie pomiędzy nimi negatywem, to my zajmujemy się właśnie tym negatywem. Ale trzeba pracować razem, bo pozytyw i negatyw nie mogą bez siebie istnieć.
W wielu krajach Europy pozycja architektów krajobrazu jest dobrze ugruntowana. Tutaj prym wiedzie Holandia i Niemcy. W tym ostatnim kraju Izba Architektów Krajobrazu ma prawie sto lat, czyli jest zbliżona stażem do izby architektów. Podobnie we Francji, zawód ten jest tam bardzo dobrze ustabilizowany i współpraca między architektami a architektami krajobrazu jest powszechną praktyką. W Polsce mamy również długą tradycję takich współprac. Warto tu przywołać postać Haliny Scholtz, która współpracowała z Romanem Guttem. Obecnie główym organem reprezentującym tę grupę zawodową jest Stowarzyszenie Architektów Krajobrazu.
Helena Postawka-Lech
Posłuchaj, o jedym z projektów pokazywanych na wystawie. Opowiada kuratorka, Urszula Forczek-Brataniec