Wykładowca Wydziału Architektury Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku wraz z grupą studentek chce, aby Sopot wrócił do pomysłu budowy tunelu pod al. Niepodległości. „Owszem, to kosztowna inwestycja, ale skorzystają na niej wszyscy” — przekonują autorzy projektu, a na dowód pokazują, jak wiele może zyskać miejsce, w którym biegnie dziś miejska arteria.
Budowa tunelu dla samochodów pod al. Niepodległości umożliwiłaby wielką metamorfozę tej rozdzielonej dziś części miasta — mówi w rozmowie z A&B dr Paweł Czarzasty, wykładowca ASP w Gdańsku.
arteria rozcina miasto
Jego zdaniem usunięcie ruchu tranzytowego to dzisiaj najbardziej paląca sprawa z perspektywy rozwoju miasta. Dr Czarzasty wraz z Beniaminem Straszewskim z gdańskiej ASP i studentkami uczelni: Julią Kopacz, Weroniką Glanc, Anastazją Rożeńską, Lizavetą Yafishovą, Christiną Vanhoof i Natalią Stefańską przygotowali koncepcję nowego zagospodarowania al. Niepodległości w Sopocie. Wizja zakłada budowę tunelu dla samochodów w miejscu, gdzie dziś biegnie arteria, autorzy projektu do tego pomysłu próbują przekonać włodarzy miasta.
Makieta przedstawiająca pierwszy wariant
© Paweł Czarzasty
Jestem sopocianinem, ten pomysł to wynik wieloletnich przemyśleń, długich analiz i konsultacji ze specjalistami, który przeistoczył się w projekt na gdańskiej ASP — mówi Paweł Czarzasty. — Zaproponowałem studentkom zaprojektowanie nowego traktu pieszo-jezdnego, którym może się stać al. Niepodległości, czyli arteria stanowiąca barierę w mieście.
Wizje budowy tunelu pod Sopotem dla ruchu tranzytowego władze miasta snuły już ponad dekadę temu. Przeprowadzono nawet konsultacje, w których 95 proc. badanych opowiedziało się za inwestycją. Koszt 3,5 km tunelu szacowano wówczas na 2,3 mld zł. Z czasem jednak temat został porzucony.
Projekt zakłada powstanie licznych miejsc rekreacji i odpoczynku
© Christina Vanhoof
Chcemy pokazać, że taka inwestycja jest możliwa — mówi Paweł Czarzasty. — Wiele europejskich miast zaczyna dziś wyprowadzać ruch tranzytowy z centrów miast. W Sopocie nie ma alternatywnej lokalizacji dla al. Niepodległości, jest to jedyne miejsce, gdzie taka arteria może przebiegać. Nie ma którędy puścić ruchu, tunel jest jedynym rozwiązaniem. I na szczęście da się go wykonać właściwie bez żadnych wyburzeń i wywłaszczeń.
podziemny tunel dla aut w kilku wariantach
Projekt zaprezentowany został Magdalenie Jachim, prezydentce Sopotu, wkrótce autorzy koncepcji spotkają się też miejskimi radnymi. Wariantów tunelu jest kilka. Wersja obejmująca newralgiczną część arterii, o długości ok. 1 km, to zdaniem twórców projektu koszt rzędu 500-600 mln zł. Jednak największym kłopotem — obok znalezienia finansowania — byłaby konieczność przekierowania ruchu na wąskie uliczki kurortu, a w efekcie — duże korki i komunikacyjny paraliż.
Mieszkańcy Sopotu zyskaliby atrakcyjną przestrzeń
© Weronika Glanc
Dlatego powstała też wersja alternatywna: tunel wiercony na odcinku około 2,5 km. Ta koncepcja zakłada stworzenie tunelu dwupoziomowego, wówczas można wywiercić jedną nitkę, co mocno ogranicza koszty — tłumaczy wykładowca ASP.
Koncepcja zakłada, że istniejąca droga nie zniknęłaby zupełnie z przestrzeni miasta — natomiast ruch samochodowy zostałby ograniczony do dwóch pasów, zapewniając dojazd do posesji czy usług.
Metamorfoza ulicy z lotu ptaka
© Vanhoof Christina
Owszem, to kosztowna inwestycja, ale skorzystają na niej wszyscy. Dla kierowców skróci się czas przejazdu między Gdańskiem a Gdynią, mieszkańcy Sopotu zyskają wspaniałą ulicę, której potencjał nie jest dzisiaj wykorzystany. Dziś nawet trudno sobie wyobrazić, jak miasto mogłoby ożyć dzięki tej jednej inwestycji. Różnica byłaby kolosalna — mówi Paweł Czarzasty.
Studentki w swoich projektach udowodniły, że na odzyskanej dla pieszych przestrzeni mogłyby powstać atrakcyjne parki, bulwary, ogródki gastronomiczne, fontanny i mała architektura oraz miejsca wypoczynku.
Makieta tunelu pod al. Niepodległości
© Paweł Czarzasty