Choć w swojej pracy, Maja Śmichura z Pracowni Architektury Wnętrz Deer Design odważnie łączy odległe stylistyki, pod własnym dachem zdecydowała się na zniuansowaną formę minimalizmu.
Mieszkanie ma 56 metrów kwadratowych
Fot. Zagórny Studio
Wyzwanie projektowania dla samego siebie
Mieszkanie znajduje się w nowej warszawskiej inwestycji. Projektantka zdecydowała się na jego zakup m.in. ze względu na wykusz w salonie, który zamierza przekształcić w minioranżerię. Spodobało jej się również racjonalne zagospodarowanie przestrzeni. Na 56 metrach znajdują się: hol, salon z aneksem kuchennym, dwie sypialnie, łazienka oraz toaleta.
Jak na architektkę wnętrz przystało, Maja wprowadziła drobne zmiany.
– Pomniejszyłam hol, żeby ograniczyć metry stracone na komunikację. W rezultacie wygospodarowałam miejsce na dużą szafę z lustrzanymi frontami, które optycznie powiększają korytarz, a także zyskałam dodatkowe metry w sąsiednich pomieszczeniach. Ponadto planowaną toaletę zamieniłam w garderobę, dostępną już nie z przedpokoju, a z sypialni. Tam, za szklanymi drzwiami, znalazłam również miejsce na pralkę, dzięki czemu łazienka mogła stać się prawdziwą przestrzenią relaksu – relacjonuje autorka projektu.
Maja Śmichura
Fot. archiwum prywatne
Kojąca kolorystyka
– Mieszkanie położone jest na parterze, więc od początku byłam zdecydowana rozświetlić je jasnymi barwami. Stąd białe ściany i sufity, odcienie naturalnego drewna, delikatne szarości – wymienia architektka z pracowni Deer Design.
Neutralną bazę przełamują czarne dodatki oraz mocne akcenty kolorystyczne, takie jak żółte lampki w sypialni, niebieskie lustro i zielona szafka RTV.
Szafka RTV ma ciekawy zielony odcień
Fot. Zagórny Studio
Wpływy stylu Memphis
Aranżacja inspirowana jest japandi w połączeniu z wabi-sabi i wątkami organicznymi, ale z przełamaniem w postaci akcentów w stylu Memphis. Tuż po przekroczeniu progu najłatwiej dostrzec właśnie nawiązania do designerskiej awangardy lat 80. XX wieku z kręgu Ettore Sottsassa.
– Do jej znaków rozpoznawczych oprócz odważnych, nawet zwariowanych form należały bardzo intensywne kolory. Ja jednak zdecydowałam się na spokojną tonację czarno-białą – mówi Maja Śmichura.
W tej estetyce utrzymana jest rama lustra oraz sztukaterie znajdujące się na suficie. Ponadto, możemy podziwiać wykonane na zamówienie przez utalentowanych rzemieślników drewniane uchwyty szafy oraz konsolę na toczonych nogach.
Konsola na toczonych nogach została wykonana przez rzemieślinków
Fot. Zagórny Studio
Inspirujące rozwiązania praktyczne i estetyczne
W części dziennej i łazience podłoga została pokryta mikrocementem. Wybór ten podyktowany jest marzeniem o posiadaniu psa. Jadalnia i sypialnie zostały natomiast ocieplone usłojonymi deskami. We wnętrzu możemy dostrzec wiele łagodnych linii. Ramy lustra mają falujący kształt, uchwyty szafki RTV są obłe, natomiast krawędzie płytek w łazience i kuchni są nieregularne. To dodaje wnętrzu kojącego charakteru.
Elementy wyposażenia mają łagodne linie
Fot. Zagórny Studio
Wokół stołu
Jednym z pierwszych zakupów był stolik kawowy wykonany z naturalnego marmuru.
— Można by rzec, że wokół tego mebla zbudowałam cały projekt salonu — uśmiecha się architektka.
Jednym z jej ulubionych elementów wyposażenia jest także fantazyjne lustro — prezent od przyjaciół z pracowni Deer Design.
Marmurowy stolik kawowy był punktem wyjścia do tworzenia aranżacji
Fot. Zagórny Studio
Strefa jadalniana została wyodrębniona z przestrzeni dziennej. Projektantka nie zastosowała jednak podziałów, które optycznie zmniejszyłyby przestrzeń. Zamiast tego wykorzystano wyraziste, czarne meble ustawione na tle fragmentu drewnianej posadzki o łukowatym wykroju. Warto zwrócić również uwagę na oryginalny regał.
— Z uwagi na metraż i sposób zagospodarowania salonu pokusiłam się o nietypowe podejście do tego mebla. Stanął nie wzdłuż ściany, a prostopadle do niej. Dzięki temu domyka widok z holu, a zarazem przysłania grzejnik, choć nie utrudnia obiegu ciepłego powietrza — opisuje architektka.
Jadalnia została wydzielona z pokoju dziennego
Fot. Zagórny Studio
Wytrzymałe materiały wykończeniowe
Kuchnia ma postać aneksu. W trosce o kwestie użytkowe, zamiast naturalnego wykończenia architektka wybrała laminat do złudzenia naśladujący fornir bezsęczny. Naturalnie odpornym materiałem jest natomiast kwarcyt zastosowany na blacie. Kamień nie został poddany polerowaniu, lecz płomieniowaniu. Dzięki temu ma delikatną fakturę.
Blat został wykonany z kwarcytu poddanego płomieniowaniu
Fot. Zagórny Studio
– Długo szukałam idealnego wzoru, aż pięć miesięcy. Uważam jednak, że efekt wart był starań – zaznacza.
Przestrzeń nad blatem została wykończona ceramicznymi płytkami w typie zellige. Połyskliwa glazura kafelków inspirowanych Marokiem, pięknie odbija światło. Maja Śmichura postanowiła zrezygnować z szafek wiszących. Zamiast tego pojawiła się jedynie dekoracyjna półka. Przestrzeń do przechowywania mieści się natomiast w wysokiej zabudowie obok.
Przestrzeń nad blatem została pokryta płytkami w typie zellige
Fot. Zagórny Studio
Wszystko na swoim miejscu
W głównej sypialni, przesunięcia ścian umożliwiły zmianę pozycji łóżka. Sam mebel nie zabiera wiele miejsca, ma jednak pojemny schowek, a jego zagłówek naśladuje dwie duże poduchy. Znalazło się tu także miejsce na pojemną szafę.
– Jeśli w przyszłości ta zabudowa okaże się niewystarczająca, obok jest miejsce na jej ciąg dalszy – wskazuje architektka z Deer Design.
Zagłówek łóżka przypomina duże poduszki
Fot. Zagórny Studio
Obecnie przestrzeń ta zarezerwowana jest dla ogromnego lustra, które nie tylko przydaje się przy tworzeniu codziennych stylizacji, ale także optycznie powiększa niewielkie pomieszczenie. Całości dodaje uroku ażurowy regalik o oryginalnej formie.
Nad łóżkiem znajduje się regalik na drobiazgi
Fot. Zagórny Studio
Spójna aranżacja łazienki
Odprężającą atmosferę łazienki udało się stworzyć dzięki zastosowaniu odcieni naturalnego drewna w postaci zabudowy oraz wzoru jasnego kamienia na płytkach.
– Każdy, kto tu był, nazywa ją domowym spa – mówi z dumą autorka projektu.
Ten sam gres został wykorzystany do stworzenia blatu. Architektka nie chciała bowiem wprowadzać kolejnego materiału. Warto zwrócić uwagę na motyw łuków wieńczących fronty mebli. Dekoracyjne drobiazgi znalazły swoje miejsce na półce nad wanną znajdującą się we wnęce między narożnikiem łazienki a szachtem z instalacjami. To jedno z ulubionych rozwiązań Mai. Kolejnym jest armatura w odcieniu szczotkowanego grafitu.
Odcienie naturalnego drewna nadają łazience przytulnego charakteru
Fot. Zagórny Studio
Urządzasz mieszkanie? Mamy dla Ciebie więcej inspiracji!
Opracowanie: KATARZYNA SZOSTAK