Po raz kolejny architekci z pracowni Insomia zmierzyli się z realizacją nietypowej, gęstej zabudowy mieszkalnej. Na niewielkim obszarze postawili szesnaście budynków ze średnimi i dużymi mieszkaniami. Jest ciekawie, różnorodnie i funkcjonalnie, choć odczuwa się nadmiar pomysłów na małej przestrzeni.
To już druga zrealizowana w Poznaniu inwestycja firmy AREA Development według projektu pracowni Insomia, która jest pośrednim ogniwem między domem jednorodzinnym a mieszkaniem. Zapowiedź jej budowy publikowaliśmy dwa lata temu. Pierwsza, znacznie bardziej obszerna, powstała w ostatnich czterech latach w dzielnicy Strzeszyn i — zasłużenie — zebrała wiele nagród. Enklawa o nazwie Nowy Strzeszyn to wkomponowane w zachowany brzozowy zagajnik szeregi niepodpiwniczonych w większości budynków, które są przykładem architektury o ludzkiej skali, dopracowanych detalach i rozwiązaniach materiałowych. Zabudowa jest gęsta, ale pozwala zachować intymność.
Rozwiązanie takie nawiązuje do podobnych realizacji w Europie Zachodniej lat 70. XX wieku. Szymon Januszewski, szef Insomii mówił wprost o inspiracji tymi przykładami zawartymi w wartościowej książce „Małe zespoły mieszkaniowe” opublikowanej w Polsce na początku lat 80. W szeregowych lub wielorodzinnych domach architekci zaprojektowali średniej wielkości mieszkania (do 69 m kw.). Wszystkie o dobrych rzutach optymalnie wykorzystujących metraże. Takich, jakie od lat stanowią charakterystyczną cechę większości mieszkaniówki projektowanej przez Insomię.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — widok od południa z ulicy Winogrady, na pierwszym planie tory tramwajowe
fot.: Jakub Głaz
obok biur i klocków
Teraz dobiega końca inwestycja o nazwie Murawa 2 oparta na podobnej zasadzie, tyle że na znacznie mniejszej działce i bliżej śródmieścia. Zespół szesnastu wolnostojących domów o trzech nadziemnych kondygnacjach powstał na obrzeżach największego w mieście parku Cytadela u zbiegu ulic Murawa i Winogrady. To bardzo dobra lokalizacja — kilka przystanków tramwajowych od centrum. Działka zajęta była wcześniej przez parterowy pawilon handlowy oraz drzewa, których zaczną część udało się zachować podczas budowy. Obok, wzdłuż ulicy Murawa, stoi zespół udanych niskich biurowców z 2011 roku autorstwa pracowni RKW Rhode Kellermann Wawrowsky.
biurowce przy ul. Murawa, proj. RKW Rhode Kellerman Wawrowsky, realizacja: 2011
fot.: Jakub Głaz
W sąsiedztwie znajdują się też ulice z mało interesującą zabudową jednorodzinną zapoczątkowaną przed wojną i kontynuowaną w latach PRL. Po drugiej stronie skrzyżowania stoją natomiast wielorodzinne domy w postmodernistycznym, ale powściągliwym duchu z lat 90. XX wieku.
Nowa enklawa dorównuje jakością udanym sąsiednim biurowcom, ale wprowadza odmienny typ zabudowy. Jest gęsta, starannie przemyślana pod względem funkcjonalnym, a jednocześnie bardzo różnorodna. Zasadniczo składa się z dwóch części oddzielonych od siebie zagłębioną wewnętrzną uliczką obsługującą garaże i podziemny parking, które, mimo że dostępne z poziomu „gruntu” tego przejazdu stanowią w zasadzie kondygnację podziemną.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — budynki między ulicą Murawa a wewnętrzną uliczką obsługującą garaże
fot.: Jakub Głaz
Po zachodniej stronie przejazdu stoi zdyscyplinowany rząd trzech podobnych budynków obłożonych w dużej mierze drewnem, o tarasowym układzie pięter. Charakterystyczne skosy osłon tarasów i niemal bezokienne elewacje zachodnie stanowią kontrapunkt dla prostego szeregu biurowców przy ul. Murawa. Półkoliste wycięcie w jednym z domów podporządkowuje się rosnącemu tu drzewu. Drugi taki sam łuk w narożnym budynku jest powtórzeniem tego rozwiązania.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — formę budynku dopasowano do istniejącego drzewa
fot.: Jakub Głaz
wyinterpretowany zespół
Co dzieje się po wschodniej obszerniejszej części działki? Ulokowano tu trzynaście pozostałych domów o bardzo zróżnicowanych bryłach i elewacjach krytych pulpitowymi lub płaskimi dachami (te ostatnie służą jako tarasy). Zorganizowane są luźno wokół zielonego dziedzińca i pieszego pasażu tnącego tę część na osi wschód-zachód łącząc ulicę Murawa i Gromadzką.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — zielony dziedziniec z siedziskami i trejażem pełniącym funkcję latarni, widok od zachodu; w prześwitach widoczne domy jednorodzinne przy ulicy Gromadzkiej
fot.: Jakub Głaz
Wąskie piesze przejścia znajdują się również między budynkami. Do dziedzińca przylegają z kolei różnej wielkości prywatne ogródki. Elewacje wykończono tu ciemnym tynkiem oraz jasną i grafitową perforowaną blachą falistą. Na części otynkowanych ścian rosnąć będą pnącza. Drewniane są z tu kolei ażurowe i zaoblone osłony zewnętrznych klatek schodowych. Widać też przeszklone szyby wind obsługujących kilka domów o wyższym standardzie.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — pasaż między budynkami i wejście na zewnętrzną klatkę schodową
fot.: Jakub Głaz
Większość budynków składa się bowiem z dwóch lokali dostępnych z zewnątrz; formalnie są to domy jednorodzinne. Osiedle powstało bowiem na terenie przewidzianym w planie miejscowym pod zabudowę jednorodzinną lub zabudowę usługową „dla usług podstawowych” — o wysokości 10 m (dachy płaskie) i 13 (strome). Zapis ten został zatem poddany daleko idącej interpretacji, co widać w oficjalnej nazwie inwestycji określonej jako „zespół 16 budynków mieszkalnych jednorodzinnych (dwulokalowych) w zabudowie wolnostojącej”.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — do części mieszkań dostęp zapewniają windy
fot.: Jakub Głaz
już przytulnie
Jak prezentują się te lokale? Większe niż na Nowym Strzeszynie, mają powierzchnię od 53 do 115 m kw. i są jedno- i dwupoziomowe. Największe — połączone z dwustanowiskowymi garażami w kondygnacji podziemnej. W większości mieszkań znajdują się salony o wysokości dwóch kondygnacji z antresolą. Rzuty mieszkań są satysfakcjonujące lub bardzo dobre. Szczególne pochwały należą się, jak zwykle u Insomii, za redukcję do minimum pustych metrów korytarzy. Wątpliwa wydaje się jedynie niemal całkowita rezygnacja z okien na zachodnich elewacjach budynków przy ul. Murawa. Nie mają ich tutaj ani klatki schodowe, ani nieliczne pomieszczenia przylegające do tych ścian, choć widok z nich byłby ciekawy — na otwartą jasną przestrzeń.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — widok narożnego budynku od północnego zachodu z ul. Murawa
fot.: Jakub Głaz
Wysoki jest w mieszkaniach standard wykończenia oraz udogodnień: zastosowano podłogowe ogrzewanie, elektrycznie sterowane markizy na tarasach i loggiach, wysokiej jakości energooszczędne drewniane okna, aluminiowe żaluzje zewnętrzne. Wysokie są tu zatem także ceny, o czym decyduje również wyjątkowa lokalizacja; część mieszkań czeka jeszcze na nabywców.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — widok z dziedzińca na budynki przy ul. Gromadzkiej, widoczne fragmenty lampy i siedzisk
fot.: Jakub Głaz
Jakie zatem ogólne wrażenie może wywrzeć Murawa 2? Podobnie, jak na Nowym Strzeszynie widać tu dbałość o jakość, detal i proporcje tej dość skomplikowanej mieszkalnej układanki. Całość ma już teraz kameralny i na swój sposób „przytulny” charakter, i to mimo że nie widać jeszcze bujnej zieleni, którą pokazywały wizualizacje. Ale, po pierwsze, jest zima, po drugie — na posadzenie czekają jeszcze drzewa w obszernych donicach na tarasach, a po trzecie — w prywatnych ogródkach mieszkańcy dopiero zaczną się urządzać. Z kolei perfekcyjne urządzenie zieleni na Nowym Strzeszynie daje nadzieję, że będzie tu tak samo. Już teraz widoczny efekt płynnego przejścia z przestrzeni publicznej, przez publiczną do prywatnej stanie się wtedy jeszcze bardziej naturalny.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia, wizualizacja
© insomia
trochę za dużo
Jest tu jednak ciaśniej niż na wcześniejszym osiedlu Insomii, dlatego też nieco problematyczne wydaje się nagromadzenie tak wielu różnych form na małej powierzchni. Lekko przekombinowanej części wschodniej przydałoby się trochę powściągliwości, która widoczna jest w przypadku rzędu trzech domów po stronie zachodniej. Nie zaszkodziłoby też odchudzenie kompleksu o dwa, trzy budynki, tak by zrobić nieco więcej miejsca na biegnące między nimi pasaże.
zespół mieszkaniowy Murawa 2 w Poznaniu, proj.: Insomia — przejście z wewnętrznej uliczki w stronę zielonego dziedzińca
fot.: Jakub Głaz
Wreszcie samochodowa uliczka między dwiema częściami prezentuje się dość smutno dzięki zagłębieniu i bramom wjazdowym do indywidualnych i zbiorczych garaży. Coś za coś. Dzięki niej i podziemnym miejscom parkingowym udało się wygospodarować dużo przestrzeni wspólnych na pozostałym obszarze. Trzeba też dodać, że uliczka oraz piesze pasaże nie są wybetonowane i dzięki przepuszczalnym nawierzchniom będą chłonąć deszczówkę.
Niezależnie od zastrzeżeń, enklawę przy ulicy Murawa należy uznać zatem za udaną. Wyjątkowość form, dbałość o detale i zieleń oraz różnorodność kompleksu idą w parze z funkcjonalnością. To kolejna bardzo dobra realizacja Insomii w Poznaniu.