Po kilkunastu latach przerwy wrócił — pod nową nazwą — legendarny klub w sercu Gdańska. Na pięciu kondygnacjach świeżo wyremontowanej kamienicy znajdują się między innymi dwie sale kinowe, restauracja, bar, kawiarnia i miejsce do organizacji kameralnych koncertów.
„Rudy Kot” funkcjonował w Gdańsku przez kilka dekad. Legendarny klub w odbudowanej po wojnie kamienicy przy ulicy Garncarskiej 18/20 w Śródmieściu Gdańska działał w latach 1957-2007.
miejsce z bogatą przeszłością
Jak podaje gdańska encyklopedia Gedanopedia to tam, już w 1955 roku, odbył się premierowy występ gdańskiego kabaretu Rudy Kot z programem Miniatury, w całości bazujący na tekstach Tadeusza Boya-Żeleńskiego i nawiązujący do krakowskiego kabaretu Zielony Balonik. Na scenie występował między innymi Zbigniew Cybulski (w nowym wnętrzu aktora upamiętniono kadrem z filmu „Do widzenia, do jutra”), Czerwone Gitary, w „Rudym Kocie” odbywał się konkurs młodych talentów, mający wyłonić muzyków do pierwszego polskiego zespołu rockandrollowego. W latach 80. klub kilkakrotnie zmieniał swoje oblicze, a w 2007 roku zaprzestał działalności.
Poziom 0 zajmie strefa gastronomiczna
fot.: Bartosz Bańka
Powrót klubu jest możliwy dzięki gruntownej modernizacji kamienicy — prace sfinansowała spółka Międzynarodowe Targi Gdańskie, której głównym akcjonariuszem jest Gdańsk. Koszt inwestycji wyniósł 13 mln zł, z czego 8 mln zł pochodzi z pożyczki rewitalizacyjnej. Gruntowny remont kamienicy rozpoczął się w 2022 roku, już w sobotę 29 czerwca „Kot” doczeka się otwarcia. Klub poprowadzi wybrana w konkursie sopocka firma Odessa — ta sama, która od 2000 roku prowadzi w Sopocie Klub Środowisk Twórczych SPATIF. Umowa została podpisana w sierpniu 2021 roku na 15 lat.
Sala kinowa Spektrum pomieści sto osób
fot.: Bartosz Bańka
kino i muzyka
Reaktywacja klubu daje nadzieję na ożywienie ulicy Garncarskiej. W kamienicy zajętej przez „Kota” znajdą się dwie sale kinowe — jedna dla osiemnastu, druga dla stu widzów. Jest też część gastronomiczna: pub, kawiarnia, restauracja, bistro i bar z awangardowymi meblami z lat 60.
Koszt inwestycji wyniósł 13 mln zł, z czego 8 mln pochodzi z pożyczki rewitalizacyjnej
fot.: Bartosz Bańka
Z jednej strony odzyskujemy kamienicę, która rzeczywiście już była w bardzo złym stanie. Po drugie, zyskujemy miejsce, które będzie żyło, będzie kwitło. To wpisuje się również w naszą strategię rozwoju, której jednym z założeń jest tworzenie atrakcyjnego, innowacyjnego miasta. Bardzo zależy nam także na tym, żeby było to miejsce, w którym będą odbywały się wydarzenia kulturalne, będzie kino i muzyka — zapowiada Aleksandra Dulkiewicz, prezydentka Gdańska.