Sytuacja związana z epidemią koronawirusa w Polsce i na świecie wpływa na rynek projektowy. Niemal połowa pracowni projektowania wnętrz straciła w ostatnich tygodniach zlecenia. Jakie nastroje panują wśród architektów? Jak projektanci oceniają perspektywy dla biznesu na najbliższe miesiące? Czy rozwiązania zaproponowane przedsiębiorcom w ramach tzw. tarczy antykryzysowej realnie pomogą pracowniom w przetrwaniu kryzysu gospodarczego?
Firma Home Sweet Home PR przeprowadziła badanie, w którym zweryfikowała nastroje panujące na rynku usług architektonicznych oraz projektowania wnętrz — „Architekci i projektanci wnętrz w czasie kryzysu”. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 16–21 kwietnia 2020 roku poprzez ankietę internetową wysłaną do pracowni projektowania wnętrz z całej Polski. 258 ankietowanych odpowiedziało na 13 pytań zamkniętych oraz mogło zostawić komentarz.
Kryzys to czas, który uczy pokory. Właściwa ocena bieżącej sytuacji jest zaś niezbędna do wyciągnięcia konstruktywnych wniosków i podjęcia mądrych kroków na przyszłość zarówno przez architektów i projektantów, jak też ich partnerów biznesowych — podkreśla Justyna Siejka, współwłaścicielka Home Sweet Home PR. Chodziło nam o diagnozę rzeczywistego, a nie życzeniowego, stanu branży architektury wnętrz w trakcie pandemii koronawirusa. Aż 70 procent uczestników badania stwierdza, że pandemia negatywnie wpłynęła na ich biznes, a niemal połowa z ankietowanych straciła zlecenia. Przy czym należy pamiętać, że długofalowość procesu projektowego oraz wykonawczego i tak zapewniła całej branży stosunkowo łagodne lądowanie — dodaje Justyna Siejka.
© Home Sweet Home PR
Architekci i projektanci wnętrz dostrzegają wyraźny spadek w liczbie nowych zapytań, zleceń oraz wycofywanie się klientów z już zaplanowanych inwestycji. Kontynuowane są te na zaawansowanym etapie realizacji. 47 procent pracowni już straciło planowane projekty, a jeśli do tego dodać te, którym zakończenie projektów znacząco się przesunęło (a co za tym idzie: przyszłe wpływy finansowe), to w tej grupie znajdzie się 69 procent firm.
jeszcze nie zwalniają
Projektanci w swoich komentarzach przewidują, że skutki kryzysu będą najbardziej dotkliwe w ciągu kilku miesięcy — skończy się praca nad zleceniami zakontraktowanymi przed wybuchem pandemii, a nowych może zabraknąć. Nie zaskakuje w tej sytuacji względnie dobra obecna sytuacja pracowni — w odróżnieniu od innych branż, tylko 4 procent biur projektowych było zmuszonych do całkowitego zawieszenia czy zamknięcia swojej działalności, 7 procent musiało zwolnić pracowników, a 26 procent zmniejszyć zakres godzinowy pracy członków zespołu.
© Home Sweet Home PR
Ze względu na kontynuację realizacji wcześniej rozpoczętych inwestycji, sytuacja na rynku usług jest jeszcze względnie stabilna. Do czasu. Potencjalne trudności z dostawami towarów, rosnąca ostrożność inwestycyjna klientów oraz przewidywane problemy z zatrudnieniem (czyli: spadek dochodów Polaków) stawiają pod znakiem zapytania utrzymanie poziomu zainteresowania usługami projektantów. Połowa z ankietowanych spodziewa się w najbliższych miesiącach strat finansowych oraz utraty projektów.
Sami ankietowani wskazują, że do utrzymania poziomu rozwoju branży niezbędna jest współpraca: elastyczne zespoły, networking, wzajemne polecenia. Kluczowe jest też zaufanie ze strony klientów — 67 procent badanych zależałoby na gwarancji realizacji projektów ze strony inwestorów. To pomogłoby złagodzić niepewność i ułatwiło planowanie działań. Zwłaszcza że o nowe zlecenia jest trudniej. W komentarzach pojawiają się głosy nie tylko o wycofywaniu się ze zleceń, ale też o klientach, którzy sytuację kryzysu podają jako pretekst do nieregulowania należności.
można pracować z domu
Praca w trybie zdalnym nie stanowi większego problemu dla pracowni — 67 procent ankietowanych deklaruje, że jest w stanie w obecnej sytuacji świadczyć całkowicie zdalną i pełnowartościową usługę projektową. Dla części z nich taka zmiana ma nawet wymiar pozytywny — dzięki ograniczeniu dojazdów na spotkania, a także ich mniejszej częstotliwości, mają więcej czasu na pracę stricte projektową. Wyzwaniem jest rzecz jasna pogodzenie życia osobistego (np. opieka nad dziećmi) z pracą zawodową. Ponad 1/3 badanych ocenia jako prawdopodobne, że w ciągu 5 lat większość pracowni będzie świadczyć usługi w trybie zdalnym.
Ważna jest dziś umiejętność obserwacji, gotowość do zmiany, sprawność w adaptacji i konsekwentna egzekucja. Poszukiwanie i dywersyfikacja źródeł przychodu, również w obszarze samej branży — a tym samym ograniczenie ryzyka — będzie dla wielu szansą na bezpieczne nowe jutro — ocenia Przemysław Szklarzewski, Prezes Zarządu Polskiego Centrum Architektury Wnętrz.
© Home Sweet Home PR
Jak w nowej codzienności pracują projektanci? Najczęściej wykorzystują pocztę elektroniczną oraz telefon — dla 80 procent z nich to podstawowe narzędzia pracy. Co ciekawe — najmniej użyteczne są wideokonferencje. 44 procent ankietowanych w ogóle z nich nie korzysta, a jedynie dla 18 procent to narzędzie używane często.
zasady współpracy trzeba dopracować
Utrudnienia w pracy zdalnej wynikają często ze strony partnerów — niepełne lub niedopracowane katalogi na stronach producentów i salonów albo trudności z dostępem do próbek materiałów (które stanowią podstawę pracy projektantów) to najczęściej wskazywane problemy. Aż 75 procent ankietowanych stwierdziło, że ułatwienia w dostępie do wzorników i próbek to główne działanie, którego oczekują od producentów i partnerów biznesowych. Sytuacja, w której po wzorniki trzeba się udawać np. na pocztę, raczej pogarsza, niż poprawia jakość pracy. Usprawnienia wymaga też procedura zdalnej kontroli jakości produktów docierających na plac budowy — nowa sytuacja wymaga wypracowania innych relacji oraz zasad współpracy.
Pandemia uderzyła w producentów i dostawców materiałów wyposażenia wnętrz. W działaniu tych firm czekają nas ogromne zmiany, które wpłyną na wybory projektowe architektów, a te — na decyzje zakupowe klientów końcowych. To system naczyń połączonych. Nie bez powodu w ankiecie zadaliśmy pytanie dotyczące działań, jakie mogliby podjąć producenci i partnerzy biznesowi, aby wesprzeć architektów w czasie kryzysu. Oprócz wzorników i katalogów, których dostępność jest sprawą oczywistą, ankietowani architekci wskazali również potrzebę bliższej współpracy i wsparcia ze strony producentów i ich przedstawicieli — zauważa Kinga Konopko, współzałożycielka Architect Support.
Ankietowani w komentarzach zwracają uwagę, że choć są w stanie świadczyć usługę projektową na odległość, to po ustaniu pandemii chętnie powrócą do bezpośrednich spotkań z klientami, podwykonawcami i producentami. Podkreślają, że osobiste relacje z otoczeniem, udział w targach czy wizyty w salonach są ważnym elementem budowania wiarygodności architekta i jego samorozwoju.