Wideorozmowa z Maríą Dolores Palacios Díaz
Hiszpańskie wyrażenie „dar gato por liebre” (dać kota zamiast zająca) bliskie jest polskiemu przysłowiu „Zamienił stryjek siekierkę na kijek”, oznacza niekorzystną (dla jednej ze stron) zmianę, oszustwo, w którym udajemy, że kijek/kot są podobne i lepsze od siekierki/zająca. María Dolores Palacios Díaz, architektka z madryckiej pracowni Soriano y Asociados, zarówno w swojej pracy projektowej, jak i w wygłoszonym 18 czerwca br. w Instytucie Cervantesa w Krakowie wykładzie w ramach cyklu „Hiszpańska architektura kobiet” odwraca to przewrotne zdanie, proponując siekierkę zamiast kijka.
Taką filozofię wpoił jej mentor, hiszpański architekt Alejandro de la Sota, przekonując, że zadaniem projektanta jest dać coś więcej niż to, czego oczekiwał klient. Chciał kijek? Dajmy mu siekierkę — można ją wykorzystać jako potrzebny nam kijek, ale też posłuży nam w wielu innych sytuacjach, o których być może jeszcze nawet nie zdążył pomyśleć. O tym, jak to myślenie przełożyć na architekturę María Dolores Palacios Díaz opowiadała na konkretnych przykładach podczas wykładu „Siekierka zamiast kijka, a może coś jeszcze w projekcie architektonicznym”.
efekt Bilbao
Pracownię Soriano y Asociados (S&Aa) w Madrycie prowadzi wspólnie z Federico Soriano od 1992 roku — przyczynkiem do jej powstania był wygrany konkurs architektoniczny na projekt Palacio Euskalduna w Bilbao. Duet architektów, wówczas zaledwie trzydziestolatków, łącząc w jednym gmachu centrum kongresowe i muzyczne, sięgnął do historii miejsca — na postindustrialnym terenie dawnej stoczni stanął gmach o konstrukcji statku!
Pałac Euskalduna w Bilbao (1994-1999), proj.: Soriano y Asociados
© ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Maríi Dolores Palacios Díaz
Budynek położony kilometr od Muzeum Guggenheima projektu Franka O. Gehry’ego powstawał równolegle do słynnej ikony miasta, stając się tym samym częścią spektakularnych zmian znanych jako niedościgniony wciąż efekt Bilbao. Pałac Euskalduna, którego łączna powierzchnia przekracza 25 000 metrów kwadratowych, ma dwie twarze — miejską i rzeczną — dopasowane do skali otoczenia. Od strony rzeki Nervión widzimy pokrytą stalą corten bryłę o rozmiarach dużego statku (budynek ma 53 metry wysokości!), od strony ulicy zaś elewacja jest mniej monumentalna, zdecydowanie miejska, obłożona szarymi płytami.
Pałac Euskalduna w Bilbao (1994-1999), proj.: Soriano y Asociados
© ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Maríi Dolores Palacios Díaz
ekologiczne sąsiedztwo
Siekierkę zamiast kijka otrzymali także mieszkańcy osiedla Vallecas w Madrycie — architekci z pracowni Soriano y Asociados w drodze konkursu otrzymali zlecenie zaprojektowania sześciu kominów elektorciepłowni dla tworzącej się ekodzielnicy. Projektanci wykroczyli poza funkcjonalny aspekt konstrukcji i chcąc dać lokalnej społeczności coś więcej, zaaranżowali przestrzeń publiczną między wysokimi kominami, na które nałożona została dająca cień struktura.
Ecochimeneas w Vallecas, w Mardycie (2008-2010), proj.: Soriano y Asociados
© ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Maríi Dolores Palacios Díaz
O konkursach architektonicznych w Hiszpanii, byciu częścią efektu Bilbao i sytuacji kobiet w architekturze rozmawiamy z Maríą Dolores Palacios Díaz:
Jak wygląda sytuacja architektek na hiszpańskim rynku pracy? Jak zmieniła się od czasu pani początków w tym zawodzie?
Za projekt Pałacu Euskalduna w Bilbao zdobyli państwo tytuł „Najlepszego Centrum Kongresowego na świecie” — o czym należy pamiętać, projektując obiekty publiczne tego typu? Jakie to uczucie być częścią efektu Bilbao? Jak wygląda sytuacja konkursów architektonicznych w Hiszpanii?