Wynajem handlowego parteru zamiast budowy nowego kościoła. W ten sposób chce działać znany poznański ksiądz Radosław Rakowski na rozrastającym się osiedlu Polanka. Jak mówił duchowny „Gazecie Wyborczej” lokal „między fryzjerem dla psów a stomatologiem”, ma być miejscem modlitwy, spotkań, pomocy oraz integracji.
Takie podejście w Poznaniu to nowość. Zanim powstanie kościół (o ile do tego dojdzie) — były lokal handlowy służyć ma zarówno odprawianiu mszy, jak i spotkaniom oraz integracji wiernych nowo tworzonej parafii (obecnie przynależą do nieodległego kościoła św. Rocha). Organizację nowej jednostki Kościół powierzył Radosławowi Rakowskiemu — księdzu młodszego pokolenia, znanemu i cenionemu w mieście za otwartą oraz przyjazną postawę silnie kontrastującą z zachowaniem przeciętnego polskiego duchownego. Ksiądz Rakowski postanowił i tym razem przełamać schemat. Nietypową świątynię (czy też kaplicę) tworzy w stumetrowym lokalu usługowym kilkuletniego bloku przy ulicy Niemena na osiedlu Polanka w dzielnicy Nowe Miasto (Rataje).
mógł być i cyrk
Polanka (zwana też Łaciną) formalnie nie jest osiedlem: to kilkudziesięciohektarowy teren między ścisłym śródmieściem a wschodnią częścią modernistycznej dzielnicy Rataje. Od lat 60. XX wieku teren ten stanowił rezerwę pod prawobrzeżne centrum handlowo-usługowe miasta obsługujące nowe osiedla (planowano nawet stacjonarny cyrk). Na przełomie wieków został jednak przeznaczony głównie pod budownictwo mieszkaniowe oraz — częściowo — pod wielką galerię handlową (otwartą w 2016 roku pod nazwą Posnania). W ostatnich latach znacznie przyspieszyły tu inwestycje mieszkaniowe dołączając do zespołów zabudowy z pierwszej dekady stulecia.
Osiedle Polanka w Poznaniu; 1. plac jednego z zespołów mieszkaniowych (proj. Arcada) z pierwszej dekady tego wieku; 2. budynki tego samego kompleksu przy ul. Katowickiej
fot.: Jakub Głaz
Dziś Polanka to jeden z najintensywniej i, z biegiem lat, coraz gorzej zabudowywany fragment Poznania. Istniejące tu plany miejscowe dopuszczają stosunkowo gęstą zabudowę mieszkaniową, niewielką enklawę zieleni na styku z centrum handlowym oraz — kościół. Nie ma za to miejsca na szkołę, bo — jak tłumaczyli planiści — dzieci mogą korzystać z istniejących placówek na sąsiednich modernistycznych osiedlach. Świątynie też są na nich obecne, ale i tak plan przewiduje „usługi kościelne” pośrodku Polanki, obok skrzyżowania trasy tramwajowej z ulicą Katowicką. Wieża nowego kościoła miałaby stanowić centralną dominantę wysokościową — drugą obok stojącego od 15 lat dwunastokondygnacyjnego punktowca (proj.: Arcada).
Osiedle Polanka w Poznaniu; 1. teren przewidziany w mpzp pod budowę kościoła, w tle — budynek przy ul. Niemena z lokalem na „kościół w sklepie”; 2. tereny pod zabudowę przy ul. Milczańskiej (miejce na kościół — w perspektywie)
fot.: Jakub Głaz
od małego dzwonu
Czy docelowo nowa świątynia powstanie w przewidzianym na nią miejscu? Ksiądz Rakowski ma taki odległy plan, ale jednocześnie — w wywiadzie udzielonym lokalnej telewizji WTK — zastrzega:
Nie chciałbym przyjść jako pan władczy, który wybuduje wieże z dzwonami, wstawi tam krzyż, i będzie walczył o wiarę.
Duchowny nie planuje również uruchamiać dzwonów w tworzonym właśnie lokalu. Pomieszczenie ma być też solidnie wygłuszone, żeby nie przeszkadzać mieszkańcom budynku. Niektórzy — jak donoszą media — poczuli się zaniepokojeni nietypowym nowym sąsiedztwem. Duchowny uspokaja, że chce przede wszystkim
służyć ludziom, którzy tam mieszkają, zamieszkać wśród nich, słuchać ich i pomagać im w znalezieniu pana Boga. (…) Za każdym razem, kiedy ktoś będzie potrzebował mojej pomocy (…) to jestem gotów.
to bezpieczne
W czasach topniejącej liczby wiernych taka postawa wydaje się być rozsądna i dopasowana do okoliczności, bo Polankę zasiedlają młodsi ludzie o bardziej krytycznym stosunku do Kościoła. Bezpieczne jest też odwleczenie budowy nowej świątyni, kosztownej, materiałochłonnej i — być może — zbędnej. W okolicy są przecież osiedlowe kościoły, a dwa kilometry od centrum Polanki stoi potężna, dwupoziomowa świątynia pw. Nawiedzenia NMP przewidziana pod koniec lat 70. jako obiekt obsługujący całą dzielnicę Rataje (zanim powstały lokalne kościoły). W sąsiedztwie stoi też opustoszała galeria handlowa Malta (skanibalizowana przez „Posnanię"), której pokaźne kubatury mogą ugościć sporo wiernych.
A o tym, czy i jak sprawdzi się nietypowa lokalizacja „kościoła w sklepie” oraz czy księdzu Rakowskiemu uda się stworzyć wspólnotę młodych wiernych, będzie można przekonać się już niebawem. Otwarcie lokalu planowane jest na wrzesień.