Rzutem na taśmę przed wakacjami Poznań odświeżył studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Radni uchwalili dokument we wtorek. Jest w nim kilka sensownych nowości, ale żywot nowego dokumentu nie będzie długi. Nie obyło się też bez kontrowersji.
Prace nad zmianami studium dla Poznania w kształcie obowiązującym od 2014 roku, trwały ostatnie trzy lata. W zmianie kluczowe są dwa aspekty. Tak streszcza je odpowiedzialna za przygotowanie dokumentu Miejska Pracownia Urbanistyczna:
Jednymi z najważniejszych założeń projektowych nowego Studium jest ochrona miejskiego systemu zieleni z jednej strony, a z drugiej strony ważna jest również potrzeba rozwoju, czyli przyciąganie do miasta nowych mieszkańców i umożliwianie realizacji nowych inwestycji.
zielony stadion i retencja
Jak nowe studium realizuje kwestie przyrody? Proponowany sposób stanowi w Poznaniu novum. Jest to wpisana w studium idea spójnego systemu zieleni realizowanego za pomocą łączników – czyli zielonych „korytarzy” wykorzystujących zieleń istniejącą i planowaną. Miasto informuje:
To najważniejsze trasy piesze lub rowerowe, poprowadzone wzdłuż co najmniej jednego szpaleru drzew lub krzewów. Mają one zwiększyć dostępność do terenów zieleni.
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania dla Poznania- nowelizacja — łączniki zieleni
źródło: www.poznan.pl
Urząd Miasta, wobec krytycznych głosów dotyczących przyrody w mieście, podkreśla silnie, że nowe studium zwiększa udział terenów przeznaczonych pod zieleń. Prezydent Jacek Jaśkowiak informuje, że:
Poznań, podobnie jak inne duże miasta na świecie, stoi przed wyzwaniami związanymi ze zmianami klimatycznymi. Dlatego jednym z najważniejszych założeń nowego studium jest ochrona przyrody w mieście.Łącznie tereny zieleni zajmować będą o 413 hektarów więcej niż w poprzednim.
Teraz obszary zielone zajmują 9900,95 hektarów. Pomyślano też o retencji. W dokumencie znajdziemy orientacyjne lokalizacje dla ok. 200 zbiorników retencyjnych.
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania dla Poznania- nowelizacja — plansza kierunków
źródło: www.poznan.pl
czasem zieleń, czasem wycinka
Za kilkoma proprzyrodniczymi zmianami stoją również radni i społecznicy wysłuchani przez MPU i władze. Dotyczy to m.in. dynamicznie rozwijającej się dzielnicy mieszkaniowej Naramowice, gdzie – jak dotąd – Miasto z uporem nie chciało się godzić na zwiększenie powierzchni zielonych terenów rekreacyjnych, mimo ewidentnych niedoborów w tym zakresie. Po petycji
podpisanej przez niemal 1500 osób i uwagach do projektu, studium uwzględnia część postulatów: zabezpiecza między innymi trzy hektary zieleni lasku przy ul. Rubież i część łęgów Potoku Różanego. By zapisy te stały się realne, trzeba teraz zmienić część planów miejscowych opartych o dotychczasowy nadrzędny dokument.
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania dla Poznania- nowelizacja — nowe osiedla mieszkaniowe — przykład gęstej zabudowy na Ostrowie Tumskim w sąsiedztwie działek również przeznaczonych pod mieszkania
źródło: www.poznan.pl
W kilku znaczących miejscach istniejąca realnie zieleń ma jednak zniknąć. Mieszkańcy i przyrodnicy zabiegali między innymi o zmianę zapisów studium dotyczących ogrodów działkowych „Energetyk I” na Ostrowie Tumskim, na północ od katedry, za torami kolejowymi do Warszawy. Nie udało im się jednak przeforsować zabezpieczenia dotychczasowej funkcji i – po zmianach – studium nadal przewiduje tam m.in. zabudowę mieszkaniową. Nic nie dały także protesty przeciwko przeznaczeniu trzech hektarów lasu na rozbudowę fabryki Volkswagena w Antoninku. Nie udało się też wymóc na władzach rezygnacji z drogi zbiorczej tnącej planowany park na południu Poznania w dzielnicy Górczyn. Likwidacja ogrodów na Ostrowie wiąże się jednocześnie z realizacją drugiego bardzo ważnego aspektu nowego studium: budową nowych osiedli mieszkaniowych.
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania dla Poznania- nowelizacja — nowe osiedla mieszkaniowe — tereny nowej dzielnicy na Darzyborze przeznaczone docelowo pod budownictwo komunalne i SIM
źródło: www.poznan.pl
mieszkania naprawią błędy?
Jednak nie tylko w tak kontrowersyjny sposób studium sprzyja zabudowie mieszkaniowej. Dopuszcza ją w kilku miejscach zajętych dotąd przez centra handlowe tzw. pierwszej generacji. To bardzo dobry ruch, bo – po pierwsze – handlu wielkopowierzchniowego jest w Poznaniu za dużo, po drugie, wspomniane centra właśnie się zdekapitalizowały, a po trzecie – są one bardzo dobrze położone i skomunikowane, nierzadko pomiędzy osiedlami, w dobrej odległości do centrum, usług dzielnicowych i zieleni.
Realizacja tych marketów w takich miejscach to błąd popełniony w latach 90. zeszłego wieku. Budowa w ich miejscu nowej mieszkaniówki daje nadzieję, że do miasta zechcą wrócić ci, którzy wynieśli się pod Poznań w minionych dwóch dekadach. Cieniem na tych zamiarach kładą się jednak spekulacyjne ceny mieszkań oraz dotychczasowa jakość zabudowy. Plany miejscowe dla tych nowych osiedli muszą być zatem znacznie bardziej restrykcyjne niż dotychczas. Tak, by inwestycje te stanowiły przyzwoitą tkankę miejską.
Niezależnie od sprzeciwów lub kontrowersji związanych z nowymi zapisami najnowsza aktualizacja studium była przygotowana i tłumaczona znacznie lepiej, niż podczas poprzednich zmian dokumentu. Miejska Pracownia Urbanistyczna przygotowała dobrze opracowane prezentacje z analizami oraz koncepcjami. Kilka posiedzeń Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej służyło zapoznaniu jej członków z proponowanymi zmianami. Tak opisuje to Natalia Weremczuk dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej:
W ramach 3-letnich prac nad projektem studium uwzględniliśmy także szereg postulatów strony społecznej już na wcześniejszych etapach jego sporządzania. Chodzi np. o zachowanie zieleni na terenach poznańskich fortów, przekształcenie stadionu Szyca w park miejski, czy też zabezpieczenie przed zabudową sporego terenu w sąsiedztwie jeziora Kierskiego.
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania dla Poznania- nowelizacja — łącznik zieleni — przykład rozwiązania
źródło: www.poznan.pl
ostatnie i na krótko?
Ponadto, podczas prac nad studium — by ułatwić orientację w podejściu planistów do miejskiej przestrzeni — wprowadzono kilka hasłowych założeń, swoistych kierunkowskazów dla polityki przestrzennej. Ich nazwy to, m.in. „Miasto zielono-błękitnej sieci”, „Miasto dogodnego transportu”, „Miasto mozaika”, „Miasto krótkich odległości”. Jak jednak wiadomo, by zapisy studium zostały przekute w obowiązujące prawo, muszą powstać zgodne z nim miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Tylko wtedy dobre pomysły mają szansę zaistnieć w rzeczywistości. Czasu nie ma dużo, bo wiele wskazuje, że nowe studium nie będzie obowiązywało długo. Na finiszu jest bowiem wielka nowelizacja ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.
Po dwóch dekadach przerwy do systemu planistycznego ma wrócić plan ogólny dla całego miasta lub gminy, który zastąpi studium i będzie od niego silniejszym narzędziem (jako prawo miejscowe). Świadomi tego poznańscy planiści traktowali zatem prace nad nowym studium jako przymiarkę do opracowania tego planu. Jeśli znowelizowana ustawa wejdzie w życie w najbliższych miesiącach, nowy plan ogólny ma obowiązywać od końca 2025 roku, po dwuletnim okresie przejściowym „obsługiwanym” jeszcze przez studium.