Kliknij i zobacz jak w prosty sposób opublikować swój projekt w A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Dominika Krop-Andrzejczuk w cyklu 10 pytań do Architektów Krajobrazu

27 stycznia '23

„10 pytań do architekta krajobrazu” to nowy cykl krótkich rozmów inspirowany serią „10 pytań do…”. Tym razem nasza uwaga zwrócona jest na architektów i architektki krajobrazu. W dzisiejszym odcinku o swoim podejściu do projektowania opowiada architektka krajobrazu Dominika Krop-Andrzejczuk (Ikropka).

1. Architektura Krajobrazu to w jednym zdaniu to…

W jednym zdaniu zdecydowanie będzie to ciężkie, ale postaram się w kilku. Architektura krajobrazu to dziedzina interdyscyplinarna, polegająca na postrzeganiu i kreowaniu przestrzeni zewnętrznej w sposób szeroki, wielowymiarowy, w różnej skali. Jej punktem wyjścia jest umiejętna analiza komponentów przestrzennych i potrzeb — przestrzennych, przyrodniczych, społecznych, kulturowych, psychologicznych / socjologicznych, a efektem — wypracowanie odpowiedzi na te potrzeby w postaci w jakimś sensie artystycznego dzieła — projektu oraz wykonawstwa. Architektura krajobrazu — co istotne — powinna uwzględniać potrzeby szerokiego grona użytkowników, którymi są nie tylko ludzie, ale i szeroko rozumiana przyroda. Architektura krajobrazu wiąże się przede wszystkim z pracą projektanta, który na świecie ma funkcję równoprawnego z architektem projektanta, kształtującego krajobraz w interdyscyplinarnym zespole specjalistów (w Polsce wciąż często ograniczana jest do roli „zieleniarza” — projektanta zieleni). Niewątpliwie zieleń jest znacznym obszarem architektury krajobrazu, ale nie jedynym, ponieważ architektura krajobrazu to również kreowanie przestrzeni, rzeźby terenu, komunikacji, oświetlenia, a przede wszystkim kompozycji wszystkich elementów. Architektura krajobrazu to rozumienie przestrzeni, praca w tej przestrzeni, umiejętne wkomponowanie się w jej szerszy kontekst, zespolenie z jej otoczeniem, rozumienie przyrodniczych jej aspektów i powiązań oraz szacunek dla dóbr przyrodniczych. Charakteryzuje ją odpowiedzialność, często wielopokoleniowa, choć może mieć też lekki — tymczasowy wymiar. Ma inną specyfikę, jeśli działamy w obszarach zabytkowych (gdzie dochodzą elementy z obszaru sztuki ogrodowej, kompozycji zabytkowych założeń pałacowo — parkowych), inną — jeśli działamy w terenach postindustrialnych (gdzie często dochodzi problematyka dotycząca rekultywacji terenów zdegradowanych), inną — jeśli stanowi uzupełnienie infrastruktury liniowej (krajobraz drogowy, śródpolny), jeszcze inną — jeśli stanowi uzupełnienie pracy architekta o komponent zieleni do zagospodarowania terenu o funkcji mieszkaniowej, biurowej czy handlowej. Osobiście uważam, że architektura krajobrazu a projektowanie ogrodów przydomowych to odrębne dziedziny, ponieważ architektura krajobrazu to dużo szersza skala zarówno względem przestrzeni, jak i złożonej problematyki. Architektura krajobrazu wiąże się często z realizacją nadzorów w terenach zieleni, nadzorem dendrologicznym na etapie realizacji robót, rozwiązaniami technicznymi, inżynierskimi na budowach.

2. Najbardziej niedoceniany aspekt architektury krajobrazu to…

W mojej ocenie jako projektanta są dwa równorzędnie ważne aspekty. Jeden to zastane komponenty przyrodnicze — zieleń istniejąca — drzewa (są priorytetem, bo to na ich wyrośnięcie najdłużej czekamy), zakrzewienia (bo tworzą średnie piętro i budują przestrzeń na poziomie wzroku człowieka), a także roślinność spontaniczną, ruderalną (bo z niej możemy wyczytać wiele o otoczeniu — „powiedzą” nam o tym rośliny tzw. wskaźnikowe). Istotna jest wiedza, aby je dostrzec — inwentaryzacja, waloryzacja, projekt ich gospodarką i projekt ich adaptacji ochrony. Niedoceniane jest wykorzystanie istniejącej zieleni, inspirowanie się naturą, wpasowanie się w nią wszelkimi możliwymi sposobami — np. zmiana projektu architektonicznego pod sytuację w jakiej wyrastają rośliny zastane — lokalizację drzew i krzewów, rzeźbę terenu.

Drugim niedocenianym aspektem architektury krajobrazu jest wg mnie kompozycja — „myślenie planami” — traktowanie kolejnych planów w krajobrazie jak scenografii teatralnej. Rozwijając myśl o komponentach przyrodniczych — nie potrzeba wycinać wszystkiego, by tworzyć krajobraz od nowa. Najczęściej najlepsze inspiracje na piękny i spójny krajobraz poddaje nam sama natura, siedlisko, w jakie wchodzimy, zespolenie z nim. Wtedy projektujemy coś prawdziwego, a nie sztuczną, wyrwaną z kontekstu przestrzeń.

Istotna dla mnie jest również kompozycja i balans elementów twardych i miękkich w krajobrazie — to dzięki odpowiedniej kompozycji, w nawet możliwie w nieskomplikowany sposób, możemy osiągnąć spektakularne efekty, dbając o walory istniejące.

3. Najbardziej inspirująca przestrzeń dla Ciebie to…

Synonimem słowa „przestrzeń” jest pojęcie „krajobraz”. W zrozumieniu mojego toku myślenia pomocnym jest rozłożenie go na odrębne słowa, od których pochodzi — „KRAJ” i „OBRAZ”

Inspirującą przestrzenią jest właśnie ta, gdzie występuje ten piękny „obraz” w krajobrazie, kadr, któremu chętnie robię zdjęcia.

Najbardziej inspirująca przestrzeń to również taka, która pod względem kompozycyjnym jest harmonijna, w której widać planowość, która jest spójna i zbalansowana z elementami w niej występującymi (np. architektonicznymi), która czerpie z natury. To również taka przestrzeń, która działa sensorycznie na człowieka — wizualnie, kiedy przymykam oczy i widzę mieniące się barwy niczym plamy na płótnie malarskim van Gogha, słuchowo — nie ma nic bardziej przyjemnego jak widzieć i słyszeć, że przestrzeń służy innym, wspiera bioróżnorodność — wiele gatunków poza naszym — ludzkim, wypełnia się świergotem ptaków i bzyczeniem zapylaczy i in., zapachowo — zapachy potrafią inspirować, pobudzać wyobraźnię — nie muszą to być wyłącznie rośliny kwitnące — mogą to być zapachy ściółki, kory, szyszek, liści, owoców… lub kawy w danej przestrzeni. Zmysł dotyku w przestrzeni jest również bardzo istotny — kontakt fizyczny, dotykowy, z naturą jest bardzo ważny dla naszego zdrowia psychicznego (i nie mam na myśli wyłącznie roślin, choć te mogą wieść tu prym). Inspirującym, przyjemnym doznaniem może być obcowanie fizyczne z różnymi rodzajami materiałów, faktur i struktur — pomaga to nam w świadomym byciu „tu i teraz” (to dzięki zmysłowi dotyku często osadzamy siebie w realności poprzez symboliczne uszczypnięcie). Smak w przestrzeni jest istotny — może to być smak ulubionych potraw czy kawy, ale również np. owoców z sadu, czy podwórkowej mirabelki.

4. Najważniejsza książka związana z architekturą krajobrazu…

Jest ich kilka… między innymi. „Landscape Architecture Europe”, „Drzewa w mieście” Haliny Szczepanowskiej, „Drzewa w krajobrazie” Fundacji Ekorozwoju czy „Naturalistic planting design” Nigela Dunneta.

5. Najbardziej inspirująca postać…

...to Matka Natura.

6. Proces projektowy rozpoczynam od…

... wizji terenowej, zebrania informacji o zasobach występujących w terenie (roślinność, rzeźba terenu, gleba, infrastruktura techniczna, przestrzeń okoliczna otaczająca teren objęty opracowaniem projektowym), a następnie analizach zabranych zasobów. Początkowo stawiam również na rozmowę o potrzebach użytkowników, wizji architekta (jeśli temat jest w kooperacji z pracownią architektoniczną), wyobrażeniach inwestora. Każdego inwestora, projektanta (jeśli projekt powstaje w kooperacji z architektem) staram się uwrażliwiać pod kątem drzew i projektowania w przestrzeni z drzewami — jest to zdecydowanie mój „konik”.

7. Ulubiony moment w czasie pracy to…

Jest ich kilka — pierwszy na myśl przychodzi mi etap koncepcji, kiedy dzielę się moją wizją, pomysłami z zamawiającym i czuję, że po drugiej stronie jest „flow”, że rozmawiamy spójnym językiem i moje wyobrażenia spotykają się z uśmiechem. Innym niezwykle satysfakcjonującym momentem bardziej inżynieryjnej części mojej pracy — kiedy podczas wykonywania projektu gospodarki drzewostanem do operatu dendrologicznego dla planowanej inwestycji opracowuję plan ochrony drzew i — w kooperacji z architektem lub innym projektantem branżowym — wypracowujemy wspólnie metodę na ochronę poszczególnych drzew, które dzięki naszym działaniom udaje się zachować i wcielić do nowej inwestycji. Wtedy również się uśmiecham.

8. Najważniejsza realizacja w twojej karierze to…

Doceniam osiągnięcia moje i mojego zespołu. Jestem zadowolona z wielu projektów, zrealizowanych na przestrzeni 16 lat mojej działalności. Wśród kilkunastu lat prowadzonej działalności było wiele tych dla mnie „naj” pod różnym względem. Wśród tych najważniejszych — ze względu na skalę i rozmach był projekt z 2009 r. dużej przestrzeni przed galerią handlową Cuprum Arena w Lublinie, a także pierwszy projekt rewaloryzacji zabytkowego zespołu pałacowo — parkowego i kolejne po nim dokumentacje rewitalizacji parków, wśród których jeden Park Sikorskiego w Świdnicy zdobył I nagrodę TUP (Towarzystwa Urbanistów Polskich) w kategorii najlepsza przestrzeń. Inne „naj” były projekty parków kieszonkowych we Wrocławiu, które projektowałam będąc zatopiona w idei dostępności terenów rekreacyjnych — mikro parków — dla mieszkańców dostępnej w kilkanaście minut od miejsca zamieszkania, podnoszenia jakości życia mieszkańców dużych miast, dbania o bioróżnorodność i zagospodarowywanie wód opadowych. Ale najważniejszą realizacją dla mnie osobiście jest Park Uśmiechu na Borku — skwer przy ul. Wolbromskiej we Wrocławiu — moje „kompletne dziecko” od idei, pomysłu na to miejsce, nazwy, po dokumentację projektową oraz nadzór nad realizacją. Jest to park osiedlowy, który wpłynął niezwykle pozytywnie na zmianę życia wielu okolicznych mieszkańców, w tym moją i mojej rodziny. Obserwowanie codziennie korzystających z tej przestrzeni ludzi, dzieci, a także pupili daje ogrom satysfakcji. Możliwość korzystania ze skweru, ze starodrzewiem, świergoczącymi ptakami, dziećmi bawiącymi się na polanach i naturalnym placu zabaw oraz bujne oazy rabat kwietnych o bardzo naturalistycznym charakterze daje ogrom radości.

9. Wymarzony projekt to?

Duży park lub teren rekreacyjny w centrum miasta — przestrzeń uwzględniająca potrzeby mieszkańców — potrzeby relaksu, bliskości natury, cienia drzew, potrzebę relacji sąsiedzkich w otoczeniu ogrodów sensorycznych. 

10. Ulubiona roślina to…

Adekwatna — dopasowana do danej lokalizacji, warunków siedliskowych. To nie tworzywo „kopiuj — wklej”. Zawsze kieruję się wymaganiami lokalnymi, doborem roślin odpowiednim do stanowiska, charakteru okolicy, roślinności sąsiadującej. 

zapytał Wiktor Bochenek

Głos został już oddany

okno zamknie się za 5

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE