To był pierwszy w Polsce hotel wysokiej kategorii wykonany z wielkiej płyty. Po półwieczu istnienia będzie mieć nowe skrzydło utrzymane w duchu oryginału. Dawny hotel Polonez, a dziś prywatny dom studencki, rozbudowuje się w centrum Poznania. Miejsce jest ważne przestrzennie i symbolicznie, ale nie ma dla niego planu zagospodarowania.
U progu lat 70. zeszłego stulecia Poznań miał stanowczo za mało miejsc hotelowych, by pomieścić licznych gości Międzynarodowych Targów Poznańskich. Co prawda, w 1964 roku powstał duży, nowoczesny i udany hotel Merkury (dziś Mercure) tuż obok Targów, ale ten należący wtedy do Orbisu przybytek nie rozwiązał problemu bazy noclegowej. W 1972 roku zapadła zatem decyzja o budowie nowego orbisowskiego hotelu „Polonez” dla 612 osób, w ustronniejszym miejscu — przy al. Niepodległości (wtedy Stalingradzkiej) blisko parku Cytadela i Starego Miasta.
Budynek stanął u podnóża Wzgórza św. Wojciecha, bezpośrednio przy Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan. By przyspieszyć realizację, zdecydowano się na budowę z tzw. wielkiej płyty, korzystając z lekko zmodyfikowanych prefabrykatów używanych do stawiania bloków mieszkaniowej dzielnicy Winogrady (patrz: zdjęcie z budowy). Podkreślano, że był to pierwszy w Polsce hotel „wysokiej kategorii” wykonany w tej technologii. Budowa trwała dwa lata i zakończyła się w maju 1974 roku. Głównymi autorami projektu byli poznańscy architekci z Inwestprojektu: Józef Maciejewski, Jerzy Liśniewicz, Stefan Zieleźkiewicz i Janusz Lenartowicz (wnętrza).
akademik Student Depot Polonez w Poznaniu — widok od zachodu z al. Niepodległości, elewacje frontowa i szczytowa
fot.: Jakub Głaz
dominanta za willami
Mierzący czternaście kondygnacji i pięćdziesiąt pięć metrów wysokości hotel wyrastający z obszernej niskiej „stopy” stał się znaczącą, choć nieco przypadkową dominantą na północnym krańcu alei Niepodległości wytyczonej na początku XX wieku po zewnętrznym obwodzie rozebranych dziewiętnastowiecznych fortyfikacji (część tzw. ringu Stuebbena). Obsadzona rzędami drzew aleja ze spacerowym traktem pośrodku wiodła z centrum ku zielonym zboczom Cytadeli i od samego początku miała reprezentacyjny charakter.
W ścisłym śródmieściu Niemcy obudowali ją nowymi ważnymi gmachami, na czele z Zamkiem Cesarskim (1910, proj. Franz Schwechten). W okresie międzywojennym Polacy utrzymali tę monumentalną skalę, stawiając między innymi gmach dzisiejszego Uniwersytetu Ekonomicznego i sporych rozmiarów dom studencki (1929, proj. Roger Sławski; dziś DS „Hanka”). Bliżej Cytadeli powstawały za to okazałe wille. Polonez „wystrzelił” dość niespodzianie w górę na północ od nich.
akademik Student Depot Polonez w Poznaniu — widok akademika od południa, z ul. Kulasa; nowe skrzydło przesłoni budynek od tej strony przed budynkiem; na ścianie szczytowej widoczny mural poświęcony Janowi Kulczykowi
fot.: Jakub Głaz
nie rozebrali
Wysoki standard hotelu był widoczny przede wszystkim we wnętrzach, zwłaszcza w lobby, kawiarni, restauracji i sali bankietowej. Z zewnątrz cechują budynek do dziś dobre proporcje (dzięki płytkim traktom budynek jest smukły) oraz — poprzez przełamanie bryły — lekkość i dobre osadzenie przy biegnącej po łuku alei. Wykonane z wielkiej płyty elewacje nie dorównały jednak urodą i jakością ani starszemu o dziesięć lat Merkuremu, ani wybudowanemu kilka lat wcześniej przy tej samej alei Urzędowi Wojewódzkiemu (1968, proj. Jerzy Buszkiewicz z zespołem).
Wysoka kategoria Poloneza z czasem obniżała się, aż do zamknięcia przybytku w 2012 roku. Planowano wtedy jego rozbiórkę. Zamiary zmieniły się jednak i — po sprzedaży przez Orbis — budynek został przeobrażony (według projektu poznańskiej pracowni Matyja i Ritter) w prywatny akademik należący do sieci Student Depot. Zmiany zaszły przede wszystkim w środku, z zewnątrz budynek nie uległ modyfikacjom.
akademik Student Depot Polonez w Poznaniu — widok z cmentarza Zasłużonych Wielkopolan, nowe skrzydło powstanie po lewej i zasłoni widok na Urząd Marszałkowski
fot.: Jakub Głaz
Lokalizacja w centrum, naprzeciw wybudowanego w 2010 roku Wydziału Prawa UAM (proj. Pracownia Architektoniczna 1997) jest bardzo atrakcyjna, zatem już kilka lat temu właściciel podjął próbę budowy kolejnego akademika — obok, na terenie po rozebranym dwupoziomowym hotelowym parkingu. Dużo do powiedzenia miało tu Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków, bo budynek miał stanąć blisko osi widokowej na Wzgórze św. Wojciecha. Wynegocjowany z konserwatorami projekt (także autorstwa Matyja i Ritter) został jednak zaniechany, a inwestor sprzedał teren po parkingu (jest pusty do dziś).
comeback wielkiej płyty?
Teraz rozbudowa rusza na tyłach, po południowej stronie Poloneza, w miejscu po „stopie” budynku mieszczącej między innymi biura, restaurację i salę bankietową (do zeszłego roku mieściła się w niej prywatna szkoła). „Stopa” została właśnie rozebrana, wkrótce zacznie się palowanie gruntu, a do jesieni przyszłego roku ma wyrosnąć dziesięciokondygnacyjne proste skrzydło o skromnych elewacjach nawiązujących do dawnego hotelu. Znajdzie się w nim miejsce dla 408 najemców. Nowa bryła znajdzie się tuż przy Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan, od którego oddzielać ją będzie pieszo-rowerowy zaułek Piotra Majchrzaka. Przesłoni jednocześnie widok na zieleń i wzgórze z części pokojów istniejącego już budynku.
akademik Student Depot Polonez w Poznaniu — miejsce po wyburzonej „stopie” dawnego hotelu mieszczącej restaurację i usługi (ostatnio: prywatną szkołę)
fot.: Jakub Głaz
Czy — podobnie jak Polonez — zostanie wykonana z wracających do łask prefabrykowanych elementów? Piotr Stronka, manager zarządzający inwestycjami ze Student Depot informuje:
Planujemy zastosować tradycyjne metody, choć spółka rozważa jeszcze zastosowanie wielkogabarytowych prefabrykatów podobnych do tych, które zostały użyte podczas budowy Poloneza.
Stronka dodaje, że przy okazji rozbudowy odbędzie się planowana od dawna termomodernizacja południowej i północnej elewacji. Ściany szczytowe docieplono już wcześniej. Na jednej z nich widnieje dyskretny, wręcz niedostrzegalny mural upamiętniający Jana Kulczyka.
akademik Student Depot Polonez w Poznaniu — rozbudowa — widok nowego skrzydła z południowego zachodu z ul. Kulasa, po lewej fragment Urzędu Marszałkowskiego, pomiędzy Urzędem a nowym skrzydłem — fragment Poloneza, wizualizacja
© Matyja i Ritter
pożyczona wysokość
Pozwolenie na budowę nowego skrzydła wydano w oparciu o warunki zabudowy, bo dla okolic alei Niepodległości i historycznego Wzgórza św. Wojciecha wciąż nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (nie został nawet wywołany). Dzięki temu zaniechaniu w ostatnich dwóch dekadach Polonez już dwukrotnie posłużył jako punkt odniesienia dla budowy wysokich budynków w sąsiedztwie: najpierw w 2008 roku — kompleksu mieszkalnego przy ul. Kutrzeby, a siedem lat później — nowej siedziby Urzędu Marszałkowskiego.
kompleks mieszkaniowy przy ul. Kutrzeby między akademikiem a parkiem Cytadela
fot.: Jakub Głaz
Projekt tej ostatniej został wybrany w konkursie z 2009 roku (proj. Krzysztof Kozłowski, Warsztat Architektury Pracownia Autorska). Od Poloneza Urząd „pożyczył” wysokość, ale jest znacznie bardziej masywny i — mimo silnych przeszkleń — nawet na swój sposób „warowny”. Środowisko architektoniczne Poznania protestowało zresztą pod koniec lat zerowych przeciwko tak okazałej bryle w tym miejscu i zdaniu się na tzw. dobre sąsiedztwo (by wybudować Urząd, rozebrano dawną socrealistyczną szkołę z lat 50. XX wieku).
akademik Student Depot Polonez w Poznaniu — al. Niepodległości, na pierwszym planie: Urząd Marszałkowski, w tle: Polonez, nowe skrzydło będzie przesłonięte bryłą Urzędu
fot.: Jakub Głaz
Masyw Urzędu Marszałkowskiego sprawi jednak teraz, że nowe skrzydło akademika będzie niemal niewidoczne od strony al. Niepodległości, a zatem rozbudowa nie będzie silnie oddziaływać na wygląd ulicy.
akademik Student Depot Polonez w Poznaniu — widok z terenu UAM, po północnej stronie al. Niepodległości, po lewej: Polonez, po prawej: Urząd Marszałkowski, nowe skrzydło będzie stąd widoczne jedynie częściowo
fot.: Jakub Głaz
Inaczej stanie się jednak po stronie cmentarza i zabytkowego wzgórza. Już dziś Polonez zaznacza się mocno w przestrzeni ważnej poznańskiej nekropolii. W przyszłości efekt ten będzie silniejszy.
akademik Student Depot Polonez w Poznaniu — widok ogólny z cmentarza, nowe skrzydło przesłoni prześwit między budynkami
fot.: Jakub Głaz
Przy okazji Polonez straci też nieco na lekkości. Wkomponowanie nowej części w okolicę ma zatem i plusy, i minusy. Czas zatem najwyższy, by aleję Niepodległości i jej okolice objąć wreszcie planem miejscowym, który ograniczy długie w tym miejscu rządy „dobrego sąsiedztwa”.