W ostatnich dniach o pilchowickim moście na Dolnym Śląsku mówią wszyscy, a stało się to za sprawą najnowszej części „Mission Impossible” z Tomem Cruisem, która prawdopodobnie będzie częściowo filmowana w Polsce. Informacja o tym, że dawny wiadukt kolejowy ma być wysadzony na potrzeby superprodukcji, rozpętała dyskusję na temat zabytków, ich znaczenia i ochrony.
Producenci filmu „Mission Impossible 7” chcą wysadzić 114-letni, jeden z najwyższych mostów kolejowych w Polsce. Co ciekawe samo Ministerstwo Kultury zgodziło się na przynajmniej częściowe wysadzenie zabytkowego obiektu nad jeziorem Pilchowickim. Dodatkwo Polska dorzuci 5 mln do amerykańskiej superprodukcji.
„To będzie nasz sukces!” mówił w wywiadzie dla Wirtualnej Polski wiceminister kultury Paweł Lewandowski, uzasadniając, że w zwiastunie filmu główną sceną ma być właśnie ta z polskiego mostu, czyli podążając za jego tokiem myślenia — film będzie promował Polskę. Wiceminister nie wspomniał jednak, że polski most w nowej części „Mission Impossible” nie będzie polski mostem, tylko szwajcarskim. Bo właśnie w Szwajcarii rozgrywać się ma akcja filmu z Tomem Cruisem.
czy to zabytek?
Most o kratowej konstrukcji, zawieszony nad jeziorem Pilchowickim powstał w 1906 roku jako element niemieckiej linii z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego. Jest uważany za jeden z najwyższych mostów kolejowych w Polsce — od dna zatoki rzeki Bóbr jego parabolę dzieli 38 metrów, a całkowita długość konstrukcji wynosi 135 metrów. Przetrwał wojnę, próby wysadzenia przez Niemców, być może jednak nie przetrwa Toma Cruisa.
O wartości mostu wiceminister Lewandowski mówi lekceważąco:
Ja bym się nie fiksował, że to jest zabytek. Nie każda stara rzecz jest zabytkiem [...] To nie ma wartości ani artystycznej, ani naukowej, ani społecznej.
Lewandowski wspomniał także, że Amerykanie postawią w miejsce zdewastowanego obiektu nowy most, za który zapłacą polscy podatnicy...
cały świat w obronie mostu
Specjaliści z całego świata oraz lokalna społeczność myślą jednak inaczej. List w tej sprawie wystosował Międzynarodowy Komitet Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego — The International Committee for the Conservation of the Industrial Heritage (TICCIH). Przewodniczący dr Miles Oglethorpe podkreślił wartość historyczną mostu oraz wspomniał, że na świecie zachowało się zaledwie kilka mostów o tej specyficznej konstrukcji. Zwrócił również uwagę, że w dobie cyfrowych technologii nie ma powodu do niszczenia budowli w czesie filmowania.
W obronie mostu interweniowała Barbara Nowak-Obelinda — od 2013 roku dolnośląska wojewódzka konserwator zabytków. Most został już objęty ochroną konserwatorską i ma być wpisany do rejestrów zabytków. Znajduje się też już w wojewódzkiej ewidencji zabytków. Oznacza to konieczność wstrzymania prac przy obiekcie. Głos w tej sprawie zabrała również prof. Małgorzata Omilanowska, była ministra kultury i dziedzictwa narodowego pisząc w otwartym liście, że nie ma żadnego uzasadnienia dla wysadzenia mostu w Pilchowicach. Czy takie argumenty zmienią decyzję wiceministra?