Praca zgłoszona na konkurs
„Najlepszy Dyplom Architektura”
Projekt „Między starym miastem a rzeką Wartą” stanowił zadanie urbanistyczno-architektoniczne. Punktem wyjścia był kryzysowy stan śródmieścia w Międzychodzie (miasteczko w zachodniej Wielkopolsce). Na obszar projektowy wybrałam kwartał znajdujący się dokładnie między rynkiem a terenami nadrzecznymi. Zawierał on zabytkową pierzeję od strony rynku, ale wymagał wewnętrznej reorganizacji i dobudowania nowej pierzei od strony rzeki. Podstawowe problemy projektowe obejmowały złą relację miasta z Wartą i wewnętrzne relacje w lokalnej wspólnocie, a to wszystko wpisane w kontekst uwarunkowań przyrodniczych i klimatycznych.
wizualizacja, fronty
© Arnika Jans
ludzie i przestrzeń
Istotnym problemem Międzychodu jest odpływ mieszkańców i jednocześnie zjawisko suburbanizacji. Nawet jeśli ktoś decyduje się zostać w niewielkiej miejscowości, szuka „domu na wsi” na obrzeżu miasta. Wyjściem naprzeciw tym oczekiwaniom jest stworzenie konkurencyjnej oferty w śródmieściu.
Zdecydowałam, że kwartał powinien oferować szeroki wybór sposobów zamieszkiwania. W istniejącej pierzei stały już kamienice wielorodzinne, dlatego w nowym pasie zabudowy zaprojektowałam budynki jednorodzinne jednolokalowe i dwulokalowe. Typ przestrzeni przydomowej też podlega wariantowaniu.
zabudowa
© Arnika Jans
Samo domknięcie kwartału utworzyło wewnątrz intymną strefę dla mieszkańców, jednak wymagała ona uporządkowania. Krystalizują ją dwie skrzyżowane prostopadle osie, na które nanizano przestrzenie publiczne i półpubliczne.
Oś północno-południowa dzieli kwartał mniej więcej w połowie. Jest gęsto zabudowana, otoczona funkcją usługową; stanowi formalny i komunikacyjny łącznik między najważniejszymi strefami w mieście (rzeka — rynek — jezioro). Jej dominantą jest budynek szklarni z dodatkowymi pomieszczaniami dla minidomu kultury.
przestrzeń publiczna
© Arnika Jans
Wzdłuż osi wschód–zachód utworzono system półpublicznych wnętrz sprzężonych z wieloma udogodnieniami dla wspólnoty mieszkańców. Zaczynają się po lewej stronie od dużego, otwartego dziedzińca. W tym miejscu strefa tuż przy budynkach jest uznawana za półprywatną, bez wyraźnych ogrodzeń pionowych. Po prawej stronie założenia przestrzeń półpubliczna się zawęża, sąsiaduje z prywatnymi i półprywatnymi podwórkami. Są one „miękko” odgrodzone: naturalnym żywopłotem lub różnicą poziomów terenu.
wizualizacja, dziedziniec
© Arnika Jans
Zaproponowany podział przestrzeni umożliwia tworzenie wewnętrznych wspólnot sąsiedzkich. Każdy może czuć się przynależny do danego fragmentu kwartału.
przyroda i mikroklimat
Obecność rzeki dała początek rozważaniom na temat istnienia miast w kontekście sił przyrody. Być może problem relacji z doliną rzeczną to nie tylko kwestia braku infrastruktury rekreacyjnej oraz niewystarczającej estetyki zabudowy, ale również problem samej relacji z wodą, a szerzej — z naturą. Strategią naprawy tej sytuacji jest przejście na projektowanie biocentryczne. Dlatego do projektu wprowadziłam następujące rozwiązania.
schematy
© Arnika Jans
Zaplanowałam zrównoważony system zagospodarowania wód opadowych. Niecki bioretencyjne i rów infiltracyjny, które zbierają wodę dzięki spadkom terenu. Ogrody deszczowe w donicach oraz zbiorniki na „deszczówkę” odbierające wody opadowe z dachów budynków. 45 procent powierzchni terenu jest biologicznie czynna; część powierzchni utwardzonej jest przepuszczalna.
Zieleń kwartału składa się z różnych stref przyrodniczych: łąk (ekstensywnych), obszarów podmokłych, zakrzewionych, zalesionych, warzywników i sadu. Podstawą wprowadzonej roślinności mają być gatunki rodzime. Infrastruktura nie utrudnia migracji zwierząt.
roślinność
© Arnika Jans
Połowa kwartału jest zagrożona powodzią rzeczną — „wodą stuletnią” — dlatego zastosowałam rozwiązanie architektury amfibijnej. Partery budynków są zabudowane, ale przystosowane do okresowego zalania oraz ograniczone do funkcji garażowo-magazynowej.
Południowa elewacja ma dwie warstwy. Do właściwej konstrukcji ściany zewnętrznej „doklejono” niezależną konstrukcję werand z podcieniem. Powstała buforowa i izolująca przestrzeń, która stopniowo zamyka się lub otwiera, w zależności od warunków pogodowych. Stropy werand zacieniają wnętrze mieszkań latem, ale umożliwiają penetrację słońca zimą.
wizualizacja, podwórko
© Arnika Jans
Część budynków wewnątrz kwartału przeznaczyłam do rozbiórki. Rozebrane materiały budowlane mają zostać maksymalnie wykorzystane na miejscu, między innymi cegły do wykończenia nowych obiektów, a ubity gruz jako ścianki podwyższonych grządek. Pozostawione fundamenty i fragmenty ścian wpisałam w zagospodarowanie terenu.
na koniec
W tej koncepcji najważniejsze były dla mnie lokalna odnowa społeczna oraz, często pomijana, odnowa przyrodnicza. Na koniec pragnę zaznaczyć, że przedstawiony teoretyczny projekt nie jest zamknięty. Stanowi jedynie inicjującą hipotezę projektową, a jej rozwinięciem byłaby partycypacja mieszkańców (i innych podmiotów) oraz sam proces przeobrażania miejsca.
Arnika JANS
Ilustracje: © Autorka