9 listopada do obiegu został wpuszczony banknot z Lechem Kaczyńskim o nominale 20 złotych. Pod oddziałami NBP w całym kraju ustawiły się kolejki, a cena tej kolekcjonerskiej waluty osiąga na aukcjach dziesięciokrotność wartości nominalnej. Zainteresowanie przerosło oczekiwania, choć wynikało z czegoś zupełnie innego niż chęć upamiętnienia.
Prezes NBP, Adam Glapiński zatwierdził nominał 10 kwietnia 2021 roku, co miało podkreślić formę i rangę upamiętnienia. 18 października Narodowy Bank Polski zaprezentował najnowszy kolekcjonerski banknot. Po publikacji wizerunku internet od razu zareagował memami, które dokładnie pokazują co jest nie tak z designem tego nominału.
co jest na banknocie?
Autorką projektu jest Justyna Kopecka. Banknot utrzymany został w niebiesko złotej tonacji kolorystycznej, co nie przeszkadzało projektantce umieszczać wszystkie inne kolory: czerwienie, brązy, szarości, czerń czy ciemniejsze odcienie granatu. Wątpliwej jakości dobór kolorystyki to wierzchołek góry lodowej.
Na awersie banknotu przedstawiono popiersie Lecha Kaczyńskiego na tle orła przypominającego tego z czasów Władysława Jagiełły. Po lewej stronie obok zabezpieczeń, podpisu Prezesa NBP i numeru banknotu umieszczono Order Orła Białego, po prawej niefortunne zdjęcie pałacu prezydenckiego z pomnikiem Poniatowskiego i tak zwanym krzyżem smoleńskim. Pod popiersiem znalazła się dewiza na biało czerwonej fladze: Warto być Polakiem. Obok niej, podpis Lecha Kaczyńskiego.
awers banknotu kolekcjonerskiego
© Narodowy Bank Polski
Na rewersie przedstawiono gmach Muzeum Powstania Warszawskiego, dzwon w murze pamięci, logo Solidarności, trzy ręce wyciągnięte w geście zwycięstwa, zdjęcie z protestów w Stoczni Gdańskiej, zdjęcie cmentarza katyńskiego i guzik z Katynia. Z tej strony również umieszczono dewizę: Pamięć dziejów ojczystych decyduje o tym, kim jesteśmy. Dodatkowo na banknocie umieszczono znak wodny z wizerunkiem Lecha i Marii Kaczyńskich.
rewers banknotu kolekcjonerskiego
© Narodowy Bank Polski
dlaczego jest źle?
Największym problemem związanym z nowym banknotem jest nagromadzenie symboliki i jej wkomponowanie. Samo wymienienie wszystkiego co starano się zmieścić na banknocie wielkości 15 na 7 centymetrów wymagało dwóch akapitów. Całość jest nieczytelna przez zaniedbaną kompozycję. Zdjęcia, symbole, logo sprawiają wrażenie porozrzucanych bez ładu. Na tej niewielkiej powierzchni brakuje przede wszystkim porządku, symbole sprawiają wrażenie obiektów latających w obłokach, umieszczonych z przypadku. „Less is more” mawiał wybitny architekt Ludwig Mies van der Rohe. W tym przypadku można powiedzieć „More is less”.
Wizerunek Lecha Kaczyńskiego również jest niefortunny. Zamiast jednolitej tonacji kolorystycznej całego popiersia, garnitur wybija się mocną czernią, zaś głowa z koszulą i krawatem delikatnym brązem. Herb znajdujący się za Kaczyńskim jest asymetryczny względem postaci, przez co prawy róg sprawia wrażenie wyrastającego z ucha.
W innych banknotach kolekcjonerskich emitowanych przez NBP decydowano się na obiekty architektoniczne: Sorbona przy portrecie Marie Skłodowskiej-Curie czy Dwór w Żelazowej Woli przy profilu Chopina. Umieszczenie aż czterech takich zdjęć samo nasuwa poczucie przesady. Ich wybór dodatkowo to potwierdza.
źródło: fanpage Zaufaj mi jestem architektem
© Zaufaj mi jestem architektem
Po prawej stronie na awersie przedstawiono zdjęcie Pałacu Prezydenckiego, nad którym znalazł się mniejszy Pałac Prezydencki jako graficzna forma zabezpieczenia banknotu. Kadr zdjęcia obejmuje fragment Pałacu, pomnik Poniatowskiego i tak zwany krzyż smoleński – przedmiot społecznego sporu ustawiony po katastrofie w Smoleńsku. Zamiast zobrazowania Pałacu Prezydenckiego zdecydowano się na przypomnienie absurdalnej sytuacji sprzed jedenastu lat. Czy upamiętnienie nie powinno być neutralne i stonowane? W dodatku na zdjęciu pozostawiono betonowy słupek rozbijający wszelką powagę, mogący jedynie symbolizować powszechną w Polsce betonozę.
Rewers banknotu również jest nieczytelny. Muzeum Powstania Warszawskiego, zdjęcie strajku w Stoczni Gdańskiej i cmentarz w Katyniu nie tworzą sensownego układu. Pozostałe emblematy graficzne mają pasować do tła, lecz sprawiają wrażenie chaotycznie rozrzuconych. Ten bezład najlepiej pokazują memy. Najlepsze prezentujemy w artykule.
źródło: Instytut Dizajnu w Kielcach
© Instytut Dizajnu w Kielcach
toporne próby upamiętniania
Banknot wypuszczony przez NBP wypada blado nawet przy innych banknotach kolekcjonerskich. Nie próbując go porównać z banknotami zaprojektowanymi przez Andrzeja Heidricha – twórcę wzorów na obowiązujących banknotach w Polsce. Pomysłodawcy tej formy upamiętnienia, pewni wierze w swoje polityczne przekonania narazili je na śmieszność, co potwierdza memiczność i reakcja na nowy kolekcjonerski nominał.
źródło: Tygodnik Nie
© Tygodnik Nie
Zaproponowana przez NBP forma upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego przez banknot wpisuje się w siermiężnie prowadzoną politykę historyczną rządzących, stawiającą na pompatyczność i zagrabianie przestrzeni publicznej. Największym problemem jest brak prawdziwej refleksji na temat form upamiętnienia. Cynizmem podszyty jest wybór zdjęcia Pałacu na banknocie. Zamiast podkreślać rangę miejsca, przypomina wydarzenie, do którego nie powinno dojść w obywatelskim społeczeństwie. Podobnie jak przy Pałacu Saskim, stawia się na wielką symbolikę ugruntowaną często potężnymi pieniędzmi. Niestety symbolikę pozbawioną zastanowienia się, czemu ma służyć to upamiętnienie.
O ile wspanialej by było gdyby zamiast kolejnych destrukcyjnych dla autentyczności rekonstrukcji, patetycznych pomników i przesyconych symboliką banknotów upamiętnienie skupiałoby się na tworzeniu instytucji, wydarzeń, parków czy działalności charytatywnej, które nie narażałyby się na śmieszność. Upamiętnienie może być też odpowiedzialną formą wsparcia, mającą większy wkład dodatni niż kolejne wielkie projekty pełne patosu.