Wcześniej prezentowaliśmy już sypialnię i łazienkę projektu Mateusza Czeczko. Teraz przyjrzymy się otwartej strefie dziennej.
Widok na sypialnię
© Czeczko Design
Nowy początek
Inwestorzy, para seniorów, wcześniej mieli do dyspozycji dużo większą przestrzeń. Jak udało się zmieścić wszystko, do posiadania czego para była przyzwyczajona, na zaledwie 32 metrach?
- To było nie lada wyzwanie. Inwestorzy byli jednak bardzo otwarci na nasze pomysły. A nam udało się bardzo racjonalnie rozplanować tę przestrzeń — tak, aby bez problemu zmieściło się wszystko, co najważniejsze — mówi Mateusz Czeczko.
Inwestorom zależało na kilku niewielkich zmianach m.in. zaprojektowaniu wygodnej kuchni i wygospodarowaniu możliwie wielu miejsc do przechowywania dorobku życia.
We wnętrzu nie brak kolorowych akcentów
© Czeczko Design
Sprytny aneks kuchenny
Aneks kuchenny został urządzony w miejscu oryginalnie przewidzianym przez dewelopera na kuchnię, ale nie wszystkie sprzęty AGD udało się w nim zmieścić. Aby maksymalnie zwiększyć ergonomię tego miejsca i jednocześnie nie przytłoczyć go nadmiarem zabudowy, lodówkę i piekarnik przeniesiono do korytarza i umieszczono w wysokiej zabudowie. Oprócz sprzętów kuchennych i mini spiżarki znalazło się tam miejsce na pojemną szafę na ubrania i buty. Zabudowę w korytarzu wieńczy podświetlana witryna, w której właściciele przechowują zastawę stołową i pamiątki.
Podświetlana witryna i zabudowa ze sprzętem agd
© Czeczko Design
W kuchni udało się zamontować dość duże blaty robocze. Zabudowana jest tylko dolna część aneksu. Została ona wyposażona w wygodne i pojemne półki cargo, a nawet zmywarkę. Oprócz ukrytej za wąską ścianką pojedynczej szafki z czarnym matowym frontem i okapem zrezygnowano z górnej zabudowy. Dłuższa ściana nad blatem jest wolna. Górą poprowadzona jest rura gastronomiczna, która nie tylko nie została w żaden sposób zamaskowana, ale pomalowano ją na złoto, nadając jej charakter dekoracyjny i nawiązując do dodatków tym samym kolorze.
-Starałem się tak zaprojektować przestrzeń, aby maksymalnie odciążyć część salonową. Dlatego też zrezygnowaliśmy z wiszącej zabudowy kuchennej. Ścianę nad blatem widać z salonu. Dzięki temu, że jest pusta, daje poczucie większej przestrzeni. W salonie nie ma też wysokich regałów ani jednolitej zabudowy wokół telewizora – to wszystko by tę przestrzeń zagracało – opisuje architekt.
Złote elementy w kuchni
© Czeczko Design
Salonowy splot nowego ze starym
Większość mebli w mieszkaniu jest nowa – kupiona bądź wykonana na zamówienie według projektu architekta. Są jednak wśród nich pamiątki i dekoracje, które właściciele przenieśli z poprzedniego mieszkania. Stolik kawowy gospodarz przywiózł 20 lat temu z USA. Zrobiony ze starej dębiny, był wcześniej… tarczą zegara. Długo leżał w piwnicy. Po dorobieniu nóżek stał się wygodnym i oryginalnym stolikiem. Znalazło się też miejsce dla lampy podłogowej, która była prezentem z okazji rocznicy ślubu – po wymianie abażuru idealnie wpasowała się w nowe lokum. Większość drobnych pamiątek, które właściciele zdecydowali się przenieść z poprzedniego mieszkania, umieszczono w witrynie w korytarzu – znalazł się tam m.in. zestaw filiżanek z lat 70. i figurki z tortu serwowanego z okazji 45 rocznicy ślubu.
Kącik telewizyjny
© Czeczko Design
Elementem łączącym poszczególne strefy mieszkania jest podłoga, na którą wybrano panele ułożone w jodełkę francuską. Dzięki właściwościom wodoodpornym łatwo utrzymać ją w czystości i z powodzeniem sprawdza się też w kuchni i korytarzu. Spójności nadaje wnętrzu też stonowana paleta kolorystyczna – przeważają tu beże, szarości, brązy ielementy dekoracyjne wodcieniu szlachetnego złota.
Stolik powstał z tarczy zegara
© Czeczko Design
Urządzasz mieszkanie? Mamy dla Ciebie więcej inspiracji! Kliknij TUTAJ