Architektura jest kobietą. Pod takim hasłem (w skrócie AJK) Mary Szydłowska, pochodząca z Krakowa i tworząca na co dzień w Brukseli choreografka i performerka, tworzy projekt, w którym bada relację ciała i budynków, codziennego ruchu i doświadczania pejzażu urbanistycznego skupiając się na krakowskich, dwudziestowiecznych obiektach zaprojektowanych przez architektki.
Czy można wejść w dialog z architekturą i herstorią poprzez własne ciało? — pyta twórczyni projektu. — Co ciało może zapożyczyć od herstorii architektury do własnej praktyki codziennego ruchu?
choreografka i performerka zajmuje się na co dzień relacjami między ciałem i budynkami
fot.: Katarzyna Ładczuk
Herstoria, czyli podkreślająca i uwzględniająca rolę kobiet w historii narracja opisywana z feministycznej perspektywy, choć jako pojęcie istnieje od wielu lat, w Polsce dopiero zaczyna być dostrzegana. Coraz więcej jest jednak inicjatyw dbających o pamięć o dorobku i osiągnięciach kobiet, między innymi powstające w Krakowie Muzeum HERstorii Sztuki, czy związane stricte z architekturą projekty BAL architektek i Architektoniczki. Co zainspirowało Mary Szydłowską do podjęcia tego tematu?
Pomysł na AJK pojawił się na mojej drodze, kiedy przeczytałam o duecie irlandzkich architektek Yvonne Farell i Shelley McNamara, które dopiero w 2020 roku jako pierwszy kobiecy duet w historii otrzymały prestiżową Pritzker Prize. W 2018 roku, jako dyrektorki Biennale Architektury w Wenecji, podkreślały: Jesteśmy zainteresowane wyjściem poza wizualny aspekt architektury, nadając znaczenie jej roli odgrywanej w choreografii codziennego życia — tłumaczy Szydłowska.
Zainspirowana tą wypowiedzią artystka przeprowadziła w Krakowie research choreograficzny — w dialogu z architektami i architektami oraz mieszkankami i mieszkańcami Krakowa starała się poznać jak najwięcej budynków zaprojektowanych przez kobiety, doświadczając architektury projektów między innymi Marty Ingarden, Krystyny Zgud‑Strachockiej, Danuty Mieszkowskiej, Krystyny Tołłoczko‑Różyskiej, Niny Koreckiej i Marii Chronowskiej.
budynek banku Pekao projektu Niny Koreckiej przy ulicy Kapelanka 1 w Krakowie
© Mary Szydłowska
Interesuje mnie to, jak praca somatyczna i nastawiona na ucieleśnione doświadczenie środowiska urbanistycznego może przekształcać codzienną relację z przestrzenią miejską. Choreografię rozumiem tu jako strategię prowokującą spotkanie między herstorycznymi kontekstami miasta i jego odczuwaniem. Bliskie jest mi rozumienie i przekształcanie przestrzeni poprzez zmysły oraz za pomocą chłonnego ciała, które korzysta z informacji faktycznych i fikcyjnych do rozwoju i ekspresji własnego ruchu — tłumaczy performerka.
Po przygotowaniu mapy obiektów zaprojektowanych przez kobiety, Szydłowska wybrała kilka z nich i stworzyła, jak sama mówi, scory — ruchowe partytury — na ucieleśnione działanie z budynkami i ich otoczeniem. Zwieńczeniem tego procesu był przeprowadzowny w miniony weekend spacer sensoryczny przy budynku Banku Pekao projektu Niny Koreckiej przy ulicy Kapelanka 1, którego uczestnicy mogli wziąć udział w ćwiczeniach na doświadczanie architektury.
Na 6 listopada artystka zaplanowała warsztaty choreograficzne Beton, szczeliny, przestrzeń (bezpłatne warsztaty odbędą się w godzinach od 11.00 do 15.00, obowiązują zapisy pod adresem: maryszydlowska@gmail.com; warto wziąć wygodne, sportowe ubranie), a 12 i 13 listopada prezentację podsumowującą całość projektu — SPOTKANIE Z KOBIETĄ/BUDYNKIEM, która odbędzie się w Małopolskim Ogrodzie Sztuki o godzinie 17.00.
Projekt realizowany jest w ramach Stypendium Twórczego Miasta Krakowa 2021, przy wsparciu Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.