Wielopoziomowy most w Rotterdamie wypełniony różnymi gatunkami roślin, z podwodnym patio, łąką na tarasie, miejscami do rekreacji i pracy zaprojektowała Weronika Graś, tegoroczna absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. Jej dyplom zdobył wyróżnienie honorowe w międzynarodowym konkursie pt. „Laka Competition’21: Architecture that reacts”.
Konkurs „Laka Competition’21: Architecture that reacts” ogłosiła Laka Foundation — organizacja non-profit, której działalność skupia się wokół zmianach społecznych wywoływanych przez architekturę i design. Uczestnicy zachęceni byli do korzystania z nowoczesnych technologii — rozwiązań z zakresu robotyki, mechaniki, produkcji cyfrowej i biodesingu. Sami mogli zdecydować o lokalizacji, skali i funkcjach projektowanego obiektu. Jury w składzie: prof. Hanaa Dahy (architektka i dyrektorka zespołu BioMat research na Uniwersytecie w Stuttgarcie), dr Vasilija Abramovic (architektka, badaczka i kuratorka wystaw w Interactive Architecture Lab) i dr Peter Kuczia (architekt i kurator Design that Educates Awards) ocenianało m.in. ogólny pomysł i realizację, poziom zaangażowania społecznego i środowiskowego projektu, jego elastyczność oraz samowystarczalność. Pod uwagę brane były projekty, które mogłyby pozytywnie oddziaływać na otoczenie — społeczeństo, naturę i okoliczną zabudowę.
projekt absolwentki PWr to most kubaturowy będący centrum rekreacyjnym
© Weronika Graś
zielona przestrzeń w dawnym porcie
Honorowe wyróżnienie otrzymała Weronika Graś za projekt pt. „Bridge the gap: Centrum wielofunkcyjne, Rotterdam”. Praca powstała pod kierunkiem dr Ady Kwiatkowskiej z Katedry Architektury i Sztuk Wizualnych Politechniki Wrocławskiej.
Autorka zaproponowała powstanie wyjątkowego mostu kubaturowego, który pełniłby funkcję centrum rekreacyjnego. Miałby on połączyć brzegi w nieużywanej obecnie części portu Merwe-Vierhaven w Rotterdamie. W planach władzy Rotterdamu ten fragment miasta ma stać się „Rotterdam Makers District” – przestrzenią ożywionej aktywności gospodarczej ze start-upami i firmami rozwijającymi nowe technologie. Ma być to miejsce o spowolnionych ruchu aut, rozwiniętym transportem publicznym, siecią ścieżek rowerowych i licznymi terenami zielonymi.
most wypełnia zieleń
© Weronika Graś
Celem pracy Weroniki Graś jest zwrócenie uwagi na powiązania architektury ze współczesnym problemami cywilizacyjnymi. Architektka skupiła się na aspekcie zanikania bioróżnorodności w miastach oraz responsywności architektury z użytkownikiem.
Jak tłumaczy Weronika:
Proponowane rozwiązanie to sugestia, że w dynamicznie rozwijającym się świecie nastawionym na wykorzystanie technologii nie powinniśmy zapominać o rozwiązaniach bardzo podstawowych, takich jak dostęp do natury, świeżego powietrza czy wody. W tym projekcie zaproponowałam nową typologię ośrodka rekreacyjnego. To idea, że życie w gęstej strukturze miejskiej wcale nie oznacza rezygnacji z terenów zielonych. Mieszkańcy mogą je wykorzystać jako farmy publiczne, biofiliczne przestrzenie coworkingowe lub zielone wystawy [...]. Prezentowany obiekt staje się przykładem zielonej, aktywnej przestrzeni integrującej człowieka z naturą. Dodatkowo podkreśla istotny wpływ edukacji na temat podejścia bioklimatycznego w architekturze. Ponadto, jest to próba zamanifestowania konieczności bardziej ekologicznego kierunku rozwoju i transformacji z postindustrialnej opuszczonej przestrzeni w przestrzeń tętniącą życiem, różnorodną i kolorową.
bioróżnorodność w mieście
Absolwentka PWr zaproponowała budowę mostu wypełnionego zielenią. Na każdej jego kondygnacji powstałby inny biotop. Odrębny mikroświat, z różnorodną funkcją, nasłonecznieniem i atmosferą. Dzięki temu obiekt ewoluowałby w czasie, zmieniał się razem z roślinnością, która by go współtworzyła. W obiekcie mogłoby przebywać w tym samym czasie około 320 osób i korzystać z przestrzeni coworkingowych, sali wystawienniczych, kawiarni, miejskiej farmy oraz przestrzeni do wyciszenia i relaksu.
kondygnacja z podwodnymi roślinami
© Weronika Graś
Kondygnacja -2 znalazłaby się całkowicie pod wodą. To tam odwiedzający mogliby poznać tajemniczy świat wodnego biotopu. Ciemne pomieszczenie ograniczają przeszklone ściany i podłoga z akrylowej pleksi. Wysoka transparentność przestrzeni zapewnia doskonały widok na podwodną roślinność — wodorosty, kelpy, krostowce wodne, listownice, wywłóczniki i trawę morską. Obserwując rośliny, można poczuć się jak podczas nurkowania.
główna konstrukcja mostu to dwie stalowe kratownice oraz kolumny z betonu zbrojonego stalą
© Weronika Graś
Parter to główna ścieżka spacerowa, pełniąca funkcję mostu. Oprócz przejścia na drugi brzeg piesi mogą odpocząć na trawie i usiąść na ławkach rozmieszonych wokół pływających i zwisających roślin. Można tutaj spotkać lilie wodne, cattaile, a także gatunki pnące — bluszcz, aristolochię czy wisterię sinensis.
Kolejny poziom wypełniają rośliny wnętrzarskie — monstery, chamedory, fikusy i wiele innych. Wraz z zewnętrznymi zielonymi kieszeniami na elewacji, tworzy przyjazną przestrzeń do pracy, nauki, spotkań. Z najwyżeszego piętra można dostać się na taras na dachu. To jasna, pełna światła dziennego i pięknych widoków na miasto i port przestrzeń. Znajduje się tutaj ogród o naturalnym, łąkowym charakterze, porośnięty przez lawendę, stokrotki i rozmaryn.
na pomoc problemom cywilizacyjnym
elewacje zaprojektowano ze szkła i hydroceramiki
© Weronika Graś
Główna konstrukcja budowli to dwie stalowe kratownice oraz kolumny z betonu zbrojonego stalą. Most rozciągałby się na wysokości około trzech metrów nad lustrem wody. Jego elewacja zaprojektowana jest ze szkła i hydroceramiki — materiału kompozytowego reagującego na ciepło i wodę, zdolnego do gromadzenia jej z wilgotnego powietrza. Architektura pozostawia też miejsce na interakcję użytkowników. Za pomocą systemu ruchomych platform, mogą oni dostosowywać przestrzeń w zależności od indywidualnych potrzeb. Jak mówi autorka, projekt to swoisty manifest rozważający kierunek rozwoju przyszłej architektury oraz metafora wzajemnych połączeń użytkownika, technologii oraz środowiska.