„10 pytań do…” to cykl krótkich rozmów z architektami i architektkami, do których kierujemy tę samą pulę pytań. W dzisiejszej odsłonie miniwywiadu o inspirujących miejscach, książkach i metodach projektowych odpowiedziała Kamila Szatanowska z gdańskiej pracowni FALA architektura.
Kamila Szatanowska — architektka, współzałożycielka gdańskiej pracowni FALA architektura. W 2015 roku ukończyła studia magisterskie na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej. Doświadczenie zdobywała, współpracując z gdańskimi instytucjami kultury przy projektach zaangażowanych społecznie oraz w polskich pracowniach architektonicznych, przy projektach użyteczności publicznej, między innymi Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Współlaureatka licznych konkursów architektonicznych, między innymi Iceland Northern Lights Rooms Competition, który w 2018 był impulsem do założenia FALI. Jej głównymi obszarami zainteresowań są multidyscyplinarne projektowanie w dobie kryzysu klimatycznego oraz kształtowanie relacji użytkowników przestrzeni zbudowanej z naturą.
1. Architektura w trzech słowach…?
a. Koegzystencja.
b. Lokalność.
c. Reaktywność.
2. Trzy najważniejsze dla Ciebie budynki…?
a. Gdański narożny klocek z 1964 roku, doklejony do pierzei kamienic przy jednej z wrzeszczańskich ulic. Nie jest ani piękny, ani przystający do reszty, ale otoczenie się z nim oswoiło tak jak i ja mieszkając w nim od kilku lat.
b. Gdyński wieżowiec z wielkiej płyty, w którym mieszkałam jako mały dzieciak. Mieścił ogrom historii, legend i mitów. W snach często stanowi scenerię dla abstrakcyjnych zdarzeń. Niby ludzi dużo, ale większość się znała i lubiąc się czy nie, pomagała. Rzeczy się pożyczało i naprawiało. Zawsze znalazł się ktoś, kto przystrzyże włosy czy naprawi telewizor kineskopowy.
c. Ten trzeci pewnie jeszcze się pojawi. Zresztą, może nie on jeden! A na tę chwilę, w jego miejsce włożę afrykańską chatę masajską, drewniane świątynie buddyjskie i może nie budynek, ale opcję zamieszkiwania — kampera.
3. Najważniejsza książka o architekturze…?
Myślę, że ta jeszcze przede mną. W zależności od etapu rozwoju, różne książki mogłabym zdefiniować jako te najważniejsze. Tymi przełomowymi były „Pełnia architektury” Waltera Gropiusa czy „Oczy skóry” Juhaniego Pallasmy. To, co ostatnio mnie pochłania to filozofia i teorie przyszłości, ekologia i relacje człowiek‑natura. Inspiracji szukam na około!
4. Najbardziej inspirujące miasto i dlaczego…?
Myśląc o miastach, do głowy przychodzą mi te, w których życie tętni do późnych godzin, a przestrzenie wspólne są otwarte, elastyczne i… zaskakujące, jak w Luang Prabang, San Francisco, Barcelonie czy Berlinie. Jednak tym, co najbardziej mnie zachwyca i inspiruje, jest natura w swoich zróżnicowanych odsłonach — Islandia z jej nieprzewidywalnością i surowością, ale i polskie morze zimą, góry czy biebrzańskie mokradła.
5. Architekt, z którym chciałabyś coś zaprojektować i dlaczego…?
Fascynują mnie projektanci, którzy wychodzą poza ramy architektury pojmowanej wyłącznie w kategoriach forma — funkcja — piękno — ekonomia. Chętnie pracowałabym u boku Neri Oxman czy Olafura Eliassona.
6. Rysunek odręczny czy rysunek komputerowy?
To zależy od etapu projektu. Obie opcje rozwijają i obie mogą być przyjemne. Niemniej, gdybym miała wybrać, to chciałabym więcej rysować odręcznie, bo to oznaczałoby więcej myślenia koncepcyjnego, rozwijania detalu i schematów działania.
7. Makieta czy model 3D?
Symultanicznie.
8. Modernizm czy postmodernizm?
Każdy nurt ma swoje blaski i cienie. Nie przywiązuje się do stylów, ale wszystkie mnie ciekawią.
9. Praca po godzinach czy sport?
Po pracy nie‑praca.
10. Architektura czy biznes?
Natura.
Posłuchajcie koniecznie rozmowy Kamili Szatanowskiej z Łukaszem Haratem z cyklu Pobudki: