„10 pytań do…” to cykl krótkich rozmów z architektami i architektkami, do których kierujemy tę samą pulę pytań. W dzisiejszej odsłonie na nasze pytania odpowiedzą Józef Franczok i Marcin Kolanus z wrocławskiej pracowni PORT.
Józef Franczok jest absolwentem Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Wrocławskiej. Studiował także w Hiszpanii, a zawodowe doświadczenie zdobywał w pracowniach projektowych w Polsce oraz Kolumbii. Od 2012 roku współtworzy wrocławską pracownię PORT.
1. Architektura w trzech słowach…?
a. Ciało.
b. Psychika.
c. Duch.
Z tego budynki się składają i na to budynki powinny oddziaływać.
2. Trzy najważniejsze dla Ciebie budynki…?
a. Termy w Vals, proj.: Peter Zumthor.
b. Biblioteka Caritasu w Opolu, proj.: Antoni Domicz.
c. Nový Dvůr Monastery, proj.: John Pawson — tego budynku nie widziałem na żywo.
3. Najważniejsza książka o architekturze…?
Trudno powiedzieć. Duże wrażenie zrobił na mnie kiedyś film o Oscarze Niemeyerze i miał on nawet pewien wpływ na wybór drogi zawodowej. Z książek wiele lat temu „Twierdza” Antoine'a de Saint‑Exupéry'ego i jej fragmenty o ciszy zaklętej w kamieniach, potem eseje Petera Zumthora, ale wpływ na to, jakim jestem architektem miało też wiele tekstów kompletnie niearchitektonicznych, na przykład teksty Krzysztofa Grzywocza, literatura piękna, poezja Jorge Luisa Borgesa czy Różewicza, teksty Kaczmarskiego.
4. Najbardziej inspirujące miasto i dlaczego…?
Duże wrażenie zrobiło na mnie Medellín przez kompleksowość i wielowymiarowość swojej transformacji, piękno i aspekt społeczny. Pozytywnie oczarował Czandigarh, opisywany często jako próba chybiona, a tymczasem zrobił wrażenie dobrego i przyjaznego miejsca do życia na tle zatłoczonych, zanieczyszczonych i chaotycznych indyjskich organizmów miejskich. Madryt i Barcelona, bo żadnego z tych miast nie polubiłem za pierwszym razem, sprawiały wrażenie zimnych i surowych, ale z każda kolejną wizytą pozwalały mi odkrywać w nich jakiś niezwykły zakamarek, nowe magiczne miejsce. Każde z nich z każdą kolejną wizytą rozkochuje mnie w sobie trochę bardziej. I oczywiście Porto, bo jest zaczarowane i piękne.
5. Architekt, z którym chciałbyś coś zaprojektować i dlaczego…?
Z Antoniem Jiménezem Torrecillasem, niestety już nieżyjącym. Zrobił na mnie wrażenie niezwykłego, serdecznego, skromnego człowieka i miał wyjątkową wrażliwość formy oraz materiału, tworzył wspaniałe budynki. Jest też oczywiście wielu innych świetnych architektów, z którymi chętnie byśmy współpracowali, można wtedy zobaczyć to, na co samemu jest się zamkniętym, więcej par oczu może zobaczyć więcej.
6. Rysunek odręczny czy rysunek komputerowy?
Zarówno rysunek, jak i komputer są narzędziem do zwerbalizowania projektu. Projektowanie dla mnie przebiega w umyśle i narzędzie ma tu wtórne znaczenie. Szkice mają swoją wartość konsultacyjną i koncepcyjną, są szybkie na tym etapie, komputery natomiast są niezastąpione przy opracowywaniu dokumentacji technicznej. Jedne i drugie stosowane w ten sposób pozwalają maksymalnie zoptymalizować pracę nad projektem.
7. Makieta czy model 3D?
Zależy od sytuacji, jedno i drugie.
8. Modernizm czy postmodernizm?
Poetycki modernizm jak w dziełach Álvara Sizy Vieiry lub Miesa van der Rohe.
9. Praca po godzinach czy sport?
W życiu powinna być równowaga, a więc praca, nawet gdy jest pasją, nie powinna zajmować całego czasu. Sport, szczególnie taki który angażuje nas w stu procentach i wymaga całkowitego skupienia, jak wspinaczka czy sztuki walki, wspaniale pozwala odpocząć umysłowi. Czas na refleksję, rekreacja, sport, rodzina, więzi, dają też energię i inspiracje do pracy.
10. Architektura czy biznes?
Nie ma albo‑albo. Te dziedziny się przenikają, takie są współczesne realia, ważne, żeby znaleźć odpowiedni balans.
Jeśli macie propozycje pytań, jakie chcielibyście, abyśmy zadali lub osoby architektów, których odpowiedzi na te pytania chcecie poznać — dajcie znać w komentarzach.