Sąsiadujący z Dworcem PKP Gdynia Główna plac Konstytucji ma zmienić swoje oblicze i stać się zielony oraz przyjazny pieszym, rowerzystom i pasażerom komunikacji miejskiej. Za koncepcją stoją urzędnicy, a o wyborze projektanta dla jednej z kluczowych miejskich lokalizacji zadecyduje cena.
Gdynia zamierza upiększyć jeden z kluczowych placów – pochwalili się w poniedziałek urzędnicy i jeszcze tego samego dnia ogłosili przetarg na opracowanie projektu i kosztorysu. Zmieni się nie tylko teren bezpośrednio przy dworcu, odnowione zostaną okoliczne ulice: Dworcowa, Janka Wiśniewskiego i Jana z Kolna. Dziś plac Konstytucji trudno uznać za dobrą przestrzeń miejską: dominują auta, ruch tranzytowy, brakuje zieleni, a modernistyczny dworzec nie ma odpowiedniego otoczenia.
Tak dzisiaj prezentuje się plac Konstytucji w Gdyni
fot. M.Mielewski
dziś daleko do wizytówki miasta...
Plac Konstytucji i przestrzeń wokół ma być wizytówką naszego miasta, a jednocześnie komfortowym węzłem przesiadkowym dla podróżujących. Chcemy stworzyć tu przestrzeń, zachęcającą mieszkańców i podróżnych do odpoczynku, a dodatkowo stanowiącą miejsce spotkań, pierwszych i ostatnich wrażeń z pobytu w Gdyni – zapowiedział Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. — Dziś ogłosiliśmy postępowanie przetargowe na zaprojektowanie placu Konstytucji, które finalnie będzie podstawą do przebudowy tej przestrzeni w sercu miasta.
Urzędnicy podkreślają, że przebudowa zachęci do korzystania z przestrzeni pieszych i rowerzystów, przybliży dworzec do przystanków transportu miejskiego. Ale i ograniczy nadmierny ruch aut. Wśród obietnic jest: utworzenie nowoczesnego węzła komunikacyjnego, priorytet dla publicznego transportu zbiorowego i wyeksponowanie modernistycznej tkanki budynków poprzez przemyślane wprowadzenie zieleni. Ponadto rozproszone dziś przystanki zostaną zintegrowane. Osoby korzystające z taksówek lub samochodów prywatnych nadal będą mogły dojechać do węzła autem i zatrzymać się na miejscach postojowych typu Kiss&Ride.
- Koncepcja zakłada wprowadzenie dużej ilości zieleni na całym obszarze, szczególnie drzew i powiększenie przestrzeni dla pieszych, stworzenie dla nich nowych bardziej intuicyjnych i przyjaznych korytarzy ruchu oraz duży dostępny zielony plac centralny przed samym dworcem kolejowym – podsumowuje Tadeusz Schenk, naczelnik Wydziału Ogrodnika Miasta.
O ile taka chęć odmiany placu zasługuje na pochwałę, o tyle dziwi fakt, że Gdynia w przypadku tak ważnego terenu, nie decyduje się na konkurs urbanistyczno-architektoniczny. Tym bardziej, że jeśli chodzi o konkursy „miasto z morza i marzeń” radzi sobie dość dobrze. Gdynia w planach miejscowych najważniejszych działek w mieście zapisała bowiem wymóg organizowania konkursów. W taki sposób wybrano m.in. projekt zabudowy inwestycji Gdynia Waterfront, czy budynków planowanych przy skwerze Kościuszki – pomiędzy aleją Topolową a mariną.
konkurs dałby szansę na lepsze efekty
Sama koncepcja przebudowy została wypracowana przez Wydział Inwestycji i Wydział Ogrodnika Miasta we współpracy z Miejskim Konserwatorem Zabytków, Biurem Planowania Przestrzennego oraz Zarządem Komunikacji Miejskiej. Na oferty w przetargu na projekt miasto czeka do 7 listopada. O wyborze zwycięzcy zadecyduje… cena.
Dlaczego tak się stało? Zapytaliśmy o to Marka Łucyka, wiceprezydenta Gdyni.
Wiemy czego chcemy, wiemy jak plac Konstytucji powinien wyglądać. Mocno przepracowaliśmy tę koncepcję, można powiedzieć, że w pewnym sensie zrobiliśmy konkurs wewnętrzny. Teraz dążymy do tego, żeby powstał projekt. Bardzo się cieszę, że udało nam się ogłosić ten przetarg, bo inwestycja zapewni osobom wychodzącym z dworca piękny widok na miasto – mówi w rozmowie z AiB Marek Łucyk.
Wizualizacja remontu placu Konstytucji
mat. Wydziału Ogrodnika Miasta
Łukasz Pancewicz z Katedry Urbanistyki i Planowania Regionalnego Politechniki Gdańskiej i pracowni A2P2 chwali kierunek zmian, ale także jest zdziwiony formułą na którą postawiło miasto.
Rasowy konkurs z udziałem projektantów z całej Polski lub warsztaty projektowe mogłyby przynieść ciekawsze, różnorodne rozwiązania — mówi nam Łukasz Pancewicz. — W efekcie powstanie ładny miejski skwerek, ale mówimy przecież o placu, który jest bramą do miasta. W dodatku Gdynia dąży do wpisania Śródmieścia na światową listę UNESCO i ma być przestrzenią dopieszczoną architektonicznie. Warto przypomnieć, że miasto robi wielki konsultacje dla Polanki Redłowskiej, z udziałem specjalistów od partycypacji i architektów z Warszawy. Tam wytoczono armaty, ale w przypadku głównego placu w mieście takich działań zabrakło.