„10 pytań do…” to cykl krótkich rozmów z architektami i architektkami, do których kierujemy tę samą pulę pytań. W dzisiejszej odsłonie miniwywiadu na nasze pytania odpowiada Dawid Strębicki z Atelier Starzak Strebicki.
Dawid Strębicki studiował na Wydziałach Architektury w Tilburgu, na Uniwersytecie Technicznym w Delft oraz Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Kopenhadze. Zawodowe doświadczenie zdobywał w Londynie, Rotterdamie, Kopenhadze i Gandawie. Od 2012 roku współtworzy pracownię architektoniczną Atelier Starzak Strebicki, a od 2019 roku pracuje jako nauczyciel akademicki na kierunku Urban Management w Collegium Da Vinci w Poznaniu.
1. Architektura w trzech słowach…?
a. Kultura przestrzeni.
b. Sztuka budowania.
c. Scenografia codzienności.
2. Trzy najważniejsze dla Ciebie budynki…?
Dla łatwości pozostanę przy projektach Miesa van der Rohe:
a. Neue Nationalgalerie w Berlinie.
b. Haus Tugendhat w Brnie.
c. Barcelona Pavilion.
3. Najważniejsza książka o architekturze…?
Najbardziej zapadły mi w pamięć te przeczytane w czasach studenckich: „Dead Cities” i „Planet of the Slums” napisane przez Mike'a Davisa i „Warped Space” i „Architectural Uncanny” napisane przez Anthony'ego Vidlera. Po studiach: „Le Corbusier, Homme de Lettres” M. Christine Boyer. Z niecierpliwością oczekuję, kiedy przeczytam kolejną książkę z tych czekających na półce: „X‑ray architecture” autorstwa Beatriz Colomina.
4. Najbardziej inspirujące miasto i dlaczego…?
Hmmm… Nie wiem… Na pewno inspirują mnie nie tylko miasta, ale także wsie i krajobraz otwarty. Od momentu zamieszkania w Polsce fascynująca jest dla mnie, ale jednocześnie zadziwiająca i niepokojąca, centralizacja kraju (skupianie energii w Warszawie), w relacji do wymierających miast średniej wielkości (jak na przykład: Konin, Piła, Włocławek, Płock itp.) przy jednoczesnym niszczeniu wcześniej zainwestowanego tam kapitału zarówno finansowego, jak i społecznego.
5. Architekt, z którym chciałbyś coś zaprojektować i dlaczego…?
Z nieżyjących: Gordon Matta‑Clark. Z żyjących: Francis Alÿs. Obaj mówią swoimi projektami o ulotności przestrzeni i o architekturze jako zjawisku społecznym.
6. Rysunek odręczny czy rysunek komputerowy?
W pewien sposób oba jednak ważniejsze są dla mnie: opowieść, rozmowa, emocje, matematyka, scenariusz budynku i doświadczanie materiału. Rysunek jest tylko narządzeniem do komunikacji (wewnętrznej, z wykonawcami czy reprezentacyjnej z klientem). Jako architekt, nigdy nie umiałem/nie nauczyłem się rysować odręcznie, a rysunek komputerowy ostatni raz tworzyłem ponad 10 lat temu. Są one mało istotne w procesie samego projektowania.
7. Makieta czy model 3D?
W pewien sposób oba, z przechyleniem na makiety. Model 3D często znika wraz z wyłączeniem komputera, a chodząc w wolnych chwilach po biurze, spoglądając na makiety, dają mi one możliwość myślenia o projekcie. Makiety stoją w przestrzeni naszej pracowni, ich obecność skłania do refleksji na temat projektu. Tak samo oddziałują książki na półkach. Do tego momentu nie udało mi się zbudować takiej relacji z modelami 3D, czy to tymi na ekranie komputera, czy tymi wydrukowanymi na kartkach rozłożonych na stole lub powieszonymi na ścianie.
8. Modernizm czy postmodernizm?
Nieistotne.
9. Praca po godzinach czy sport?
Nie wiem.
10. Architektura czy biznes?
Architektura to dla mnie Kultura, więc pytanie brzmi Kultura czy Biznes — chyba Kulturalny biznes.
Jeśli macie propozycje pytań, jakie chcielibyście, abyśmy zadali lub osoby architektów, których odpowiedzi na te pytania chcecie poznać — dajcie znać w komentarzach.