Aleksandra Słomka jest młodą fotografką z Katowic, a z zawodu architektką, która niedawno wygrała międzynarodowy konkurs ASUS ProArtist Awards w kategorii fotografia. Wyzwaniem było pokazanie właśnie poprzez fotografię tego, czym jest proces twórczy. Jej zwycięska praca „Between” została wykonana na terenie Muzeum Śląskiego w Katowicach i jak mówi autorka — jest próbą przedstawienia trudności życia artysty — bycia pomiędzy tym, co w wyobraźni a tym, jak tę myśl pokazać i urzeczywistnić.
Tegoroczny, międzynarodowy konkurs ASUS ProArtist Awards był skierowany do entuzjastów i profesjonalistów każdym wieku i służył jako platforma do dzielenia się swoją twórczością. Organizatorzy przewidzieli cztery kategorie: fotografia, grafika, film i animacja, a głównym hasłem było „Explore beyond the Limits”. Uczestnicy zostali zachęceni do przekraczania granic kreatywności i pokazanie świata widzianego swoimi oczami.
od lewej: Aleksandra Słomka; fotografia NOSPR w Katowicach
© Aleksandra Słomka
Polka z Główną Nagrodą!
W kategorii konkursowej fotografia, można było zgłaszać prace wykonane na przestrzeni roku, mieszczące się w tematyce: krajobraz, portret, martwa natura, ulica, oraz wszelkie inne rodzaje, które wyrażają kreatywne idee twórcy. Nadesłane prace oceniało międzynarodowe jury w składzie: Jordi Koalitic i Arnau Koalitic, Jazza, Benny Productions, Matti Haapoja, Ducky3D, Terry White, Siew Hong Lum, Jacob i Katie Schwartz, Ryogo Toyoda, Ann Cutting, Sean Adams, Ross LaManna, Mitch Yang, Winnie Fu, Jean Chuang.
praca „Between” otrzymała Główną Nagrodę w kategorii fotografia
© Aleksandra Słomka
Jury przyznało Nagrodę Główną w wysokości 10 tys. dolarów i między innymi sprzęt marki ASUS pracy „Between” autorstwa Aleksandry Słomki z Polski. Fotografia została doceniona między innymi za piękne kadrowanie i wykorzystanie tylnego światła oraz kompozycję postaci i monochromatyczną scenerię.
Wykorzystując światło wschodu słońca, przenikające przez budynki Muzeum Śląskiego w Katowicach, niczym pomysły w głowie twórcy, oraz kontrast człowieka z otoczeniem nowoczesnej architektury, starałam się stworzyć tajemniczą atmosferę, pobudzającą wyobraźnię, podkreślającą nowe możliwości i siłę kreatywnego myślenia — mówi laureatka konkursu.
Drugą nagrodę otrzymał Kyaw Thet Sint Myanmar z Birmy za fotografię pt. „Life of Fisherman”. Nagroda Publiczności powędrowała również do fotografa z Polski — Błażeja Zalesińskiego za „Flying the Dog”.
od lewej: Strefa kultury; spodek i biurowce KTW, Katowice
© Aleksandra Słomka
rozmowa z Aleksandrą Słomką
Aleksandra Słomka jest fotografką i pasjonatką mody, która ukończyła studia pierwszego stopnia na Wydziale Architektury w Gliwicach, a po bronie projektu inżynierskiego i praktykach w kilku biurach architektonicznych zdecydowała, że zamiast kontynuować studia, rozpocznie pracę.
W pracy w zawodzie architekta wiele rzeczy mnie interesowało, inspirowało, chciałam jednocześnie projektować i czytać o innych projektach. Zdałam sobie sprawę, że to jednak fotografia, jest czymś, co połączy moje zainteresowania. Odkryłam w sobie misję przekazywania tego, co artysta, architekt, projektant mody ma do powiedzenia swoją pracą a fotografia pozwala mi być blisko ich twórczości. Nie decydując, że będę architektką, czy projektantką mody mogę dorzucać coś swojego do interpretacji ich dzieł — mówi Aleksandra.
od lewej: Arena Gliwice; Biblioteka Uniwersytecka, Wrocław
© Aleksandra Słomka
Dobrawa Bies: Skończyłaś Wydział Architektury Politechniki Śląskiej. Proszę, opowiedz trochę o okresie studiów. Jak zdobyta wiedza wpływa, a może czasem przeszkadza w pracy fotografki?
Aleksandra Słomka: Studia na wydziale architektury wydaje mi się, że były najlepszą decyzją, jaką podjęłam na początku mojej drogi zawodowej. Już teraz widzę, jak wiele mi dały mi w zakresie kompozycji, kadrowania i niestandardowego podejścia do fotografii. Wiedza o konstrukcji budynku bardzo się przydaje w fotografowaniu architektury, wiem na czym się skupić, żeby tą fotografią zainteresować również architekta. Widzę ogromny wpływ tego, czego uczyliśmy się na studiach, i tego, czego nauczyłam się na kursie rysunku, na to, jak tworzę kadry, jak ustawiam człowieka w kompozycji z tłem.
Oczywiście dopiero teraz dostrzegam ten wpływ architektury na fotografię, to nie było planowane. Sam wybór studiów był dosyć spontaniczny. Ja od dziecka lubiłam malować, interesowałam się sztuką, tworzeniem, architekturą też. Mój tata uprawia słoneczniki ozdobne i wiele maszyn rolniczych, które potrzebuje do pracy, robi sam. Przerabia maszyny, wykorzystując dostępne na rynku wtórnym elementy, robi coś, czego nie może dostać w sklepie. Jego rysunki techniczne mnie zainspirowały, chciałam być jak on, nie widzieć ograniczeń, robić rzeczy, których nie ma.
Na studiach poza projektowaniem architektury, mieliśmy takie zajęcia jak na przykład techniki wizualne. Do tej pory pamiętam jak prowadzący te zajęcia Wojciech Słodowy, pochwalił mój projekt plakatu, który zawierał zdjęcie budynku na ulicy Powstańców 43 w Katowicach. Jak ja się wtedy cieszyłam! Pamiętam tą radość i dumę z tego, że najpierw wymyśliłam koncepcję na to zdjęcie, potem pożyczyłam aparat fotograficzny od przyjaciółki, a na końcu zachwyciłam tym zdjęciem prowadzącego i innych studentów. Wróciłam wtedy do domu po zajęciach i poprosiłam tatę, żeby kupił mi mój własny, porządny aparat. To był przełom dla mojej fotograficznej pasji.
od lewej: Rzeźba w parku; Dworzec kolejowy, Katowice, 2022 rok
© Aleksandra Słomka
Dobrawa: I tak zaczęła się twoja przygoda z profesjonalną fotografią! Porozmawiajmy teraz trochę o procesie twórczym. Zajmujesz się architekturą, modą, a także florystyką — wszystkie te dziedziny i ich znajomość można zauważyć w twoich fotografiach. Od czego zaczynasz i jak dobierasz tematy?
Aleksandra: To prawda, mam wiele zainteresowań! Uwielbiam historię mody i czytać o inspirujących projektach architektonicznych. Dużo przyjemności daje mi pomaganie tacie w pracy i tworzenie kompozycji kwiatowych. Odpoczynek na świeżym powietrzu w kontakcie z naturą i fizyczne zmęczenie działa najlepiej na kreatywność umysłu. W pracy fotografki staram się zacząć od tego, żeby znaleźć motyw przewodni dla konkretnej sesji, zapisać wszystkie pomysły, jakie przychodzą mi do głowy, stworzyć moodboard i wybrać lokalizację, w której zrobię zdjęcia. Często łączę ze sobą tematy, pokazuję modę na tle architektury czy produkt w towarzystwie natury, lubię, jak te światy się przenikają.
Muzeum Śląskie; Spodek i MCK
© Aleksandra Słomka
Dobrawa: Jedna z twoich fotografii architektury „Between”, wykonana na terenie Muzeum Śląskiego w Katowicach otrzymała główną nagrodę w konkursie ASUS ProArtist Awards, w kategorii fotografia. Proszę, opowiedz więcej o nagrodzonym projekcie, oraz o tym, co oznacza dla Ciebie taka nagroda. Z takich pragmatycznych spraw — stałaś się bardziej rozpoznawalna w międzynarodowym środowisku?
Aleksandra: Projekt „Between” to pokazanie poprzez fotografię tego, z czym artysta zmaga się na co dzień. To podkreślenie za pomocą kontrastującego połączenia człowieka i dominującej na zdjęciu architektury Muzeum Śląskiego, trudności bycia pomiędzy tym, co w wyobraźni twórcy a tym, jak to pokazać i urzeczywistnić. Mówiąc językiem architektów, „Between” jest wizualizacją tego, ile pytań sobie zadajemy na początku tworzenia nowej koncepcji. Tematem konkursu było pokazanie przekraczania barier kreatywności. Robiąc moodboard mojego konkursowego zgłoszenia, od razu wpadł mi do głowy budynek Muzeum Śląskiego zaprojektowany przez austriacką pracownię Riegler Riewe Architekten. Zależało mi na tym, żeby zrobić zdjęcie o wschodzie słońca i złapać promienie światła, które będą przenikały przez szklane bryły, tak jak, pomysły przez twórcę.
Wygrana w tym konkursie pomogła mi przede wszystkim jeszcze bardziej uwierzyć w moje możliwości. Moment, w którym doceniają twoją pracę zupełnie obcy ludzie, artyści, którzy dostrzegają w tobie potencjał, to uczucie, które myślę, że zapamiętam na zawsze. Jestem na początku mojej fotograficznej drogi zawodowej, od jakiegoś czasu czułam już, że powinnam zainwestować w nowy sprzęt, który da mi więcej możliwości. Taka nagroda pozwoli mi zacząć z zupełnie innego poziomu. Na aparat, o którym marzyłam, oszczędzałabym pieniądze kilka lat, a dzięki tej wygranej mogę się rozwijać już teraz i nie czuć, że cokolwiek mnie blokuje. Cieszę się, że poznałam też wielu inspirujących twórców, z którymi cały czas mam kontakt, obserwujemy swoje postępy i motywujemy się nawzajem.
Śląski Urząd Wojewódzki, Katowice, 2021 rok
© Aleksandra Słomka
Dobrawa: A na jakich projektach się teraz skupiasz? Myślisz o powrocie na studia, a może masz jakieś zupełnie inne plany?
Aleksandra: Chciałabym rozwijać się, skupiając głównie na fotografii modowej, architektury i produktowej. To są tematy, które najbardziej mnie interesują i lubię się nimi otaczać. Robię też inne zdjęcia, bardzo mnie cieszy, jak ktoś pyta o to czy zrobiłabym na przykład sesję ślubną, bo to oznacza, że docenia moją estetykę. W takich sytuacjach myślę, że to nie jest przypadkowy wybór. Cenię sobie to, jak sympatycznych i inspirujących ludzi mogę poznawać w tej pracy i z ogromną przyjemnością zapisuję dla nich te wyjątkowe, ulotne i piękne chwile. Dzięki temu, że zajmuję się też fotografią architektury, to czuję, że mam kontakt z tym, czego nauczyłam się na studiach i w pracy w zawodzie. Poza tym mój mąż jest właśnie na ostatnim, dyplomowym semestrze magisterki na wydziale architektury i bardzo dużo rozmawiamy o projektach, mamy przyjaciół, którzy są architektami. Cieszę się, że dalej mogę być z tym związana, dokładając do tego świata też coś od siebie.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę!