Agnieszka Kępa, absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej, w swojej pracy dyplomowej podjęła próbę adaptacji znajdujących się w okolicach Bielska-Białej ruin sanatorium Stalownik na przestrzeń wystawienniczą i archiwum. Jej projekt zwyciężył tegoroczną edycję Polsko- Niemieckiej Nagrody Integracyjnej BDA-SARP.
Nagrodzona praca „Archiwum utopii racjonalizmu w architekturze. Adaptacja ruin sanatorium Stalownik w Mikuszowicach Krakowskich” została wykonana pod kierunkiem dr hab. Marcina Charciarka.
autorka do dawnego budynku dodała nową przestrzeń
© Agnieszka Kępa
Jak czytamy w uzasadnieniu jury — zwycięski projekt kwestionuje monumentalność współczesnych ruin. Dodając pozornie proste moduły, opuszczony szpital zostaje otwarty jako przestrzeń wystawiennicza i uzupełniony budynkiem archiwum. Symbolicznie archiwum wspiera dach szpitala, przy czym niezbędne statycznie filary przebijają się przez stropy oryginalnego budynku i tworzą w ten sposób nowe sytuacje przestrzenne. Postępowanie z istniejącym budynkiem, którego konstrukcja jest zachowana, jest jednocześnie delikatne i radykalne. Ambiwalentna, niepewna monumentalność pierwotnego stanu zostaje wzmocniona i urzeczywistniona poprzez adaptację.
Więcej informacji na temat Dorocznej Polsko-Niemieckiej Nagrody Integracyjnej BDA – SARP 2022 oraz wszystkich nagrodzonych prac znajdziecie tutaj.
Stalownik znajduje się w Mikuszowicach Krakowskich
© Agnieszka Kępa
historia Stalownika
Sanatorium i szpital Stalownik powstał w latach 60. XX wieku w Mikuszowicach Krakowskich. Oryginalny projekt był utopijną ideą ośrodka leczniczego przeznaczonego głównie dla hutników i górników z południowej Polski, którzy w otoczeniu natury i z dostępem do świeżego powietrza mogli odzyskiwać zdrowie. Z położonego na wzgórzu i otoczonego gęstym lasem budynku rozpościera się widok na panoramę Beskidu Śląskiego. Obiekt jest przykładem architektury funkcjonalistycznej, którego układ konstrukcyjny został oparty na ortogonalnej siatce stalowych słupów. W pełni przeszklona południowa elewacja zapewniała doskonały widok i nasłonecznienie. Monumentalna bryła budynku wyraźnie odznacza się na tle miękkich form naturalnego krajobrazu — mówi o historii budynku Agnieszka Kępa.
Sanatorium jest dobrze widoczne z doliny, w której przebiega trasa szybkiego ruchu oraz linia kolejowa, jak i z oddalonych o dziesiątki kilometrów wzgórz — Stalownik jest w integralną częścią krajobrazu.
elewacja południowo-zachodnia budynku
© Agnieszka Kępa
Od dwudziestu lat obiekt nie jest użytkowany i podlega powolnemu rozpadowi, w 2019 roku rozpoczęła się jego rozbiórka. Z pragmatycznych powodów szpital musiał zostać przeniesiony do budynku znajdującego się bliżej centrum miasta, natomiast Stalownik do dziś nie zyskał zastępczej funkcji. Dziś, jako ruina, budynek wywołuje skrajne reakcje. Z jednej strony wzbudza niechęć, z drugiej strony jest obiektem fascynacji. Można dostrzec w nim wiele sprzeczności. Jest zbyt nowy, aby stać się zabytkiem, ale jednocześnie zbyt zniszczony, by mógł pełnić swoją pierwotną funkcję. Chociaż teoretycznie budynek nie ma obecnie funkcji, w praktyce stał się wertykalnym parkiem i obiektem zainteresowania entuzjastów brutalistycznej architektury. Mimo zakazów Stalownik wciąż jest odwiedzany i eksplorowany. Z utylitarnego obiektu przeobraził się w formę estetycznej atrakcji, która stała się jego nową, nieformalną rolą — opowiada laureatka nagrody.
wnętrze przestrzeni wystawienniczej
© Agnieszka Kępa
Archiwum utopii
Głównym założeniem adaptacji ruiny Stalownika nie było przywrócenie jego pierwotnych walorów, ale wykorzystanie tych cech, które zyskał na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Nowa funkcja budynku, jak nazwała ją autorka — Archiwum utopii racjonalizmu w architekturze, jest nawiązaniem do historii Stalownika, będącą przykładem wielu innych, podobnych utopijnych projektów, które nie przetrwały próby czasu. Ważnym elementem dla architektki było zachowanie funkcji wertykalnego parku, zawsze dostępnego dla odwiedzających.
Stalownik góruje nad miastem
© Agnieszka Kępa
Koncepcja architektoniczna podkreśla i wzmacnia cechy formalne, które budynek już ma. Za pomocą nowej kubatury obecność Stalownika zostaje jeszcze silniej podkreślona w panoramie Beskidu i jednocześnie daje sygnał, że budynek zyskał nową funkcję i znaczenie — wyjaśnia autorka.
minimalne zmiany
Proponowana adaptacja zakłada pozostawienie Stalownika jako przestrzeni ekspozycyjnej dla zbiorów gromadzonych w archiwum i wprowadzenie w nim jedynie minimalnych zmian umożliwiających jego użytkowanie. Aby użytkownicy mogli eksplorować budynek niezależnie od działania instytucji archiwum, autorka cofnęła szklaną fasadę o trzy metry, a w wolnej przestrzeni wprowadziła zewnętrzną klatkę schodową, która diagonalnie przecina elewację budynku.
nowa kubatura rozmieszczona jest na betonowych słupach
© Agnieszka Kępa
Archiwum umieściła w nowej bryle, podwajającej oryginalną wysokość Stalownika. Wyniesiona ponad istniejący budynek nowa kubatura została oparta na nieregularnie rozmieszczonych betonowych słupach, które zapewniają archiwum niezależną konstrukcję. Masywne okrągłe słupy wyraźnie kontrastują z regularną siatką stalowych słupów istniejącego budynku i jednoznacznie zaznaczają nowo wprowadzoną funkcję. Jednocześnie, jak twierdzi architektka, utrudniają eksplorację Stalownika, zachowując walory, które miał jako ruina — trudnej do eksploracji twierdzy, której zwiedzanie wymaga wysiłku. Płyta dachu została wsparta na siatce słupów i usztywniona przebiegającymi przez jej połać żebrami. Dodatkowo konstrukcja została wzmocniona stropami kasetonowymi umieszczonymi na dwóch pierwszych kondygnacjach archiwum.