Mieszkanie projektu Aleksandry Polakowskiej ze studia Deer Design znajduje się w Warszawie. Apartament na warszawskim Mordorze należy do pary biznesmenów, którzy często podróżują służbowo.
Pojemne zabudowy zaprojektowała Aleksandra Przychodzka z Pracowni Stolarskiej Deer Wood
Fot. Zagórny Studio
Miejsce wytchnienia
Inwestorzy zatrzymują się w 128-metrowym mieszkaniu między jednym a drugim wyjazdem. Właśnie dlatego tak ważna była dla nich lokalizacja. Wybór padł na warszawski Mordor, jak żartobliwie określa się część stolicy wypełnioną korporacyjnymi biurowcami i firmowymi kompleksami. Mieszkanie zakupili od dewelopera, tak aby mogli je od początku wypełnić własną historią. Właściciele marzyli m.in. o nietypowej, jasnej łazience. Inwestorzy pragnęli, aby znalazło się w niej miejsce na okno, parę umywalek i dużą strefą prysznicową.
Miedziane baterie kontrastują z antracytowym tłem
Fot. Zagórny Studio
Prysznic z widokiem
Aby to osiągnąć, zmiany dotknęły już przestrzeni pomiędzy łazienką a sypialnią. Żeby maksymalnie powiększyć strefę myjącą, trzeba było przenieść garderobę. Teraz znalazła ona swoje miejsce w sypialni. Dzięki temu łazienka znacznie się powiększyła i zyskała wymarzone okno.
– Zależało nam, żeby łazienka była jasna, zwłaszcza część z umywalkami – wyjaśnia architektka Deer Design Aleksandra Polakowska.
Przestrzeń została doświetlona poprzez zastosowanie przeszkleń w ścianie dzielącej strefę umywalkową od prysznicowej. Teraz, przez przezierne szyby, wpada tu więcej światła od okna. W łączniku osadzono umywalki, wieńcząc całość od dołu pojemną szafką z szufladami. Nad nimi, pomiędzy szybami, zawisło spore lustro. Mimo dużego rozmiaru wygląda ono bardzo lekko, jakby lewitowało nad blatem.
W strefie prysznicowej znajduje się okno
Fot. Zagórny Studio
Ukryta funkcjonalność
Miejsca do przechowywania jest tutaj sporo. Cała jedna ściana to zabudowa meblowa. Stworzyła ją Aleksandra Przychodzka z Pracowni Stolarskiej Deer Wood. Za prostymi frontami w ciemnym fornirze, ukryte są głębokie szafy, a przy umywalkach pozostawiono odkryte półki. To świetne miejsce na kosmetyki i podręczne akcesoria. Dzięki czarnej okładzinie zabudowa staje się praktycznie niezauważalna.
Duże lustro wydaje się unosić w powietrzu
Fot. Zagórny Studio
Zachowując intymność
Na ścianach i posadzce zastosowano grę kontrastów. Gładkie płytki w odcieniu piaskowego beżu zestawiono z matowym antracytowym gresem z wyraźną fakturą. Ten pojawia się także w części natryskowej. Prysznic typu walk-in, z dużą deszczownicą, otwiera się na łazienkę, ale jednocześnie jest domknięty przez ścianę umywalkową. Takie rozwiązanie tworzy poczucie intymności oraz nadaje nietypowego wyglądu. Wyzwaniem w tej strefie było odpowiednie wyprofilowanie posadzki, tak żeby woda łagodnie odpływała, nie stwarzając zagrożenia dla reszty pomieszczenia. Udało się to osiągnąć poprzez uzyskanie dogodnego spadku i zastosowanie odpływu liniowego.
Prysznic został oddzielony od reszty łazienki ścianką umywalkową
Fot. Zagórny Studio
Urządzasz mieszkanie? Mamy dla Ciebie więcej inspiracji!
Opracowanie: KATARZYNA SZOSTAK