Projekt wrocławskiego hostelu dla rowerzystów autorstwa Łukasza Modrzejewskiego z Politechniki Wrocławskiej otrzymał pierwszą nagrodę w kategorii prac inżynierskich w konkursie na najlepszą pracę dyplomową z zakresu dachów zielonych i żyjących ścian. Jury doceniło pracę m.in. za ciekawą ideę oraz integrację obiektu z otoczeniem.
Organizatorem konkursu było Polskie Stowarzyszenie „Dachy Zielone”. Celem było zwrócenie uwagi na znikającą zieleń miejską oraz przekonanie do takich rozwiązań jak zielone ściany i dachy, które mogą być ratunkiem dla miast. Uczestnicy konkursu mogli zgłaszać propozycje w postaci prac licencjackich, inżynierskich i magisterskich.
droga w formie rampy prowadzi do hostelu
© Łukasz Modrzejewski
Projekty były oceniane pod kątem poziomu merytorycznego i graficznego, oryginalności tematu i idei, a także zastosowania rozwiązań ekologicznych, ograniczających wpływ budynku na środowisko i klimat oraz ich pełną poprawność konstrukcyjną i materiałową. Prace oceniało jury w składzie: dr Justyna Rubaszek z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, Magdalena Biela z Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach, Balbina Gryczyńska z firmy Calla, dr hab. Edyta Sierka z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i Anna Sylwester-Czapla z firmy Optigruen.
hostel dla rowerzystów
W kategorii prac inżynierskich pierwsze miejsce przyznano Łukaszowi Modrzejewskiemu z Wydziału Architektury PWr za projekt pt. „Przystań dla rowerzystów we Wrocławiu”. Nagrodzony dyplom został przygotowany pod kierunkiem dr. Tomasza Głowackiego z Katedry Architektury i Sztuk Wizualnych. Jury doceniło pracę za bardzo dobrą ideę i jej wzorcowe wyrażenie słowem i projektem oraz w pełni prawidłowe zastosowanie technologii zielonego dachu i uzyskaną integrację obiektu z otoczeniem.
teren na którym ma powstać hostel, ma kształt cypla o szerokości 30 metrów i długości 180 metrów
© Łukasz Modrzejewski
Student architektury zaprojektował hostel dla rowerzystów z przestrzenią warsztatową i kawiarnią. Obiekt miałby stanąć w miejscu dawnego portu „Ujście Oławy” we Wrocławiu i stanowić charakterystyczny punkt na mapie miasta. Projekt jest odpowiedzią na dynamiczny rozwój transportu rowerowego i turystyki w Polsce. Łukasz Modrzejewski przeanalizował sieć tras rowerowych odległych od Wrocławia o maksymalnie 90 kilometrów i zwrócił uwagę na to, że w stolicy Dolnego Śląska krzyżują się trasy biegnące do Opola, Wałbrzycha i Głogowa. Do tego w odległości jednego dnia jazdy znajduje się wiele atrakcyjnych przyrodniczo miejscowości średniej wielkości. Przez Wrocław biegnie międzynarodowy szlak EuroVelo, krajowy — Szlak Odry i lokalny — Obiekty Militarne Wrocławia.
w budynku znajduje się sześć pokoi hotelowych
© Łukasz Modrzejewski
Korzystający ze szlaków turyści, potrzebują noclegu, aby następnego dnia kontynuować zwiedzanie lub wrócić do domu. Stąd pomysł na hostel właśnie dla nich. Dla turystów podróżujących długimi trasami, którzy na szklaku są często pozbawieni odpowiednio przystosowanych i wyposażonych punktów postojowych. Noclegi w terenach niezurbanizowanych zazwyczaj ograniczają się dla nich do spania w namiocie, bez zaplecza sanitarnego ani bezpiecznego miejsca na pozostawienie kosztownego sprzętu. Z kolei w miastach hotele i hostele dostosowane są do wymagań „statystycznego” turysty, nie uwzględniając potrzeb podróżnego z rowerem — tłumaczy autor.
budynek schowany w zieleni
Hostel w swoim wyrazie ma przeczyć stereotypom dotyczącym architektury rowerowej — banalnej, prowizorycznej i powtarzalnej. Założeniem młodego architekta było stworzenie minimalistycznej, prostej w wyrazie, formie i funkcji bryły, stanowiącej tło dla odbywających się wewnątrz wydarzeń. Autor uwzględnił także przywrócenie dawnego charakteru portu, który kiedyś był pełen zieleni. Postanowił, że natura budynku powinna współgrać z intrygującym terenem i przyjąć jak najmniej inwazyjny kształt, który uwydatni, to co piękne w zastanym miejscu.
budynek jak wpisany w teren
© Łukasz Modrzejewski
Teren na którym ma powstać hostel, ma kształt cypla o szerokości 30 metrów i długości 180 metrów. Z trzech stron otoczony jest wodą — od zachodu Oławą, od północy Odrą, a od wschodu basenem portowym. Budynek czerpie z kontekstu, a przez swoje proporcje i wymiary podkreśla osiowość terenu. Zaprojektowana parterowa, horyzontalna bryła jest integralną częścią terenu i pozwala na łatwy dostęp z rowerem. Hostel został częściowo przykryty nasypem ziemnym, a tym samym niewidoczny od strony wjazdu. Wraz ze spadkiem terenu budynek stopniowo się wyłania, zapewniając odpowiednie doświetlenie wnętrzom i widok na otaczającą naturę. Przedłużeniem zieleni na działce jest zielony dach porośniętymi trawami i niskimi roślinami, który mógłby stanowić miejsce relaksu i punkt widokowy w otoczeniu natury.
zielony dach jest punktem widokowym i miejscem relaksu
© Łukasz Modrzejewski
recepcja i warsztat rowerowy w jednym
Droga w formie rampy wskazuje wejście na teren obiektu, a następnie przechodzi w galerię z miejscem na rowery, by w końcu dotrzeć do zielonego terenu otwierającego się na Odrę. Wewnątrz obiektu architekt umieścił część recepcyjno-warsztatową będącą ogólnodostępnym punktem informacyjnym. Warsztat nie został wydzielony osobnym pomieszczeniem — przenika się z recepcją. Jest to zaopatrzona w odpowiednie narzędzia przestrzeń dla zatrzymujących się w trasie cyklistów, ale również dla mieszkańców Wrocławia.
przyjazne pokoje hotelowe
Projektowany budynek został wyposażony w szereg rozwiązań zapewniających prywatność, takich jak szyby wykonane ze szkła refleksyjnego i wbudowane w fasadę mechanicznie sterowane, zewnętrzne żaluzje. Część hotelową tworzy sześć trzyosobowych pokoi sypialnianych. Na każde dwa pokoje przypada jeden przedsionek będący również parkingiem rowerowym. Jest on dostępny jedynie dla gości i zamykany na kartę.
w każdym pokoju znajdują się trzy pojedyncze łóżka
© Łukasz Modrzejewski
W celu uniknięcia typowego budżetowego układu hostelu, gdzie piętrowe łóżka zajmują prawie całą powierzchnię, a zawsze niewystarczająca łazienka znajduje się na końcu korytarza, zaprojektowałem układ z trzema pojedynczymi łózkami i małą toaletą. Pozwala to na odpoczynek w nieprzytłaczających warunkach i jednocześnie sprzyja nawiązywaniu relacji między ludźmi o podobnych zainteresowaniach i pasjach — mówi autor.
nietypowa kawiarnia
W hostelu działałaby także nietypowa kawiarnia. Łukasz Modrzejewski, inspirując się siecią angielskich kawiarni Zifferblat, zaprojektował miejsce, w którym klienci płacą za spędzony czas, a nie za zakupione artykuły. Płacąc kilkadziesiąt groszy za minutę, otrzymują najprostsze produkty — kawę, herbatę, herbatniki, tosty.
w hostelu znajduje się recepcja, warsztat rowerowy, kawiarnia i pokoje dla gości
© Łukasz Modrzejewski
Wszystko jest samoobsługowe, a do obowiązków gości należy jedynie posprzątanie po sobie. Umożliwia to wytworzenie unikalnego, swobodnego i domowego klimatu, a także sprawia, że całość staje się bardziej atrakcyjna dla okolicznych mieszkańców.
Kawiarnia jest otwarta dla wszystkich, to miejsce, gdzie nawet niezainteresowani dwoma kółkami, zabiegani codziennym pędem mogą spędzić czas, a przy okazji poznać osobę podróżującą tysiące kilometrów na rowerze — dodaje autor.
Projekt Łukasza Modrzejewskiego oprócz I nagrody przyznanej przez Polskie Stowarzyszenia „Dachy Zielone” został doceniony przez Stowarzyszenie Architektów Polskich we Francji, które przyznało mu wyróżnienie w konkursie Prix Annuel De La SARPFR 2020.